Gdy usłyszałam kiedyś o grach paragrafowych - od razu chciałam w takową zagrać! I jakby moje wewnętrzne prośby zostały wysłuchane! Nie dość, że trafiłam na grę paragrafową, to jeszcze taką, która jest horrorem. Aż zatarłam swoje ręce!
Dzięki NaKanapie.pl, otrzymałam z Klubu Recenzenta dwa tomy gry "Widmo nad Arkham" i mogłam dać ponieść się grze, której byłam niezwykle ciekawa.
Sama historia jest ciekawa - wcielamy się w rolę bibliotekarza, który jest strażnikiem sekretnego księgozbioru. Poznajemy głównych bohaterów. Z paragrafu na paragraf stają się nam bliżsi, decydujemy o ich losach. O samej fabule ciężko jest cokolwiek powiedzieć, bowiem to od nas zależy, w jakim kierunku to wszystko się potoczy. Zakończeń jest około setki, także mamy ogromne pole do popisu!
Mogę za to powiedzieć mnóstwo rzeczy o całokształcie gry - jej wydaniu jak i o samym sposobie gry.
Przede wszystkim gra jest wydana bardzo elegancko. Ogromne księgi z dość grubymi stronami dają poczucie, że trzymamy w rękach cenną rzecz. Dodatkowo dołączone mamy karty do notowania informacji, zakładki – potrzebujemy jedynie długopisu, chwili wolnego czasu i do dzieła!
Graficy odwalili kawał dobrej roboty, bowiem oprawa graficzna to majstersztyk - czujemy klimat grozy przewracając kolejne strony gry. Ta książka jest przepięknie wydana. Co do treści – wita nas dość długa instrukcja, wciągający prolog z dreszczykiem i docelowe paragrafy, po których będziemy skakać do końca książki (tak – nie czytamy książki od deski do deski! Na końcu każdego paragrafu podejmujemy jakąś decyzję i poruszamy się do wskazanego w tekście fragmentu, np. w paragrafie 3 nasz wybór informuje, że musimy przejść do paragrafu 40). Fragmenty nie są długie - dzięki temu możemy łatwo zanotować najważniejsze informacje zdobyte w danym paragrafie, by ruszyć w dalszą część historii.
Każda partia gry zajęła mi dosłownie kilka godzin - trudno dokładnie stwierdzić ile, ale odnosiłam wrażenie, że dość szybko przechodziłam przez grę. I faktycznie - przy każdym nowym podejściu do historii, kończyła się ona zupełnie inaczej! Byłam w szoku, bo jesteśmy w stanie nawet zabić naszego głównego bohatera podejmując błędne decyzje (tak, mnie się to udało). To było wielkie zaskoczenie! Cieszę się, że możliwości zakończenia jest tak wiele. Dzięki temu wiem, że będę mogła jeszcze nie raz sięgnąć po grę, a książka zakończy się znów w inny sposób.
Ogromnym plusem jest też to, że podczas całej gry dość dobrze poznajemy bohaterów. Dzięki temu bardziej wchodzimy w historię a wybory są trudniejsze.
Cudownie było móc spróbować czegoś innego. Mogę szczerze polecić tę grę każdemu, kto chce spróbować swoich sił z grą paragrafową – zwłaszcza taką z dreszczykiem!
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu NaKanapie.pl