Rok próby recenzja

Rok próby nowa Opowieść podręcznej?

Autor: @mira_krantz ·2 minuty
2021-07-05
Skomentuj
1 Polubienie
To była dobra książka. Taka była moja pierwsza myśl po lekturze. A druga była o tym, że niby młodzieżówka, a da się czytać. Tak, zdecydowanie nie przepadam za młodzieżówkami, pewnie dlatego, że jestem na nie za stara. Ale Rok próby to książka, która przeczytają z przyjemnością zarówno nastolatki, jak i dorosłe kobiety (i mężczyźni). Może zwłaszcza mężczyźni. Bo kobiety wiedzą to wszystko już od bardzo dawna.
Niewiele wiadomo o świecie przedstawionym. Nie wiadomo czy to przyszłość po upadku cywilizacji, czy jakaś impresja o patriarchacie w czasie minionym, albo fantazja o kwakro-amiszach (tu chyba przesadzam, żadna z tych grup nie miała ciągot takich, jak opisane w książce). Nie do końca wiadomo też czy hrabstwo Garner to jakiś wyjątek, czy może wszędzie jest jakiś rok próby.
Wiadomo tylko że znaleźliśmy się razem z bohaterką w miejscu, w którym wszyscy nienawidzą młodych kobiet i usiłują zniszczyć to, co nazywają ich magią. W tym celu wysyłają je na rok w pewne tajemnicze miejsce, w którym odbywają “próby”, po których dziewczęta wrócą do domu czyste i gotowe do zajęcia właściwego miejsca w społeczności. Brzmi strasznie, prawda? No, potem będzie jeszcze straszniej. Autorka bardzo udanie pokazała mechanizmy manipulacji i to jak łatwo wydobyć z ludzkich dusz najmroczniejsze demony.
Bardzo miłym akcentem jest to, że Tierney, bohaterka książki, nie jest jakoś szczególnie wyjątkowa, niezwykła i najlepsza (choć jej samej może się tak wydawać i z tego powodu bywa denerwującą jak... no cóż, nastolatka). Jest zwykłą dziewczyną, z nadziejami i obawami, która usiłuje zrozumieć otaczający świat. Pewnie, chciałaby coś zmienić, ale wie, że zmiana to nie pojedynczy bohaterski zryw. Zmiana to proces, wspólne działanie, planowanie, przygotowanie, zrozumienie i akceptacja. Znacznie trudniejsze, niż samotny atak kawalerzysty na czołg.
Inną rzeczą, która ujęła mnie w tej książce jest pokazanie jak łatwo o niezrozumienie i błędną interpretację. Tierney wydaje się, że widzi więcej, ale skupiona na swoich wyobrażeniach, nie widzi tego, co istotne i pewne działania interpretuje całkowicie opacznie, wyciągając na ich podstawie wnioski o najbliższych osobach. Olśnienie przyjdzie dopiero na sam koniec. Dopiero wtedy zobaczy wszystko, co ma znaczenie. Ale nie stanie się tak dopóki nie zaakceptuje, że rzeczy nie zawsze są takie, jakimi jej się wydają.
Mam tylko jedną uwagę dotyczącą konstrukcji świata, a konkretnie "dziedziczenia" stanowisk w społeczności. Co staje się z ustępującym aptekarzem? Przecież jest w gruncie rzeczy młodym człowiekiem. Dlaczego przekazuje interes? Co będzie robił potem? I jak zareaguje na zmiany, jakie będą zachodziły w społeczności? Szkoda, że nie wspomniano o tym w tekście (czyżby szykował się drugi tom?).
Bardzo polecam tę lekturę, która jest słusznie porównywana do młodzieżowej Opowieści podręcznej.
Tekst stanowi rozwinięcie opinii o książce dostępnej na moim ig.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-25
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rok próby
Rok próby
Kim Liggett
8.6/10

O tym się nie rozmawia… To zabronione. W hrabstwie Garner wszystkie szesnastoletnie dziewczyny muszą na rok opuścić rodzinną osadę. Ponoć ich tajemnicza moc odbiera rozum mężczyznom, a kobiety doprowa...

Komentarze
Rok próby
Rok próby
Kim Liggett
8.6/10
O tym się nie rozmawia… To zabronione. W hrabstwie Garner wszystkie szesnastoletnie dziewczyny muszą na rok opuścić rodzinną osadę. Ponoć ich tajemnicza moc odbiera rozum mężczyznom, a kobiety doprowa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Miesiące temu dane mi było przeczytać popularną powieść „Opowieść Podręcznej”, która – choć nie zachwyciła mnie do szpiku kości – pozostawiła po sobie wiele pytań związanych z losem kobiet we współcz...

@Aleksandra_B @Aleksandra_B

Hrabstwo Garner, czyli świat, w którym kobiety nie mają praw. Traktowane są jak inkubatory, mają za zadanie dbać o ognisko domowe i wydać na świat potomstwo. Jeśli nie wychodzą za mąż, są odsyłane do...

@maitiri_books_2 @maitiri_books_2

Pozostałe recenzje @mira_krantz

Wojna cukierkowa
Nie bierzcie cukierków od nieznajomych

To była bardzo przyjemna lektura. Czytałam ją z siedmiolatkiem i niech miarą jakości tej książki będzie to, że za każdym razem negocjował ze mną "jeszcze jedną stronę, o...

Recenzja książki Wojna cukierkowa
Mój książę
Nowa Austen to raczej nie jest

Na wstępie trzeba wyjaśnić, że to nie jest książka historyczna. To romans w empirowym kostiumie, nieprzejmujący się zbytnio okolicznościami historycznymi. Choćby taki wą...

Recenzja książki Mój książę

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie