Natalia K. Palonek weszła na rynek literacki z wielkim hałasem! Choć pojawiła się dopiero jej pierwsza książka, to autorka zachwyciła już wiele osób i przekonała do swojego stylu rzeszę czytelniczek. „Dziewczyna do towarzystwa” to zdecydowanie debiut, o którym marzy większość pisarzy. Będą tajemnice, kulisy życia w show-biznesie, a także konsekwencje wielkiego życia, z którymi przyjdzie się zmagać bohaterom.
To jak, wsiadacie ze mną na kolejkę, która dostarczy Wam zapas adrenaliny na czytelniczy miesiąc?
Życie Alice nie różni się niczym od większości książkowych bohaterek: studia, praca, chłopak i lista planów do spełnienia. Poukładane życie zmienia się, kiedy dziewczyna traci pracę, dzięki której była w stanie opłacać studia. Kłopoty finansowe niestety nie są ostatnią rzeczą, która zwala jej się na głowę. Odejście partnera okraszone zdradą, której się nie spodziewałam i chwilowe załamanie sprawiają, że podejmuje pracę jako dziewczyna do towarzystwa.
Początkowo nowa praca owocuje w całkiem niezły zastrzyk finansowy. Z czasem przychodzi również zlecenie na dłuższy termin, które ma zapewnić jej stały dochód. Jednak czy będzie w stanie wyłączyć uczucia i wykonywać swoją pracę profesjonalnie?
Alice jest bohaterką, która pomimo podejmowania złych decyzji, bardzo szybko przekonuje do siebie czytelnika. Wraz z akcją, możemy zauważyć, jak zmienia się jej podejście do wcześniej obranych celów. To, na czym zależało jej jeszcze na początku, przechodzi w niepamięć, pisząc nowe priorytety.
Alice mimo wszystko jest bardzo silną i inteligentną bohaterką. Dokładnie taką, jakie lubię najbardziej.
W powieści poznamy także Spencera, który na pierwszy „rzut oka” może wydać się zadufanym ignorantem. Bardzo szybko przekonamy się, jak bardzo mylimy się w osądzie jego osoby, dzięki rozdziałom prowadzonym z jego perspektywy.
Nie mogłam oprzeć się porównaniu tej książki do „Aktora” z cyklu książek „Faceci do wzięcia”. Tam czułam niedosyt. Brakowało mi wątków związanych z show-biznesem i tego czegoś, co sprawiłoby, że książka otrzyma kawałek mojego serca. I choć nie była za, to „Dziewczyna do towarzystwa” przebiła ją o głowę!
Autorka wsadziła w nią masę pracy oraz talentu. Dopracowała ją, aby czytelnik mógł po zakończeniu stwierdzić, że ta pozycja zasługuje na maksymalną ilość punktów. Gdybym wcześniej nie wiedziała, że to debiut, z pewnością szukałabym pozostałych książek autorki, aby móc dalej rozkoszować się jej piórem.
Zakończenie powieści nie zostaje zamknięte, co daje nam nadzieję na kolejny tom, po który bez wahania sięgnę.
Natalia K. Palonek wprowadza nas do świata show-biznesu i odkrywa przed nami sceny, których na próżno wypatrywać w telewizji. Wiecznie roześmiane twarze, idealne związki i wylewające się z każdego rogu szczęście – okazują się być rolą, odgrywaną dla paparazzi i widzów.
Kolejnym plusem jest osadzenie w fabule wątku rodem z thrillera. Mroczny klimat sprzyja akcji, o czym zdecydowanie będziecie mogli sami się przekonać.
Podsumowując, książka – petarda. Sprawia, że czytelnik po zakończeniu ma poczucie, że dowiedział się czegoś więcej. Nasycił swój głód akcją, która momentami sprawiała, że świat dookoła przestawał istnieć. Rozpalił uczuciem, które zaczęło kiełkować w bohaterach. Rozzłościł, kiedy okazało się, że kolejna strona jest już pusta, a lektura dobiegła końca.
Autorka ma olbrzymi potencjał i mam nadzieję, że wizja kolejnych dzieł będzie jedynie kwestią czasu. Żal byłoby zmarnować taki talent i nie podzielić się nim z czytelnikami.