Żony recenzja

A teraz książka, która jest tak pokręcona i zakręcona na maksa, że czytacie, jesteście pewni swojej teorii, a tu bum ... Zakończenie zwali Was z nóg i tak naprawdę to nic nie wiecie, kto jest ofiarą, kto manipuluje , kto jest chory psychicznie 😲
.
Zacznijmy od początku. Bohaterami książki są Seth, mężczyzna, który żyje w poligamii... Ma trzy żony... Pani Monday, czyli Hannę, Pani Tuesday, czyli Reginę oraz główną bohaterkę , czyli Pani Thursday... Ale jak to możliwe? I czy te kobiety znają się? Widziały się kiedykolwiek?
.
Niestety Thursday ma dość tych tajemnic, dość swojego męża, z którym widzi się tylko jeden dzień w tygodniu, otóż w czwartek... na własną rękę próbuje poznać dwie pozostałe kobiety... Regina to pierwsza żona Setha... Prawiczka, są po rozwodzie z Sethem właśnie z winy Thursday... Mąż zaczął ją zdradzać... Drugą żoną jest Thursday, pielęgniarka, samotna bez przyjaciół... Nikomu nie może wyjawić swojej tajemnicy, że żyje w takim układzie... Bo pewnie nikt by jej nie uwierzył ? A może to manipulacja ze strony męża? I ostatnie pytanie... Kim zatem jest Hanna? To kochanka, a może to ona jest drugą żoną Setha, która dodatku jest w ciąży...
Jak zareaguje Thursday na te kobiety? Jaką rolę pełni w tym całym pokręconym układzie poligamicznym ? Kto tu ma problemy psychiczne? Czy Reginie i Hannie można zaufać i czy wiedzą wszystko wiedzą o swoim mężu ? Kim jest Seth, czy to oddany mąż, który nie żyje w żadnym związku poligamicznym, a może to manipulant, który ma jakiś cel do osiągnięcia ?
.
Ojj bardzo dużo tajemnic, bardzo dużo sekretów... Jedno jest pewne.. Będziecie mieć swój typ ofiary, typ manipulanta, który okaże się niestety "pudłem", typ nietrafiony ... Zatem kto tu jest winny? Kto tu ma zaburzenia psychiczne?
.
Podsumowując książki Tarryn są dość specyficzne i trudne do ogarnięcia. Niemniej jednak bardzo dobrze się je czyta, ponieważ wkręcają od pierwszej strony. Czytasz,czytasz i nie możesz się od nich oderwać. Osobiście ta książka bardzo mi się podobała.