Zwieńczenie historii. Czy Lira i Clio zdołają ocalić wszystkie światy i przy okazji siebie nawzajem?
Niesnaski rodzinne. Wyrodny ojciec, kłamliwy brat przeplatający się z tym zabójczym. Wszyscy chcą ich śmierci, a przy okazji zdobyć niebezpieczną broń. Sojusze, które przy innych okolicznościach nawet by nie istniały. Sprzymierzeńcy, o których nawet nie marzyliśmy. Wojny, układanki, magia w najczystszej postaci. Połączenie nie tylko na poziomie cielesnym, ale też magicznym. Wojna, której nie dało się uniknąć. Niepotrzebne śmierci, łzy, które płyną i nie mogą przestać. Chcieliśmy się poznać bliżej, niestety nie było nam to dane. Obietnice, które czekają na spełnienie i dopełnienie. Na koniec tam, gdzie był chaos musi zapanować spokój. Czy w końcu będzie można wyjść z ukrycia i zacząć normalnie żyć?
Lira w tej części jest jak najbardziej irytującą postacią. W niektórych miejscach głupi, nie zważający na konsekwencje miesza się z tym biedactwem i męczennikiem, który wmawia sobie, że nie potrafi kochać i to co czuje do Clio to czyste pożądanie. No bo przecież jak? Inkub i kochać? Nie to jest niemożliwe. Nieważne, że wszystkie aspekty wskazują na coś zupełnie odmiennego. Natomiast Clio znowu nas zaskakuje, ta postać od pierwszego tomu wykazywała niezwykłą odwagę, logiczne myślenie i hart ducha. Z każdym tomem mam wrażenie, że nasza nimfa jeszcze bardziej dorosła. Jest tą odpowiedzialną, planującą, trzymającą wszystkich w kupie. Takim spoiwem, jest też bezinteresowna, zbyt dobra, ale z ostrym pazurkiem.
Opisy magii są inne, bardziej rozbudowane. Jedynie ta wojna, która naprawdę wchodzi na wyżyny kreatywności i jesteś tam, czujesz ten swąd palonych dachów to trwała jednak za krótko. Akcja bardzo szybko się rozgrywa. Czy to dobrze? Nie, bo znając życie jakby się za bardzo przeciągała to też źle. Liczyłam na piękne zwieńczenie historii i takie dostałam poza tymi aspektami rozterek miłosnych. Pokochałam też malutkiego smoczka i tą czeluść najohydniejszych stworów. Nie wiem ta książka miała od różowych scen z jednorożcami i spokojem, po stosy lawy i krwiożerczych uśmiechów.
Teraz w końcu zapanował pokój. Na jak długo? Po proszę o wydanie innych książek tej autorki! Dziękuje!