Strażnik ognia recenzja

Prawie święty spokój...

Autor: @arcytwory ·2 minuty
2020-04-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zane po wydarzeniach z „Posłańca burzy” żyje sobie spokojnie wraz z rodziną w izolacji na rajskiej wyspie (czyli jak my wszyscy teraz, ale bez wyspy – szkoda). Jednak oczywiście w jego życiu nic nie może być długo spokojne – musi wyruszyć na misję w celu uratowania swojego taty, a także innych bogurodzonych, których nieświadomie naraził na niebezpieczeństwo. Czy uda mu się ocalić ich wszystkich?
Już we wstępie zaznaczę, że „Strażnik ognia” jest tylko dla tych, co czytali pierwszą część, czyli „Posłańca burzy”. Dla tych, co koniecznie chcą zacząć od tej książki, to ostrzegam, że znajduje się tu dużo spoilerów i chwilę dużej zajmie tym osobom wbicie się w fabułę.
Jak już przy fabule jesteśmy – jaka jest ona wciągająca! Lekki, momentami żartobliwy język tylko w tym pomaga. Powieść zaciekawia od pierwszej strony i tak zostaje aż do tej ostatniej. No ale jest jedno ale – czegoś mi w niej brakowało. Zdawało mi się, że akcja jest nierówna. Ciągle gna, ale momentami jest za szybka i nie miałam czasu przyswoić wszystkich informacji, wszystkiego przeanalizować. Nie przeszkadza to jednak w odbiorze fabuły i zauważa się to dopiero po przeczytaniu książki.
Za to żadnego problemu nie ma z postaciami (no dobra, jest jeden mały, ale o tym za chwilę). Główny bohater, Zane, był świetnie wykreowany i nie ma czego zarzucić. Śledzimy wszystkie jego rozterki, motywy jego decyzji. Natomiast o innych bohaterach wiemy mniej, jednak dostatecznie dużo, by każdy wyróżniał się na tle reszty. Bardzo spodobało mi się też zagranie z Ah-Puchem. Nie spodziewałam się czegoś takiego i jestem pod wrażeniem pomysłu autorki! Delikatnie można przyczepić się czarnych charakterów, bo o nich było bardzo mało informacji. No ale tylko można mieć małe pretensje, bo więcej powiedziane o nich było w poprzedniej części serii.
Coś jeszcze? Zakończenie. Było niezłe bum! Było trochę zaskoczeń, no ale znowu mam jedno „ale”. Bohaterom szło trochę za łatwo. Liczyłam na jeszcze jedną kłodę pod nogi. Ale nie mogę powiedzieć, że narzekam. Po prostu miałam dość duże oczekiwania co do tej książki, bo poprzednią mile wspominam.
Ogólnie więc polecam Wam „Strażnika ognia”. Radzę jednak zacząć od pierwszej części, by wiedzieć, o co chodzi w kolejnej książce. Co do kategorii wiekowej – przede wszystkim starsze dzieci i młodzież, no ale każdy z nas ma w sobie coś z dziecka!

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Strażnik ognia
Strażnik ognia
J.C. Cervantes
7.6/10

Nowe życie Zane’a Obispo na pięknej, ustronnej wyspie tropikalnej, wśród rodziny i przyjaciół, wydaje się sielanką. Chłopaka frustruje jednak to, że nie potrafi kontrolować niedawno uzyskanych mocy z...

Komentarze
Strażnik ognia
Strażnik ognia
J.C. Cervantes
7.6/10
Nowe życie Zane’a Obispo na pięknej, ustronnej wyspie tropikalnej, wśród rodziny i przyjaciół, wydaje się sielanką. Chłopaka frustruje jednak to, że nie potrafi kontrolować niedawno uzyskanych mocy z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Seria Rick Riordan Przedstawia coraz bardziej się rozrasta i chociaż większość powieści, które wchodzą w jej skład, jest do siebie podobna pod względem fabuły, stylistyki czy nawet humoru, to jednak ...

@tea.books.fox @tea.books.fox

Pozostałe recenzje @arcytwory

Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Książka czy serial?

„Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach” to książka Gary'ego Susmana, Jeannine Dillon oraz Bryana Cairnsa na temat najpopularniejszego serialu w his...

Recenzja książki Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Upiorne święta
Nietypowe podejście do świąt

W tym pokręconym roku Gwiazda przyszła do nas wcześniej, a wszystko za sprawą „Upiornych Świąt”. Czy odechciało mi się świętować? Niekoniecznie, ale o tym od początku. „...

Recenzja książki Upiorne święta

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka