Pożegnanie z diabłem i czarownicą. Wierzenia ludowe recenzja

Qui non credito diabolem, non credito deum

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @Tanashiri ·3 minuty
2020-09-06
Skomentuj
24 Polubienia
Bohdan Baranowski był polskim historykiem, orientalistą, regionalistą i profesorem nauk humanistycznych. Przez wile lat swojej pracy wydał szereg publikacji, które mają charakter popularnonaukowy.
"Pożegnanie z diabłem i czarownicą" pierwotnie zostało wydane w 1965 roku przez Wydawnictwo Łódzkie. Replika wznawia w pięknej okładce już nieco starą, ale bardzo ciekawą książkę.

Sam autor na zakończenie mówi, że jego publikacja ma charakter pracy popularnonaukowej. Próżno więc szukać fabuły, gdyż jej nie ma. Baranowski próbował poruszyć, a właściwie z analitycznego punktu widzenia opisać, jakie były przyczyny szerzenia się na ziemiach polskich procederu jakim było polowanie na czarownice, oskarżanie ich, czy końcowo palenie na stosie. Mamy więc świetny początek i środek a także koniec tych dywagacji. Baranowski ma rozległą wiedzę, w swojej książce posiłkuje się pracami znanych autorytetów w dziedzinie etnografii, demonologii, religii i wierzeń chrześcijańskich. Ciekawą sprawą jest fakt, że Baranowski "Pożegnaniem z diabłem i czarownicą" staje jakoby w opozycji do "Młota na czarownice" Heinricha Kramera i Jacoba Sprengera. A wspomnieć trzeba, że ów "Młot na czarownice" w średniowieczu był pewnego rodzaju bestsellerem, głównie za sprawa oczytanego kleru, który po lekturze z chęcią opowiadał co ciekawsze smaczki chłopstwu i mieszczaństwu. I głównie z "Młota na czarownice" Baranowski czerpie przykłady do negowania, lub po prostu pokazania siły wymyślonych argumentów w stosunku do ślepej wiary ludzi.

Sporo miejsca w "Pożegnaniu z diabłem i czarownicą" poświęcił Baranowski na rozważania na temat postaci diabła. Mamy więc znaczną ilość legend, fragmentów z gazet, wspomnień informatorów -czyli ludzi z którymi rozmawiał sam Baranowski, zbierając informację do napisania książki. Autor podchodzi do tematu dość klarownie. Skupia się aby przedstawić szatana z tej złej strony, ale także i z dobrej. A to jest dość istotne, gdyż wiara czy też zabobon ludzi nie tylko w średniowieczu, ale również w początkach XX wieku, a nawet jak wspomina autor kilka- kilkanaście lat po wojnie postrzegała diabła jako króla piekieł, ale także jako obrońcę uciśnionych. Dokładniej diabeł miał wymierzać sprawiedliwość ludziom okrutnym na ziemi- porywać ich do piekieł. Rozbieżność jest wielka, sam Baranowski w swoich mini refleksjach dziwi się tak dużemu dysonansowi w postrzeganiu zła przez ludzi.
Oprócz diabła i czarownicy, którzy według społeczność średniowiecznej mocno ze sobą współgrali, nawet jeśli nie byli sprzymierzeni, były również demony, południce, strzygi, wąpierze, zmory, topielce. Łączy ich wiele, czasem opisy z różnych podań, legend czy wypowiedzi informatorów zlewają się w jedno bądź niewiele się od siebie różnią.

Autor prowadził swoje badanie przez 19 lat, głównie na terenach województwa łódzkiego i miejscowościach ściśle do niego przylegających. Podejście do tematu czarownic, diabła, demonów czy innych potworów jest bardzo obiektywne. Nie ma tu niepotrzebnych dygresji na tematy pokrewne. Baranowski ściśle trzyma się swojego założenia. Prze lata prowadzonych badań autor poznał wiele historii z życia ludzi, mieszkańców zarówno miast jak i wsi, których nazywa swoimi informatorami. Opowieści te wykorzystał w swojej książce, głownie jako przykłady zabobonów.

Myślę, że ta pozycja jest warta przeczytania, chociażby dla którzy interesują się demonologią słowiańską, historią i genezą linczu i pogromu niewinnych kobiet, które były, jak się okazuje współcześnie dzięki badaniom i logice, oskarżone niesłusznie. Dla tych, których ciekawi mentalność średniowiecznego ludu, ich zacofanie, ślepa wiara w słowo księży i bardzo często też trudna sytuacja życiowa, która także jest istotnym czynnikiem, który miał wpływ na rzucanie bezpodstawnych oskarżeń. I wreszcie poleciłabym tą książkę tym, których ciekawi zależność diabła od nieba, o bogobojności średniowiecznego i współczesnego ludu przy jednoczesnym drżeniu ze strachu przed szatanem. Fantastycznie pasuje tu powiedzenie: Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-06
× 24 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pożegnanie z diabłem i czarownicą. Wierzenia ludowe
2 wydania
Pożegnanie z diabłem i czarownicą. Wierzenia ludowe
Bohdan Baranowski
7.3/10
Seria: Wierzenia i zwyczaje

Kolejna pozycja na temat słowińskich podań i wierzeń autora książki W kręgu upiorów i wilkołaków. Diabeł i czarownica są postaciami, które przywołujemy po dziś dzień. Nie zawsze jednak mamy świadomoś...

Komentarze
Pożegnanie z diabłem i czarownicą. Wierzenia ludowe
2 wydania
Pożegnanie z diabłem i czarownicą. Wierzenia ludowe
Bohdan Baranowski
7.3/10
Seria: Wierzenia i zwyczaje
Kolejna pozycja na temat słowińskich podań i wierzeń autora książki W kręgu upiorów i wilkołaków. Diabeł i czarownica są postaciami, które przywołujemy po dziś dzień. Nie zawsze jednak mamy świadomoś...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przede wszystkim - jestem pod wrażeniem! Ogromu pracy, umiejętności pisarskich, zapału twórcy... W notce autorskiej pod koniec książki dowiadujemy się, że badacz 19 lat opracowywał zgromadzony materi...

@mysilicielka @mysilicielka

"Książka ta ma charakter pracy popularno-naukowej. Napisana została z myślą, by mógł ją czytać nie tylko specjalista, ale każdy kogo interesuje problematyka historyczno-etnograficzna. Mimo popularyza...

Pozostałe recenzje @Tanashiri

Kroczący wśród cieni. Nigdy mnie nie odnajdziesz
Wśród cieni

Kavel Rotheng jest tropicielem. Jedynym w swoim rodzaju. Kiedy udaje mu się brawurowo rozwiązać zagadkę tajemniczych zgonów w miejskim więzieniu, zostaje wzięty pod lupę...

Recenzja książki Kroczący wśród cieni. Nigdy mnie nie odnajdziesz
Lupus magnus
Lupus Magnus

Hmm... i cóż ja mam powiedzieć o tej powieści? Motyw zmiennokształtnych nie jest nowością, podobnie jak żadnym odkryciem w literaturze nie jest również zagadnienie wilko...

Recenzja książki Lupus magnus

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka