Czy są takie tematy, które nie powinny być poruszane? A może inaczej, może nie chodzi o sam temat tylko w sposób w jaki to jest opisane? Ostatnio skończyłam książkę Tillie Cole "Chore śfirusy". I tym razem bardzo żałowałam mojej zasady, że nie czytam opisów książek, bo na pewno nie znalazłaby się w moich rękach, gdybym to zrobiła. Ta książka jest najbardziej obrzydliwą i pokręconą książką jaką czytałam. Nie chcę tu używać mocniejszych słów, ale ciężko się powstrzymać.
Gdy w dzieciństwie Ellis, zagorzała fanka Alicji w krainie czarów, beztroska i wesoła dziewczynka poznaje mrocznego, posępnego i ponurego Heathana, o dziwo postanawia, że zostaną najlepszymi przyjaciółmi, gdyż Heathan przypomina jej Królika z bajki. To co później dzieje się na farmie Earnshawów jeży włosy na głowie. Ale nic nie pozostaje bez echa i przeszłość może Cię dopaść w każdej chwili...
Staram się zawsze w recenzji nie zdradzać o czym konkretnie jest książka. Ale niestety tym razem muszę zdradzić co nieco. Tematem głównym szczegółowo i szeroko poruszany jest pedofilia. Ale to w taki sposób, że masz ochotę wypierdolić tę książkę za okno. To prawda, autorka ma warsztat. Świetnie wykreowała postacie i świat fikcji, opisany obłęd wśród bohaterów naprawdę przyprawia o dreszcze. Ale bynajmniej nie są to ciarki z ekscytacji tylko raczej z obrzydzenia. Rozumiem książki, które poruszają takie tematy, ale bardziej w kontekście otuchy. A tutaj nawet tego nie potrafię opisać jakie to było chore. Nie rozumiem do jakich wniosków czytelnik ma dojść po przeczytaniu tej książki. Wiem, że istnieje mało ambitna literatura, po której nie wymagamy zbyt wiele, ale czytanie tej książki nie było nawet przyjemne. Naprawdę nie rozumiem celu autorki w napisaniu tej książki. I zdecydowanie już nie sięgnę po mroczną stronę Tille Cole, bo według mnie poszła w stronę w którą człowiek nie powinien się zapuszczać.
"W dzieciństwie Ellis Earnshaw i Heathan James byli jak niebo i ziemia. Ona głośna i energiczna, z niesfornymi blond włosami oraz uśmiechem nieschodzącym z twarzy. On - mroczny i ponury - czerpiący obsesyjną przyjemność z obserwowania śmierci różnych stworzeń. Zawiązała się między nimi niezwykła i dziwna przyjaźń. Lecz pewnego dnia rozdzieliło ich chore okrucieństwo innych ludzi. Spędzili osobno całe lata, każde zamknięte we własnym piekle, aż w końcu Heathanowi udało się uciec i ruszył na poszukiwania przyjaciółki.
Powodowany nienawiścią i żądzą krwi wrócił do miejsca, którego nie spodziewał się już nigdy więcej odwiedzić, by zemścić się na swoich oprawcach. By ukarać ludzi, przez których niegdyś wesoła Ellis zagubiła się w otchłani bólu. Gdy wreszcie udaje mu się wydostać dziewczynę z jej mentalnego więzienia, wspólnie wyruszają w drogę, żeby odszukać tych, którzy zrujnowali im życie. I zniszczyć ich jednego po drugim. W BOLESNY, BARDZO BOLESNY SPOSÓB."