Psyche i Eros recenzja

Psyche była mykeńską królewną, ale dworskie życie i kobiecie zajęcia nie były dla niej. Dziewczyna chciała robić coś więcej i kiedy usłyszała przepowiednię na swój temat, nic nie mogło ją od tego odwieść. Nauka walki mieczem i łucznictwo stały się jej codziennością.
Kiedy dziewczyna popada samej Afrodycie, bogini nasyła na nią Erosa, który ma rzucić na nią klątwę. Bóg pożądania kaleczy się jednak strzałą przeznaczoną dla królewny i zostaje skazany na wieczną tęsknotę za Psyche, a kiedy spojrzą sobie w oczy, straci ją.

Historia Psyche i Erosa to historia wyjęta wprost z mitologii. Psyche przeznaczone jest poskromić potwora, którego boją się nawet bogowie, a Eros jest bogiem pożądania, którego moc wykorzystać pragną inni, a sam Eros nie chce się nią dzielić. Zupełnie dwa różne światy spotykają się dzięki chorobliwie zazdrosnej i dumnej Afrodycie.

Narrację od początku prowadzą Psyche i Eros. Psyche będzie oprowadzać czytelnika po ziemi, gdzie wraz z nią będziemy brać udział w wojnach, spiskach, będziemy obserwować, jak dziewczyna walczy o swoją pozycję w zdominowanym przez mężczyzn świecie. Psyche nie jest typową kobietą, zdecydowanie wybiega poza swoje czasy, pragnie walki, adrenaliny, a nie w głowie jej robótki ręczne, aranżowane małżeństwa i przedłużanie rodu.
Eros przedstawi nam boski świat od podszewki. Bogowie są żądni władzy, bogactwa i uważają się za lepszych od ludzi i siebie nawzajem. Eros stara się nie mieszać w waśnie między nimi, jednak kiedy na szali staje jego przyszłość z Psyche, jest gotowy do walki za wszelką cenę.

Akcja jest nieprzewidywalna, bohaterowie również. Nawet przyjaciele posuną się do zdrady. W książce będzie wiele postaci, wiele wątków, ale głównym staje się relacja Psyche z Erosem. Wątek romantyczny będzie subtelny, ale zmieni wiele w życiu tej dwójki. Bohaterowie będą mierzyć się z ciekawymi wyzwaniami, w tle rozgrywać się będzie wojna, a historia spodoba się nie tylko miłośnikom mitologii greckiej. Nie można się przy niej nudzić. Książka idealna na wieczór, strony znikają w ekspresowym tempie. Takie odświeżenie mitu było bardzo dobrym pomysłem.