Punkty zapalne recenzja

Punkty zapalne

Autor: @WystukaneRecenzje ·3 minuty
2021-08-30
Skomentuj
10 Polubień
"Punkty zapalne" to drugi tom serii kryminalnej z Davidem Redfernem w roli głównej. Szepnę na początku, że śmiało można czytać w odwrotnej kolejności i się nie pogubić, ale mimo wszystko to seria i czasami jeśli sięgniecie najpierw po drugi tom, to czytając pierwszy będziecie wiedzieć zbyt wiele. A po co sobie spojlery puszczać, prawda? ;)

Anna Rozenberg to dla mnie było nie lada odkrycie przy lekturze książki, jej pierwszej, debiutu pod tytułem "Maski pośmiertne" dlatego, że nie mówiło mi to nazwisko absolutnie nic, ale zobaczyłam na legimi i przepadłam już w momencie kiedy zobaczyłam okładkę. Później było już tylko ciekawiej i jak na debiut to... cóż, to było naprawdę coś ciekawego. Dlatego, gdy zobaczyłam w zapowiedziach "Punkty zapalne" i do tego okazało się, że przyjdzie mi przeczytać jeszcze przed premierą i Wam o niej opowiedzieć, to niemal stalkowałam kuriera! Nie mogłam się doczekać i od razu, po otworzeniu paczki musiałam chociaż kilka stron przeczytać. A wierzcie mi, teraz jest taki czas, że wielu moich ulubionych autorów pojawia się na półkach księgarń z nowościami i czytam przynajmniej trzy, cztery książki na raz, bo zwyczajnie chciałabym je wszystkie na już, na teraz, natychmiast! Czy to oznacza, że Rozenberg plasuje się u mnie w kryminalnym serduszku na wysokim poziomie? Już Wam opowiadam, bo co to, to nie, tak łatwo nie jest się tam dostać i utrzymać na stałe, ale jest pojemne.

O czym zatem jest ta książka? Oczywiście głównym bohaterem jest wspomniany wyżej Redfern, detektyw, któremu tym razem zostaje przydzielona sprawa brutalnego morderstwa. Wyobraźcie sobie, że zostaje zamordowany taksówkarz, który nazywa się Muztar Abbasi. To już mówi dość sporo, prawda? Wiele osób założyłoby, że komuś się nie spodobał mężczyzna o takim pochodzeniu, o takim wyznaniu, ale jakże można się pomylić i rzucić niesprawiedliwym oskarżeniem! Redfern też tak zakładał, ale później okazało się, że zniknął syn mężczyzny i zaczęła się jazda. Ale to nie wszystko, bo obok prowadzone jest inne śledztwo, poszukiwanie dziewczynki, która zaginęła. Czy te sprawy są powiązane?

Jednym właśnie z ciekawszych zabiegów jest to, że autorka nie skupia się na jednej sprawie do rozwiązania, ale w zasadzie prowadzi nas przez dwa śledztwa jednocześnie. Bardzo dużo wątków, dużo pytań, mało odpowiedzi, momentami wręcz strzępki informacji i to wszystko zlewa się w przeogromną potrzebą dokończenia lektury, mimo że wie się, iż rano będzie ciężko, bo pewnie świt zastanie przy czytaniu.

Redfern, bo to on jest tutaj tym bohaterem, za którym podążać przyszło i myślę, że jest to postać bardzo ciekawska, zadaje dużo pytań, może powodować, że stanie się niewygodny dla pewnych osób, ale myślicie, że mu to przeszkodzi w układaniu puzzli i próbie rozwiązania zagadki? Oczywiście, że nie! Jest w nim też nieco brytyjskości, bo musicie wiedzieć, że to taki bad ass. Jak trzeba, to i mordobiciem nie pogardzi, ale to też facet, z którym chciałoby się wyjść na piwo, ot tak.

Musicie wiedzieć, że to druga książka autorki, a czyta się ją, jak by to była jej już któraś z kolei i to fantastyczne uczucie, bo ma się ochotę na więcej, a styl autorki sprawia, że czytelnik zostaje wciągnięty już dosłownie od pierwszej stroni i ciągnie go do książki w trakcie pracy, w trakcie codziennych czynności. Dosłownie zerkałam kilka razy w jej stronę i zastanawiałam się co z psem, co z dziadkiem, co z Davidem, dlaczego ktoś ucina głowy, dlaczego zaginęła mała dziewczynka. No po prostu majstersztyk i to chyba najlepsza rekomendacja dla każdego miłośnika gatunku, a i myślę, że to książka, którą będę polecać jeśli ktoś spyta, od czego zacząć czytać kryminały lub którego autora polecam na początek, bo przez tę książkę się płynie mimo całej brutalności, jaką się w środku zastaje.

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona :)

Moja ocena:

× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Punkty zapalne
Punkty zapalne
Anna Rozenberg
8.2/10
Cykl: Inspektor David Redfern, tom 2

Policja w Woking rozpoczyna poszukiwania kilkuletniej Izy Wolańskiej, córki polskiej imigrantki. Pogrążona w rozpaczy matka dziewczynki nie potrafi w żaden sposób pomóc funkcjonariuszom, natomiast br...

Komentarze
Punkty zapalne
Punkty zapalne
Anna Rozenberg
8.2/10
Cykl: Inspektor David Redfern, tom 2
Policja w Woking rozpoczyna poszukiwania kilkuletniej Izy Wolańskiej, córki polskiej imigrantki. Pogrążona w rozpaczy matka dziewczynki nie potrafi w żaden sposób pomóc funkcjonariuszom, natomiast br...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Punkty zapalne to druga część debiutanckiej trylogii Anny Rozenberg wydanej w oficynie wydawnictwa poznańskiego – czwarta strona kryminału. Załoga z komendy w Woking ruszają na poszukiwania dziecka....

@maniek.em @maniek.em

„Punkty zapalne” to powieść z misternie utkaną, wielowątkową fabułą, której trzon stanowią dwa, prowadzone równolegle śledztwa. Zabójstwo muzułmańskiego małżeństwa, jakkolwiek brutalne nie budzi w cz...

@recenzja_na_tacy @recenzja_na_tacy

Pozostałe recenzje @WystukaneRecenzje

Obserwator śmierci
Obserwator śmierci

Chris Carter od lat podaje czytelnikom na tacy kolejne tomy z Robertem Hunterem w roli głównej, ale także zdecydowanie rozwija z każdą kolejną powieścią swój warsztat. I...

Recenzja książki Obserwator śmierci
Potwór
Potwór

Nele Neuhaus stworzyła serię kryminalną, która ma już jedenaście tomów i prawdopodobnie wielu czytelników będzie miało nadzieję na to, że na tym się nie skończy. Wiele j...

Recenzja książki Potwór

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka