Dwadzieścia minut do szczęścia recenzja

Praktyka na ranczo

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2019-12-26
Skomentuj
3 Polubienia
„Dwadzieścia minut do szczęścia” Katarzyny Mak to całkiem udany debiut literacki. Książka nie jest zbyt wymagająca, ale czyta się ją miło, szybko i z zainteresowaniem. Piękna okładka przedstawiająca młodą dziewczynę z koniem od pierwszej chwili zdobyła moje uznanie. A jak było z samą opowieścią?…

Michalina kończy studia i zostaje jej jeszcze do zaliczenia praktyka w gospodarstwie rolnym. Trafia na kilkuset hektarowe ranczo, gdzie hoduje się zwierzęta min. krowy i konie. Dziewczyna z racji swojej nieposkromionej natury, wrodzonemu uporowi i impulsywności, a czasem także niezdarności często popada w kłopoty, bądź uczestniczy w dziwnych sytuacjach. Jej pierwsze spotkanie z Mikołajem – właścicielem gospodarstwa również nie należy do najprzyjemniejszych, ale rzadki talent do pakowania się w kłopoty zupełnie rozbraja mężczyznę, który jest w stanie wiele wybaczyć swojej praktykantce. Romans z szefem wydaje się być kolejną rzeczą, jakiej dziewczyna powinna się wystrzegać, a jednak… Życie osobiste Michaliny również się rozsypuje i z dnia na dzień bohaterka znajduje się na przysłowiowym zakręcie. Co zrobi młoda studentka bez pieniędzy, bez pracy i jak uda jej się dokończyć studia przeczytacie w książce, do lektury której Was zachęcam. Dlaczego?…

„Dwadzieścia minut do szczęścia” to niespełna dwustu stronicowa książeczka, w której sporo się dzieje. Akcja biegnie dość wartko zważywszy na fakt, że jest to opowieść romantyczno – obyczajowa. Specyficzny charakter głównej bohaterki i jej talent do komplikowania sobie życia intryguje i zastanawia, co też jeszcze spotka tę trochę pogubioną dziewczynę. Mikołaj – bogaty mężczyzna z zasadami, szef, właściciel, może trochę zbyt namolny i przez to mało wiarygodny zdobył jednak moją sympatię. Mateusz – były chłopak Michaliny chyba najmniej przypadł mi do gustu, wydał mi się jakiś taki nijaki, ale z racji odgrywanej roli pasuje do całej historii. Doceniam, że autorka starała się poruszyć ważne kwestie ponadczasowe, także bolesne traumy z przeszłości, aby nadać nieco głębszą wymowę swojej książce. Jednakże zostały one jedynie zaakcentowane, choć można było poświęcić im więcej miejsca i uwagi.
Pomysł na powieść uważam za bardzo trafiony i nieprzerysowany, chociaż opiera się na dość popularnym motywie księcia i Kopciuszka. Niestety potencjał tej opowieści nie został wyczerpany. Niektórym wątkom poświęciłbym zdecydowanie więcej miejsca, zadbałabym też o większą szczegółowość. Zabrakło mi również opisów miejsc, oddania piękna przyrody, czy choćby wyglądu gospodarstwa, gdzie Misia trafiła na praktykę. Tak krótką, acz wielowątkową opowieść można było rozwinąć o kolejne przynajmniej dwieście stron i wyczerpać te wszystkie zasygnalizowane kwestie.

Podoba mi się styl i język, jakim autorka posługuje się w swojej książce napisanej bardzo zwięźle i w bardzo prosty sposób. Jestem ciekawa kolejnej opowieści pani Katarzyny Mak, bo jestem przekonana, że potencjał pisarski drzemiący w debiucie może zostać wykorzystany w kolejnej historii. Z niecierpliwością będę wypatrywała następnego tytułu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-05-31
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dwadzieścia minut do szczęścia
Dwadzieścia minut do szczęścia
Katarzyna Mak
5.7/10

Romans jak z bajki Michalina nie ma łatwego życia. Wychowana przez babcię, po jej śmierci boryka się z problemami finansowymi i własnym darem ściągania na siebie kłopotów. Impulsywna, a zarazem pozbaw...

Komentarze
Dwadzieścia minut do szczęścia
Dwadzieścia minut do szczęścia
Katarzyna Mak
5.7/10
Romans jak z bajki Michalina nie ma łatwego życia. Wychowana przez babcię, po jej śmierci boryka się z problemami finansowymi i własnym darem ściągania na siebie kłopotów. Impulsywna, a zarazem pozbaw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Spotkajmy się nad morzem
Na jednej z bałtyckich plaż

Po książki Moniki A. Oleksy sięgam z ogromną przyjemnością i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Są to powieści pisane sercem, zawsze można znaleźć w nich jakąś radę, suges...

Recenzja książki Spotkajmy się nad morzem
Tajemnice różanego ogrodu
Dawnych wspomnień czar

Grażyna Mączkowska jest kolejną autorką, której twórczość postanowiłam poznać w tym roku. Na półce z nowościami w mojej bibliotece wyszukałam najnowszą powieść autorki z...

Recenzja książki Tajemnice różanego ogrodu

Nowe recenzje

Strażnik pieczęci
SERCE Z LODU, A MOŻE ZE ŚNIEGU? NOWA ODSŁONA KR...
@Perlasbooks:

❄️,,– Kaju… – Usłyszał nagle chłodny głos. Kobieta z baśni. Zimna i nieczuła jak lód. Piękna i doskonała. Na zawsze. – ...

Recenzja książki Strażnik pieczęci
Ostatnia podróż "Valentiny"
Ostatnia podróż
@gosia.zalew...:

"Ostatnia podróż Valentiny " to moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Biorąc książkę do ręki liczyłam na ciekawą...

Recenzja książki Ostatnia podróż "Valentiny"
Randka w Paryżu
Nieoczywisty romans
@Szarym.okiem:

Słodka, ale nie przesłodzona. Lekka, ale nie infantylna. Wciągająca i refleksyjna. Jednym słowem bardzo przyjemna lektu...

Recenzja książki Randka w Paryżu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl