Morze spokoju recenzja

Reread, który po latach okazał się dla mnie lekkim rozczarowaniem, czyli "Morze spokoju" Katji Millay

Autor: @strazniczkaksiazekx ·2 minuty
2024-04-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Cześć i czołem!

Lubicie książki z gatunku young/new adult? Takie "okruchy życia" z wątkiem romantycznym w tle?

"W ich świecie nie ma jednorożców, superbohaterów, ani postaci z fantastycznych powieści.
Była pianistka, Nastya Kashnikov, próbuje przetrwać w nowej szkole, do której zaczęła właśnie uczęszczać. Nie szuka przyjaciół ani ludzi, którzy mogliby ją uratować od jej przytłaczającej rzeczywistości. Jej jedynym celem jest zemsta na chłopaku, który odebrał jej wszystko, kim kiedyś była.
Historia Josha Bennetta jest w szkole dobrze znana – wszyscy, których kochał, odeszli. W wieku zaledwie siedemnastu lat został zupełnie sam. Ludzie go unikają. I dobrze, bo on nie szuka bliższych znajomości.

Ale coś się zmienia, gdy w szkole pojawia się nowa tajemnicza dziewczyna. Nastya próbuje przeniknąć do świata Josha, a im bardziej chłopak ją poznaje, tym dziewczyna wnosi w jego życie coraz więcej tajemnic. Czy kiedykolwiek uda mu się poznać o niej całą prawdę? Czy rzeczywiście będzie tego chciał?"*

"Czasami łatwiej udawać, że wszystko jest w porządku niż zmierzyć się z faktem, że nic nie jest takie, jakie powinno, ale nic nie możesz z tym zrobić".

"Morze spokoju" czytałam już dwa razy. Za pierwszym razem, kiedy byłam nastolatką i bardzo, ale to bardzo mnie wtedy urzekła. Wzruszająca, emocjonalna, trudna powieść, poruszająca do szpiku kości. Ale tym razem... No nie wiem. Jakoś ciężko mi było przez nią przebrnąć. Pierwsza połowa ciągnęła się niemiłosiernie, wręcz momentami książka wydawała mi się nieco zbyt podobna do "Hopeless" Colleen Hoover - ten sam schemat: młoda dziewczyna mieszka z ciotką, kocha biegać i piec ciasteczka, w przeszłości dotknęło ją coś bardzo złego, w szkole uchodzi za puszczalską, a na horyzoncie pojawia się chłopak, który zdaje się miałby ją uratować. Coś mi tu mocno nie pasowało. Ale sama Colleen poleca "Morze spokoju", więc nie będę tutaj rzucać żadnych oskarżeń.

Od drugiej połowy zaczęło się w końcu coś dziać i udało mi się wciągnąć tak, aby nie móc się oderwać. Książka rzeczywiście była wzruszająca, ale nie wybitnie ujmująca. Nie łatwa, ale też nie bardzo ciężka. Opowieść o młodej dziewczynie, której jedna noc odebrała wszystkie marzenia i szczęśliwą przyszłość. Towarzyszyło mi przy niej sporo emocji, momentami rzeczywiście mnie poruszała, ale to nie było jednak to, co kiedyś. Widocznie kiedy dorosłam, inaczej postrzegam już niektóre powieści, za którymi szalałam, kiedy byłam młodsza.
Tak czy inaczej polecam. Trzeba tylko przebrnąć przez początek i potem historia się rozkręca.

*opis wydawcy

Po więcej zapraszam na IG: @strazniczka_ksiazekx - codziennie newsy książkowe, update czytelnicze oraz nowe recenzje.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morze spokoju
3 wydania
Morze spokoju
Katja Millay
7.9/10

W ich świecie nie ma jednorożców, superbohaterów, ani postaci z fantastycznych powieści. Była pianistka, Nastya Kashnikov, próbuje przetrwać w nowej szkole, do której zaczęła właśnie uczęszczać. N...

Komentarze
Morze spokoju
3 wydania
Morze spokoju
Katja Millay
7.9/10
W ich świecie nie ma jednorożców, superbohaterów, ani postaci z fantastycznych powieści. Była pianistka, Nastya Kashnikov, próbuje przetrwać w nowej szkole, do której zaczęła właśnie uczęszczać. N...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Śmierć wcale nie jest taka straszna, kiedy już raz przez nią przejdziesz. A ja to zrobiłam. I już się nie boję. Boję się całej reszty”. Nastia Kasznikow była niegdyś utalentowaną pianistką. Niestet...

@Za_czy_ta_na @Za_czy_ta_na

„Gdybyśmy mieli lornetkę, mogłabym pokazać ci teraz Morze Spokoju – odpowiada, wyciągając rękę w stronę nieba. – Widzisz? Tam, na Księżycu. Trudno je stąd zobaczyć. [...] – To dlatego masz w swoim po...

@katexx91 @katexx91

Pozostałe recenzje @strazniczkaksiazekx

Złe dziecko
Książka, która poniekąd skłoniła mnie do przemyśleń o tym, czy dzieci rodzą się złe, czy dopiero później się takie stają... "Złe dziecko" Camilli Way

Cześć i czołem! Czy wierzycie, że dzieci mogą rodzić się złe? Czy to raczej kwestia otoczenia w jakim dorastają? Hannah była długo wyczekiwanym dzieckiem. Jej rodzice ...

Recenzja książki Złe dziecko
Gamerka. Gra o wszystko
Mroczna kontynuacja historii o Wiki i Kilianie, czyli "Gamerka. Gra o wszystko" Katarzyny Wycisk

Cześć i czołem! Lubicie czasem grać w gry? Jakie są Wasze ulubione? Na drugi tom "Gamerki" czekałam z niecierpliwością po cliffhangerze, jaki zafundowała nam autorka p...

Recenzja książki Gamerka. Gra o wszystko

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl