Ночной Дозор recenzja

Psychologia baśni i "woronka"

Autor: @tsantsara ·2 minuty
2022-11-23
Skomentuj
16 Polubień
Choć powieść Łukjanienki zaliczyłem w swoich lekturach do literatury rozrywkowej (a tę oceniam wyłącznie w kategoriach rozrywkowych tj. napięcie, wyobraźnia, język), to jej wartość z pewnością nie ogranicza się tylko do umiejętnego zabijania czasu (rozrywka jako czysta konfabulacja, bez "zbytecznych" odniesień do rzeczywistości; opowiadanie dla opowiadania; "wciągalność" jako podstawowe kryterium).

Tak jak dzieci bezboleśnie przechodzą proces akulturacji słuchając bajek, tak dorośli u Łukjanienki mogą półświadomie pod własnościami magów rozpoznać własne rozterki moralne i problemy w relacjach międzyludzkich, z jakimi w życiu spotykają się na co dzień. Ale poprzez fabularną magię i cudowne właściwości postaci te codzienne zmagania zostają uwznioślone, dostarczając swoistego katharsis. I to nie tylko na poziomie akcji.
Autor bardzo sprytnie włącza istniejący, znany nam świat w wymyśloną przez siebie rzeczywistość, a jednocześnie zaciera szwy między zmyśleniem i prawdą poprzez aktualne odniesienia do sytuacji społeczno-politycznej i reinterpretację powszechnie znanych elementów życia: zabobony, zwyczaje a nawet piosenki (zespołów Piknik, Woskriesienije, Splin i Blackmore's Night), które treścią wpisują się w ducha wykreowanej, powieściowej realności. Istniejący, zastany świat uprawdopodabnia zmyślenie (a nie odwrotnie, że się go zniekształca, by nagiąć do fantazji), odkrywając czytelnikowi rzekomo ukryty jego sens. Co ciekawe, opowieść ta rzeczywiście działa tak, jak działa rzeczywistość baśniowa, choć jej adresatem są dorośli ludzie. Ponadto paradoksalnie poprzez fantazję ukazuje realne problemy lepiej niż powieść realistyczna. Bo choć jest pełna fantastycznych zdarzeń, odzwierciedla psychologiczną walkę, jaką człowiek prowadzi sam ze sobą, starając się być wierny jakiejś przyjętej etyce - zarówno w pracy jak i w życiu prywatnym. Ponadto strefę Mroku i Światła można sobie dowolnie interpretować. Koncepcja ta wpisuje się w judeo-chrześcijański schemat religijny - złe i dobre moce: diabły i anioły - które walczą o ludzi. Ale równie dobrze opisuje może rosyjski świat mafii i walczącej z nimi policji. Można też ją czytać w kategoriach psychologicznych - osoby uczciwe, kochające, kierujące się uczuciami kontra cyniczne, manipulujące innymi, zdające się na ratio i dobro własne. Ale nic nie jest ani złe ani dobre do końca u Łukjanienki. I także na tym polega mądrość tej powieści.

Spodobał mi się wyjątkowo obraz, że nad ludźmi, których los w jakiś sposób naznaczył, przeklął - poprzez psychologiczne nękanie, czy fizyczne doświadczanie - krąży odpowiednio wielka "woronka", chmara czy chmura niewidzialnych ptaków ciemności, co jest widoczne dla "innych" (czytaj też: ludzi uważnych, empatycznych, dla których bliźni nie są obojętni) i coraz mocniej odczuwalne i obciążające dla tych, nad którymi ona krąży...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-03-03
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ночной Дозор
6 wydań
Ночной Дозор
Siergiej Łukjanienko
8.7/10
Cykl: Patrole, tom 1

Komentarze
Ночной Дозор
6 wydań
Ночной Дозор
Siergiej Łukjanienko
8.7/10
Cykl: Patrole, tom 1

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dobro i zło. Światło i ciemność. Odwieczna walka tych dwóch, leżących na przeciwległych krańcach osi wartości jest motywem wielu powieści, w tym niejednej zaliczanej do gatunku fantasy. No bo cóż, tem...

@iziu08 @iziu08

Książkę tę kupiłam jakieś 3 lata temu, będąc w ostatnim stopniu maniakalnej fazy na wszystko co wampirze. Co prawda z góry zakładałam, że to nie wampiry będą grać w tej powieści pierwsze skrzypce, ale...

@Nyx @Nyx

Pozostałe recenzje @tsantsara

Zaginiona księgarnia
Bolało?

Zalane deszczem dublińskie ulice w chłodny zimowy dzień nie były odpowiednim miejscem dla szwendającego się małego chłopca. Dobra opowieść zawsze zaczyna się od herba...

Recenzja książki Zaginiona księgarnia
Zniknąć
Zniknął - na krótko - wianuszek

Mamy już sierpień, ale rano jest zimno, a w powietrzu pachnie już jesienią. To druga książka Petry Soukupovej i - podobnie jak jej debiut (w 2008 nagroda im. J. Ortena ...

Recenzja książki Zniknąć

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka