,,Mechaniczny książę” jest kontynuacją trylogii ,, Diabelskie Maszyny”. Akcja dzieje się pod koniec XIX wieku w Anglii. Główną bohaterką jest Tessa Grey , dziewczyna która przyjechała z Ameryki za namową swojego brata( jak się w pierwszej części okazało marnotrawnego). Niestety nie dane jej było beztrosko poznawać obcą kulturę, zachwycać się urokami Londynu i wspominać dawne czasy z bratem. W pierwszej części( Mechaniczny Anioł) zostaje uwięziona, następnie uwolniona i otoczona opieką Nocnych Łowców.
Druga część trylogii ,,Mechaniczny Książę” jest kontynuacją przygód Nocnych Łowców zamieszkujących londyński instytut. Bohaterowie również w tej części muszą zmagać się i pokonywać trudności jakie ich spotkają. Wrogów niestety im nie ubywa. Głównym ich celem oraz największym wrogiem jest Mortmain( Mistrz), którego plany nie są do końca jasne, jedyne co jest pewne to to, że nienawidzi on Nocnych Łowców, chce ich zniszczyć oraz to, że bardzo potrzebuje Tessy. Kolejną trudnością jaka spotyka przyjaciół jest próba zdetronizowanie Charlotte, przez Benedicta Lightwooda. Chce on odebrać kobiecie prowadzenie Instytuty, kwestionując jej kwalifikacje, umiejętności przywódcze oraz zarzucając brak organizacji. Do tego dochodzą małe, lecz nie mniej istotne problemy każdego z bohaterów. Charlotte coraz trudniej jest się porozumieć z mężem, czuję zwiększający się dystans między nimi. Dodatkowo plotki rozsiewane przez Lightwooda nie ułatwiają jej znalezienia oparcia w mężu. Will w dalszym ciągu zmaga się z własnymi problemami. Stara się oddalić i zniechęcić do siebie Tesse, jednak jest mu coraz trudniej ponieważ coraz bardziej jest w niej zakochany. Jem czuję się przytłoczony swoją chorobą, ponadto zakochuje się w Tessie. Natomiast dziewczyna jest rozdarta i to nie tylko pomiędzy chłopakami z których jeden jest dla niej bardzo dobry, miły i ciepły a drugim mimo że jest szorstki, bywa okrutny choć czasem na chwile pokazuję tę dobrą wrażliwą i miłą naturę, przyciąga ją do siebie. Dziewczyna tak naprawdę nie wiem kim jest, czuje się skrzywdzona i zdradzona przez jedyną bliską jej osobę- brata Nata.
Książka ,,Mechaniczny książę” mnie nie rozczarowała, Pani Clare nadal utrzymuję świetny poziom. Dużo jest akcji, opisy i przemyślenia bohaterów są dobrze napisane, zaciekawiają, zachwycają i bawią, podobnie jak dialogi, które bardzo często powodowały uśmiech na mojej twarzy ( szczególnie ironia Willa). Akcja toczy się wartko, mimo dużej ilości wątków, wszystko jest bardzo dobrze przez autorkę ,,ogarnięte” dzięki czemu czytelnik nie zagubi się w poszczególnych zdarzeniach.
Jeśli chodzi o bohaterów, Cassandra Clare ma takie coś , że potrafi bardzo ciekawie wykreować postacie tak , że zapadają głęboko w pamięć. Pomimo mijającego czasu, dokładnie pamiętam wszystkie charaktery z obu sag autorki. Moim zdaniem niewielu jest autorów co coś takiego potrafi. Moją ulubioną postacią jest oczywiście Will, uwielbiam go za wszystko. Począwszy od poczucia humoru, szybkiego kojarzenia i wymyślania ciętych ripost, a skończywszy na poczuciu wyobcowania, wielkiej samotności i niesprawiedliwości jakie w sobie ukrywa.
Zanim zaczęłam czytać tą sagę, wydawało mi się, że będzie ona bliźniaczo podobna do Darów Anioła, na szczęście się myliłam. Mimo że ogólnie zarys jest zbliżony, te opowieści się bardzo różnią a bohaterowie mimo, że wydają się być podobni są zgoła inni.
Trylogia ,,Diabelskie maszyny” podoba mi się ciut mniej niż Dary Anioła, jednak polecam ją wszystkim. Ochów i Achów nie będzie końca.
Moja ocena: 9/10.