Wiele rzeczy uznajemy dziś za coś oczywistego. Rzadko kto tak na prawdę zauważa, jak wiele posiada. Wiele osób nie potrafi docenić tego co ma. Warto czasami zatrzymać się, rozejrzeć dookoła i docenić chwilę obecną. Być wdzięcznym za to, że ma się kochającą rodzinę, własny dach nad głową czy możliwość nauki, ponieważ wiele osób nie posiada takich przywilejów ...
Amber Appleton mieszka wraz z matką i swoim psem B3 w autobusie szkolnym. Jej ojciec zostawił ją, jak była jeszcze małą dziewczynką. W dzieciństwie mieszkała tam, gdzie aktualnie mieszkał chłopak jej mamy. Nigdy tak naprawdę nie miała takiego miejsca, które mogłaby nazwać domem. Jej mama prawie wszystkie zarobione pieniądze przepuszcza na alkohol i papierosy. Niewiele zostawało na jedzenie, a co dopiero na jakikolwiek czynsz. Amber każdą noc spędza w autobusie, ubrana w trzy a czasem nawet cztery warstwy ubrań, żeby się nie przeziębić. Mimo tego wszystkiego, dziewczyna jest niezaprzeczalną optymistką. Każdego dnia wiara dodaje jej sił, gdy czasami zwątpi w sens swojego życia. Nigdy nie odmówiła pomocy komuś, kto jej potrzebował. Zawsze przedkładała potrzeby innych ponad swoje.
Amber zawsze mogła liczyć na swoich przyjaciół. Założyła Federację Fantastycznych Fanatyków Franksa, w której znajdują się osoby z trudną sytuacją życiową lub materialną. Jej dobry kolega Ricki ma autyzm. Wiele osób w szkole naśmiewa się z jego choroby. Jednak dziewczyna zawsze go wspiera i nigdy nie przestaje w niego wierzyć. To właśnie matka Rickiego – Donna, pomaga Amber każdego dnia zmierzyć się z trudną codziennością.
Amber zaangażowana jest w wiele różnych wolontariatów. Raz w tygodniu trenuje Chrystusowe Diwy z Korei, którym pomaga zaadoptować się w nowym środowisku oraz uczy języka angielskiego. Nigdy nie pyta co dostanie w zamian za swoją pomoc, tylko zawsze zastanawia się, co mogłaby jeszcze dobrego zrobić dla innych. Amber poświęca swój czas również w domach starości, gdzie zapewnia wszystkim rozrywkę podczas swoich walk z Joan Sędziwą.
Pewnego dnia los poddaje Amber wielkiej próbie. Czy po tym co się stało, dziewczyna nadal będzie miała siłę szerzyć dobro? Czy życie nie doświadczyło jej już wystarczająco? Czy dziewczyna znajdzie w sobie siłę, aby walczyć dalej?
Dlaczego niektórzy ludzie przechodzą przez życie, nie doświadczając żadnej większej tragedii, a innym wciąż przydarzają się straszliwe rzeczy?
„Prawie jak gwiazda rocka” z całą pewnością porusza trudne tematy takie jak bycie bezdomnym, ubóstwo oraz strata najbliższych osób. Amber jest niezwykłą bohaterką, która od początku zaraża czytelnika dobrym humorem. Było wiele takich momentów, kiedy nie mogłam się powstrzymać od śmiechu. Pomimo beznadziejnych warunków w jakich mieszka oraz tego, że czasami chodzi głodna , Amber nigdy nie skarży się na swój los. Wszystkie ciosy przyjmuje z podniesionym czołem i myślę, że dla wielu osób może stać się inspiracją. Jednak nie ukrywam że czegoś mi w tej książce zabrakło. Na początku strasznie irytowało mnie to, że często pojawiał się tekst: „Bez kitu!”. Przez pierwsze strony jakoś ciężko było mi przebrnąć, ale po około pięćdziesięciu stronach akcja mnie już wciągnęła. Z całą pewnością książka jest wartościowa i wiem że niektórym bardzo się spodoba. Jednak „Prawie jak gwiazda rocka” nie jest po prostu w moim stylu. Jednak bardzo podobało mi się to, że autor sięgnął po dość trudne i raczej przygnębiające tematy i sprawił, że nawet w najgorszych sytuacjach potrafiłam się uśmiechnąć. Pokazał, żeby zawsze mieć nadzieje i nigdy, bez względu na wszystko się nie poddawać.