Zdobyć Rosie. Początek gry recenzja

Recenzja

Autor: @kasia.rosiek88 ·1 minuta
2021-11-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„[…] - Posłuchaj, lubię ją. Jest wspaniała. Sprawy biegną powolutku. Wczoraj wieczorem zapytałem ją, czy się ze mną umówi, a ona się zgodziła. Przestań patrzeć na mnie, jakbym rozjechał ci kota […]”

Rozbrajająca zabawnymi docinkami, pokazująca, że nawet playboy może się zmienić.

Oto historia o Nate Peters i Rosie York. Nate pracuje w siłach specjalnych. Jest jednym z najlepszych snajperów, ale też największym playboyem, jaki zna ten świat. Lubi wykorzystywać kobiety, a potem je porzucać. Natomiast Rosie to spokojna, piękna i wspaniała dziewczyna. Pracuje w szkole. Niedawno została zostawiona przez swego byłego męża, z którym ma synka. I pewnego dnia Nate i Rosie spotykają się w szpitalu. Od tego momentu Nate stawia sobie za cel zdobycie Rosie, żeby była jego i tylko jego. Co z tego wyjdzie? Sami się przekonajcie.

Jestem pod wrażeniem całej historii. Jak na początku Nate irytował mnie do granic możliwości, tak, że miałam ochotę wejść do książki i strzelić mu w pysk, tak w toku całej historii autorka całkowicie sprawiła, że zmieniłam o nim zdanie. Udowodniła mi, że niektórzy pod wpływem strzały Amora lub uroku osobistego drugiej osoby, mogą się zmienić. Stać się jeszcze lepszą osobą i dodatkowo wierną.

Czytałam tę historię z lekkimi wypiekami na twarzy. Akcja może nie szaleje tak bardzo, ale leci swoim tempem. Banan ze śmiechu praktycznie nie schodził mi z twarzy. Bardzo podobała mi się końcowa chemia pomiędzy bohaterami. Raczej na próżno jest szukać tutaj erotycznych scen, są co prawda bardzo rzadko, ale jak są, to ich opis jest bardzo wysublimowany. A bohaterowie wyraziści. Nate bawidamek i na próżno było szukać, że się zmieni, a Rosie to wspaniała kobieta, dbająca o swoja rodzinę, a przede wszystkim o syna.

Bardzo fajna i lekka powieść. Mimo iż przez prawie polowe książki w mojej głowie pojawiały się niecenzuralne słowa w stosunku do Nate, to jednak zostałam bardzo zaskoczona. I to bardzo pozytywnie. Idealna książka na wieczór wraz z czymś wyskokowym do picia. Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zdobyć Rosie. Początek gry
Zdobyć Rosie. Początek gry
Kirsty Moseley
9.6/10
Seria: Nic do stracenia

Poznaj losy najlepszego przyjaciela bohaterów powieści Nic do stracenia. Nate Peters, niepoprawny podrywacz i łamacz serc, lubi swoje życie pełne przelotnych romansów. Patrząc jednak na szczęśliwe mał...

Komentarze
Zdobyć Rosie. Początek gry
Zdobyć Rosie. Początek gry
Kirsty Moseley
9.6/10
Seria: Nic do stracenia
Poznaj losy najlepszego przyjaciela bohaterów powieści Nic do stracenia. Nate Peters, niepoprawny podrywacz i łamacz serc, lubi swoje życie pełne przelotnych romansów. Patrząc jednak na szczęśliwe mał...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @kasia.rosiek88

Zrodzony z gniewu
Gniew

Recenzja booktour […] Mówią, że jeżeli nie ryzykujesz, nie pijesz szampana. Ja uważam, że jeżeli nie zaryzykujesz, nigdy nie pokonasz swoich granic[…] Rozdzierająca s...

Recenzja książki Zrodzony z gniewu
W pogoni za losem
Los

Recenzja […] Słowa zawsze ranią bardziej niż jakakolwiek broń. Mógłby dostać milion ciosów od niego i nie przejąłby się tym. Mógłby dostać kulą albo nożem- to nic. Jedn...

Recenzja książki W pogoni za losem

Nowe recenzje

The Proposal. Oświadczyny
niechciane oświadczyny początkiem czegoś nowego :D
@agnban9:

"The proposal. Oświadczyny" autorstwa Jasmine Guillory to druga książka autorki jaką miałam okazję czytać. Czy jest co...

Recenzja książki The Proposal. Oświadczyny
Mad World
Mad World
@mrsbookbook:

Madison miała ciężkie życie, mieszkając w przyczepie była świadkiem jak jej mama uzależnia się od różnych rzeczy. Była ...

Recenzja książki Mad World
Krzycz, jeśli żyjesz
Koszmar minionego lata, czyli koniec dzieciństwa.
@Mackowy:

Bardziej Jakub Żulczyk niż Raymond Chandler, raczej Blanka Lipińska niż Agatha Christie. "Krzycz jeśli żyjesz" nie jest...

Recenzja książki Krzycz, jeśli żyjesz