Klejnot recenzja

Prawo wolności

Autor: @Kasia9 ·3 minuty
2016-01-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Być wolnym człowiekiem, nic więcej i nic mniej. Wydaje się, że to prawo każdego człowieka, bez względu na jego płeć, wiek, pochodzenie, a jednak dla jednych to coś nieosiągalnego, piękne wspomnienie, drudzy uważają, iż należy się tylko uprzywilejowanym. Bycie niewolnikiem, wręcz zabawką w cudzych rękach, odziera z marzeń i resztkę nadziei. Kiedy traci się wolność, wprost jej ostatni okruszek, wydaje się, że jest się skazanym na upadek, szybszy lub wolniejszy, lecz nieuchronny. W takich warunkach nawet najmniejszy gest przyjaźni daje siłę by walczyć o siebie i swoje pragnienia, a kiedy sympatia okazuje się głębszym uczuciem to wszelkie zakazy przestają się liczyć. Nim Violet spotkała Asha przeszła prawdziwą życiową szkołę, z minuty na minutę straciła imię i stała się kolejnym numerem na liście. O jej przyszłości zadecydowała natura, hojnie ją obdarzając, lecz i stygmatyzując. Augurie jednocześnie wyróżniają ją spośród rówieśniczek, ale i skazują na bycie surogatką, tylko ona, i jej podobne, są zdolne do urodzenia zdrowego dziecka, lecz z takich narodzin cieszą się jedynie arystokratyczne rody. Dziewczęta z biednych kręgów Samotnego Miasta są kupowane na Aukcjach przez bogate kobiety pragnące odpowiedniego potomka, który będzie dumą i podtrzyma rodzinne tradycje. Większości wydaje się, iż największym szczęściem jest dla surogatki gdy trafi do Klejnotu, dzielnicy zamieszkanych przez najbogatsze rodziny. Violet, jako jedna z nielicznych, przekonuje się co kryje się za wspaniałymi murami - olśniewający pałac z ogromną ilością komnat, gdzie w ogromnych szafach kryją się niezliczone piękne suknie, a na toaletkach leżą szkatuły pełne biżuterii. Jednak ten przepych ma swoją cenę - wolność, tutaj surogatka jest niewolnicą, przed którą stoi jedno zadanie - ciąża i urodzenie spadkobiercy bądź spadkobierczyni. Nie ma żadnych praw, obowiązek zaś wyłącznie jeden ...

Wolność to piękna mrzonka, raniąca równie mocno jak kolejne kaprysy Pani, Violet musi im się podporządkować, każde naruszenie zasad karane jest natychmiastowo i brutalnie. Nawet ta obdarzona szczodrze Auguriami, nie ma co liczyć na litość czy też współczucie. Jej rola nie podlega dyskusji, wszelki sprzeciw duszony jest przy najmniejszej nawet jego oznace. Każdy kto zbuntuje się prawom Samotnego Miasta staje się wrogiem, a tych eliminuje się od razu. Diuszesie Jeziora nikt nie przeciwstawia się otwarcie, każdy wie, iż naraziłby się na odwet z jej strony. Ale czy można pogodzić się z utratą wolności i uprzedmiotowieniem siebie samego? Czasem iskierka zakazanych uczuć staje się zarzewiem ogromnego pożaru, niszczącego wszystko na swej drodze i raniącego każdego kto znajdzie się w jego zasięgu. Ile kosztuje wolność? Violet jako jedna z nielicznych może dostanie szansę by odpowiedzieć na to pytanie, ale czy nie będzie to dla niej za wysoka cena?

Bajkowa sceneria, lecz to jedynie iluzja, na tle jakiej tym jaskrawiej widać prawdziwe zło. "Klejnot" z daleka przypomina baśń, lecz z bliska to śmiała historia, w jakiej Amy Ewing wprost zmusza czytelnika by zajrzał w nią głębiej i zastanowił się nad czytaną lekturą. Mnie osobiście nasunęło się bardzo szybko porównanie do bohaterki z "Opowieści podręcznej" autorstwa Margaret Atwood, rola Violet i Fredy, a raczej numeru 197 i Fredy jest taka sama. Oczywiście każda z tych książek to odrębną fabuła, lecz część głównego motywu z jednej i drugiej dla mnie kojarzy się jednoznacznie. "Klejnot" to nie prosta opowieść, zło w niej okazuje czasem bezbronną twarz, a dobro niekiedy musi być bezwzględne by przetrwać. Autorka poruszyła kontrowersyjne wątki, dając im drugi plan w postaci baśniowych kulis z lekką nutą magii, a raczej siły natury, i pełnych przepychu rekwizytów. Bardzo plastycznie oddana rzeczywistość Samotnego Miasta, a w szczególności Klejnotu, okazuje się być maską, jakiej nie powstydziłby się niejeden thriller lub opowieść grozy. Majestatyczne pałace są świadkiem zniewolenia ludzi, ich uprzedmiotowienia, brutalnych kalkulacji, walki o władzę i zbrodni popełnianych z uśmiechem na ustach. Amy Ewing odkrywa najmroczniejsze strony człowieka, cenę za spełnianie nieludzkich zachcianek oraz tego, co oznacza utrata wolności i wypaczone pojęcie rodzicielstwa.


Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Klejnot
Klejnot
Amy Ewing
7.7/10
Cykl: Klejnot, tom 1

Klejnot (ang. Jewel) oznacza bogactwo. Klejnot oznacza piękno. Klejnot oznacza arystokrację. Ale dla dziewcząt, takich jak Violet, oznacza niewolę. Violet, która urodziła się i wychowywała na Bagnie, ...

Komentarze
Klejnot
Klejnot
Amy Ewing
7.7/10
Cykl: Klejnot, tom 1
Klejnot (ang. Jewel) oznacza bogactwo. Klejnot oznacza piękno. Klejnot oznacza arystokrację. Ale dla dziewcząt, takich jak Violet, oznacza niewolę. Violet, która urodziła się i wychowywała na Bagnie, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@Link Jak często my, dziewczyny, podkradałyśmy sukienki oraz obcasy swoim mamom i przebierałyśmy się, dumnie obserwując swoje odbicie w lustrze? Ile to razy połamałyśmy szminki lub popsułyśmy opakowa...

@Aleksandra_B @Aleksandra_B

„Nikt nie zasłużył sobie na takie życie. Nikomu nie powinno się odbierać prawa wyboru.” Wyobraźcie sobie, że żyjecie w najbiedniejszych zakamarkach miasta – w Bagnie, w którym wszystkie dziewczynki w...

@Nowe_Horyzonty @Nowe_Horyzonty

Pozostałe recenzje @Kasia9

Czerwone Oleandry
Trujące szczęście

Czasem zdaje się, iż życie daje bonusy, o jakich inni mogą tylko pomarzyć. Takie prezenty niekiedy wywołują koszmary o utracie tego, co się otrzymało nie prosząc na...

Recenzja książki Czerwone Oleandry
Igrając z ogniem
Melodia tragedii

Zło ma wiele twarzy, czasem nosi maskę dla niepoznaki, mamiąc nią tych, którzy wbrew zdrowemu rozsądkowi wierzą, że każdy człowiek ma w sobie dobro. Kiedy w końcu widoczn...

Recenzja książki Igrając z ogniem

Nowe recenzje

Zasady gry
Opowieść o miłości, przyjaźni, drugich szansach...
@burgundowez...:

Czytaliście już „Zasada numer pięć? ❗️Jeśli nie, a lubicie czytać chronologicznie, zacznijcie koniecznie od tej części...

Recenzja książki Zasady gry
Narkoza
Życie ludzkie warte tyle co nerka
@sylwiacegiela:

Lubicie medyczne obyczajówki? Ja ostatnio polubiłam za sprawą „Narkozy” Rafała Artymicza. Bohaterem książki jest aneste...

Recenzja książki Narkoza
Priest
Recenzja
@zmiloscidom...:

Jest to książka totalnie 18+! Jeśli tematyka romansu z udziałem księdza wywołuje u Ciebie dyskomfort, to lepiej nie czy...

Recenzja książki Priest
© 2007 - 2024 nakanapie.pl