"(..)to niemożliwe, by złe wspomnienia zniknęły z dnia na dzień. Każdy inaczej radzi sobie z traumą. Jedni wracają do miejsc, gdzie życie odebrało im coś cennego. Inni odjeżdżają możliwie jak najdalej".
Gdy jakiś czas temu otrzymałam propozycję objęcia patronatem medialnym książki "Przeznaczeni" zgodziłam się zapoznać z tekstem, ponieważ opis zapowiadał ciekawą historię.
Gdy już zaczęłam czytać - przepadałam. Jednak zanim o tym, dlaczego tak było warto wspomnieć o tym, że długo zastanawiałam się, czy oby mam do czynienia z tą samą Emilią Szelest, którą znam z innych powieści. Teraz mnie to bawi, jednak gdy wydawnictwo zaproponowało mi współpracę, nie byłam do końca pewna, kogo jest książka, może to jedynie zbieżność imienia i nazwiska?
Gdy już potwierdziłam tożsamość, byłam pod jeszcze większym wrażeniem tego, jak osoba znana mi z niezwykle dynamicznych powieści, potrafiła stworzyć coś tak innego, a równie świetnego.
Książka "Przeznaczeni" wyróżnia się przede wszystkim klimatem. Autorka stworzyła fabułę historii równie niewiarygodną, co fascynującą.
***
Wyobraź sobie, że śnisz dziwne sny. Sny, w których przeżywasz życie, które kiedyś musiało należeć do ciebie. Jednak te sny nie są niewinne, wiele z nich to koszmary, które nie pozwalają zaznać spokoju. Nagle pewnego dnia poznajesz mężczyznę. Patrzysz na niego i wiesz, że to on - ten, który w snach jest dla ciebie kimś bliskim. Nieoczekiwanie okazuje się, że on również śni te same sny co ty..
Dlaczego? Co oznaczają te sny i dlaczego los postawił ich na swojej drodze? Jakie tajemnice skrywają historie sprzed lat i jakie będą mieć wpływ na ich życie?
***
Niesamowite uczucie świeżości - tak najlepiej skomentowałabym tę powieść. "Przeznaczeni" choć tak różna od czytanych w ostatnim czasie przeze mnie książek, to jednocześnie okazała się tym, czego było mi w tym czasie trzeba. Historia Adriany i Davida to nie tylko opowieść tej dwójki bohaterów, ale tez historia o rodzinach, których przeszłość miesza się z teraźniejszością.
Emilia Szelest w bardzo fajny sposób połączyła klimat rancza z tajemnicami z przeszłości, pokazując nam, że to od nas tak naprawdę zależy nasze życie, ale nigdy też nie możemy przewidzieć tego, jak decyzję innych ludzi mogą zmienić nasze losy.
Podobało mi się to, że autorka bardzo fajnie oddała atmosferę małomiasteczkowego społeczeństwa. Opisywała przyrodę, ale też sprawy związane z końmi w taki sposób, że nie miałam żadnego problemu, by wyobrazić sobie każdą scenę. Byłam niezwykle ciekawa nie tylko tego, czy sny są zapowiedzią losów, jakie czekają bohaterów, ale też tego, co tak naprawdę wydarzyło się lata temu.
Dla mnie "Przeznaczeni" to powieść lekka, ale przede wszystkim przepełniona emocjami. Powieść, którą czyta się błyskawicznie, a lekkość pióra i fajny styl, jakim się posługuje autorka, sprawiał, że nawet nie zauważałam mijających stron. Historia Adriany, Davida i innych bohaterów to zupełnie inna odsłona twórczości Emilii Szelest i już nie mogę się doczekać, aż przeczytam kolejne książki, jakie zostaną wydane.
Całym sercem POLECAM!