Dotyk Julii recenzja

Przekleństwo daru

Autor: @JaneBox ·3 minuty
2012-09-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Julia posiada niezwykły dar (a może przekleństwo?) - potrafi zabić człowieka jednym dotykiem. Komitet Odnowy widzi w nastolatce śmiercionośną broń, ale dziewczyna nie zamierza być marionetką w ich rękach. Wkrótce Julia zaczyna walczyć o wolność, o miłość i... o cały świat.

"Nie jestem szalona. Nie jestem szalona. Nie jestem szalona"
(str. 24)

Dobra reklama, ładna okładka i wspaniały trailer- sukces książki gwarantowany! "Dotyk Julii" jest powieścią, która była bardzo szumnie zapowiadana. Nakręcająca atmosfera przed premierą wołała i krzyczała, aby "już, teraz, natychmiast" kupić własny egzemplarz debiutu Tehereh Mafi. Słyszałam, że "Dotyk Julii" jest nietuzinkową historią... Czy podzielam tę pozytywną opinię? Cóż, książkę przeczytałam i daleko mi od zachwytów.

Pierwsze, co najbardziej mnie irytowało podczas czytania, to postać Julii. Pani Mafi tak wyidealizowała swoją protagonistkę, że aż oczy bolą. Nastolatka zawstydza nawet świętych swoją ogromną dobrocią i miłosierdziem, nie ma żadnych wad i jest tak olśniewająca, że trzeba padać na kolana. Tylko aureolkę jej dodać, a zobaczymy prawdziwego aniołka. Wiem, że w główna bohaterka nie może być zła do szpiku kości, lecz w drugą stronę też nie można przesadzać. Zauważyłam, że w "Dotyku" są same czarno - białe postacie. Ktoś jest albo dobry, albo zły, nie ma nic pośrodku. Stworzenie nieprzerysowanego bohatera to sztuka, której autorka jeszcze nie opanowała. To samo tyczy się fabuły. Podczas lektury szukałam m. in. niepowtarzalności, ale nie znalazłam jej. "Co tu jest takie nowe?"- to pytanie zadawałam sobie przez cały czas. W książce nie widać żadnej oryginalności, za to kilka bzdur razi swoją głupotą. Najbardziej zapadła mi chyba w pamięć niezwykle realistyczna scena, kiedy to Julia ucieka z okna na piętnastym piętrze! Zrozumiałabym to, gdyby nasza dzielna bohaterka przez kilka lat była miłośniczką wspinaczki, ale przecież przez ponad pół roku siedziała w zamknięciu. Absurd, po prostu absurd.

Moim zdaniem, najlepszy jest styl pisania autorki, który ratuje tę historię. Mimo iż fabuła jest trochę szablonowa, to utwór miło się czytało. Tehereh Mafi potrafi świetnie przelać emocje na papier, co rekompensuje kilka zgrzytów. Przyznam, że język powieści bardzo przypadł mi do gustu i myślę, że gdybym spodziewała się tylko odprężającego czytadła, to lepiej odebrałabym "Dotyk Julii".

Podsumowując, powieść autorstwa Tehereh Mafi to średniak. "Dotyk Julii" stara się uchodzić za książkę oryginalną i poważną, zmuszającą do przemyśleń, ale ja nie zauważyłam tej wyjątkowości. Czy super moce głównej nastoletniej bohaterki są jakimś powiewem świeżości w literaturze młodzieżowej? Nie wydaje mi się. Owszem, początek był ciekawy. Uczucia odizolowanej dziewczyny i chęć akceptacji była naprawdę świetny. Julia mogła być interesującą postacią z ciekawym charakterem, ale niestety z rozdziału na rozdział była coraz gorsza. Nie lubię takiego obniżania poziomu historii. Książka nie jest zła, lecz to arcydzieła wiele jej brakuje. Co jednak sprawia, że ten tytuł jest tak popularny i chętnie czytany? Myślę, że, oprócz głośnej kampanii reklamowej, jest to prostota i lekkość. Po przeczytaniu ostatniej strony, powieść nawet mi się spodobała, jednak po chwili zobaczyłam, że końcowe kartki "Dotyk Julii" są właściwie o niczym. Jest akcja i dramatyzm, jednak nie ma odejścia od schematu, bo ileż to razy główna bohaterka była kluczem do ocalenia ludzkości? Czasu by mi nie starczyło, aby to wszystko zliczyć.

Debiutu pani Mafi nie odradzam, ale nie będę też polecać, ponieważ czytałam dużo lepsze powieści z tego gatunku. Po kontynuację sięgnę by zobaczyć, czy tom drugi pozbył się minusów obecnych w części pierwszej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-09-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dotyk Julii
4 wydania
Dotyk Julii
Tahereh Mafi
7.7/10

Wydana także pod tytułem "Dotknij mnie" „Nie możesz mnie dotknąć – szepczę. Kłamię – oto, czego mu nie mówię. Możesz mnie dotknąć – oto, czego nigdy nie powiem. Proszę, dotknij mnie – oto, co chcę ...

Komentarze
Dotyk Julii
4 wydania
Dotyk Julii
Tahereh Mafi
7.7/10
Wydana także pod tytułem "Dotknij mnie" „Nie możesz mnie dotknąć – szepczę. Kłamię – oto, czego mu nie mówię. Możesz mnie dotknąć – oto, czego nigdy nie powiem. Proszę, dotknij mnie – oto, co chcę ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka, której byłam ciekawa odkąd zaczęłam działać na bookstagramie, ponieważ z każdej strony widziałam rozpacz o braku wydania kontynuacji w Polsce. Dodajmy do tego radość, która towarzyszyła wzn...

@sanaecozy @sanaecozy

Pierwszy raz styczność z serią “Dotknij mnie” miałam kilka lat temu. Bardzo mi się wtedy spodobała, więc mocno ucieszyła mnie informacja o ponownym jej wydaniu. Juliette jest zamknięta od 264 dni w ...

@zia.libri @zia.libri

Pozostałe recenzje @JaneBox

Pretty Little Liars. Bezlitosne
Bezlitosne niewiniątka

Aria, Emily, Hanna i Spencer zrobiły coś przerażającego i teraz zamierzają postąpić z A. tak jak on/a postępuje z nimi - bezlitośnie. Czy cztery mieszkanki Rosewood odnaj...

Recenzja książki Pretty Little Liars. Bezlitosne
Nigdziebądź
Niegdzie nie ma takiej samej książki

Richard Mayhew prowadzi zwyczajne, dość nudne, życie. Gdy nie pracuje, spotyka się z przyjaciółmi i swoją piękną narzeczoną - Jessicą. Nie powinien na nic narzekać, ale n...

Recenzja książki Nigdziebądź

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka