Terapeuta strachu recenzja

Romans w okowach strachu

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Mirka ·4 minuty
2022-03-11
Skomentuj
9 Polubień


„Nie wolno rezygnować, bo inaczej nigdy w życiu nie osiągniesz tego, o czym marzysz”.

Do sięgnięcia po książkę „Terapeuta strachu” skłoniła mnie piękna okładka, na której widzimy rudowłosą kobietę stojącą w otoczeniu bluszczu i patrzącą na ogród. W dłoni trzyma kartkę ze złowieszczym napisem „Zginiesz”. U dołu strony widnieje kolczasty drut. Te dwa elementy, wzbudzają grozę, ale w efekcie nie jest tak strasznie jak mogłoby się wydawać.

Po tajemniczym, wywołującym lekki dreszczyk niepokoju, prologu następuje szereg rozdziałów, w której fabuła toczy się już spokojniej, przybierając charakter obyczajowy, z lekką nutką psychologiczną, a nawet pojawia się wątek kryminalny. Ta część bardziej przypomina romans niż thriller, ale w moim przypadku w ogóle mi to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, gdyż patrząc na okładkę, miałam nadzieję na tego rodzaju wrażenia.

Skye Woodrow to niezwykle ambitna, odnosząca sukcesy projektantka ogrodów, prowadząca uporządkowane życie, które biegnie według ustalonych schematów. Jest kobietą, która nie lubi frazesów, gierek, hipokryzji, marnowania czasu, stąpająca twardo po ziemi. Uwielbia swoją pracę, której oddaje się całkowicie, uważając, że dobra praca obroni się sama. Poza kreowaniem przestrzeni uczy języka francuskiego w High School Communication. Jedną z uczestniczek jest Mira Coran, która proponuje jej przearanżowanie ogrodu w rezydencji swojej matki, znanej miliarderki, Claire Coran. Ta propozycja to dla Skye spełnienie marzeń, więc po zapoznaniu się z warunkami umowy, przyjmuje to zlecenie bez wahania. Od tego momentu jej życie wchodzi na wyższe obroty, a to za sprawią brata Miry, Nohlana, którego poznaje podczas wizyty u Coranów. Do tego realizację swego planu rozpoczyna psychopatyczny obserwator, który obrał sobie Skye za kolejny obiekt wymagający szczególnej terapii.

Drugim ważnym motywem jest śmierć znanego pisarza thrillerów Stephena Corana, który spisał swoją autobiografię i teraz jest ona przedmiotem rywalizacji między wydawnictwem „Best Edition House” prowadzonym przez Chance’a Godwella i wydawnictwem „Illuminated Publishing House”, której właścicielką jest Rose Illuminati. Prawo do publikacji autobiografii zdobywa Rose robiąc to w niezbyt uczciwy sposób. Jest to, bowiem kobieta, która nie ma skrupułów i dąży do celu nie oglądając się za siebie.

Obserwujemy wszystko w narracji trzecioosobowej, dzięki czemu mamy wgląd w działania występujących w niej postaci i możliwość wyrobienia własnego zdania na ich temat. To daje też okazję do wysnuwania wniosków, co do osoby, która zagraża głównej bohaterce. Stworzenie szerszej perspektywy nie ułatwia nam sprawy w rozszyfrowaniu, kim jest psychopatyczny prześladowca. Większość sytuacji obserwujemy poprzez to, co dzieje się u Skye, poznając jej przeszłość, ambicje, charakter, otoczenie i dylematy związane z propozycją projektu ogrodu w rezydencji Cortonów. W odpowiednich momentach poznajemy też spojrzenie innych osób, które są powiązane tym, co dzieje się w kolejnych epizodach.

„Terapeuta strachu” to powieść, która bardziej usatysfakcjonuje wielbicieli romansu, niż thrillera. Pasjonaci tego drugiego gatunku mogą być nieco zawiedzeni, jeżeli oczekują bardziej mrocznych klimatów. Czy będzie to satysfakcjonująca lektura, to zależy, czego spodziewamy sięgając po dany tytuł. Moje oczekiwania zostały spełnione, więc w sumie przeczytałam tę historię z przyjemnością. Jedynymi elementami, które, spowalniały trochę akcję były, jak to bywa w debiutach często, zbyt długie opisy, w których bohaterka wszystko dokładnie analizuje.

Nie jest to typowy thriller, w którym krew się leje, lub też cały czas jesteśmy trzymani w napięciu, lecz raczej w większości przypomina ona powieść obyczajową z wątkiem romansu, w którą ukradkiem, stopniowo, wkrada się dreszczyk emocji. Podobało mi się, że autorka nie epatowała makabrycznymi czy krwawymi scenami, a wplotła w nią też perypetie miłosne, intrygę, tajemnice i ukazała różne relacje międzyludzkie, zarówno w obrębie rodziny, jak i przyjaciół. Z tego względu książka przypadła mi do gustu, gdyż nie jestem zwolenniczką poczucia ciągłego strachu. Przeczytałam ją z zainteresowaniem, coraz bardziej czując podekscytowanie dziejącymi się zdarzeniami. Poprowadzona wielowątkowo fabuła daje szerszy obraz całości, ale i tak nie wiemy wszystkiego, gdyż najważniejsze kwestie pozostają w ukryciu do samego końca. Połączenie kilku gatunków w jednym uważam za dobry zabieg, gdyż to sprawia, że fabuła nie jest jednolita i biegnie w kilku warstwach sytuacyjnych. Stworzyła przy tym dosyć bogatą galerię postaci, z konkretnymi charakterami, ambicjami, pokazując ich tak, że nie każdy wzbudza sympatię, a co do niektórych można mieć ograniczone zaufanie i w efekcie każdy mógłby być tym, który prześladuje główną bohaterkę.

Autorka zwraca przy okazji w niej uwagę na różne życiowe kwestie, chociażby obawy przed zmianami, czy też na to, że często wysnuwamy za szybko wnioski z tego, co się wokół nas dzieje. Nie raz jeden fakt może zburzyć dotychczasowy spokój i wywrócić wszystko do góry nogami. Dotarcie do końca powieści nie oznacza, że wszystko już wiemy, chociaż główne wątki znalazły swoje rozwiązanie, ale zakończenie pobudza wyobraźnię. Kończąc w tak intrygujący sposób, swoją debiutancką książkę, autorka zasiewa w naszych sercach niepokój, pozostawiając nas w punkcie, z którego można pójść w kolejną historię opisującą dalsze losy poznanych bohaterów.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res

https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/03/1025-terapeuta-strachu.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-01
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Terapeuta strachu
Terapeuta strachu
Sabina Słowińska
6.2/10

Ostrożność nie wystarczy, gdy twój prześladowca zna cię lepiej niż ty sama… Kariera Skye Woodrow, pracowitej i ambitnej projektantki ogrodów, nabiera tempa. Kiedy niespodziewanie otrzymuje intratną ...

Komentarze
Terapeuta strachu
Terapeuta strachu
Sabina Słowińska
6.2/10
Ostrożność nie wystarczy, gdy twój prześladowca zna cię lepiej niż ty sama… Kariera Skye Woodrow, pracowitej i ambitnej projektantki ogrodów, nabiera tempa. Kiedy niespodziewanie otrzymuje intratną ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mroczna, tajemnicza okładka z rodzaju tych, na które im dłużej się patrzy, tym więcej niepokojących detali się dostrzega, w połączeniu z intrygującym opisem stanowią najskuteczniejszy wabik na mnie. ...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Sky jest projektantką ogrodów, a także uczy języka francuskiego w High School Communication. Dzięki jednej ze swoich uczennic dostaje propozycję renowacji ogrodu w rezydencji jej mamy. Jest to wielka...

@mamazonakobieta @mamazonakobieta

Pozostałe recenzje @Mirka

Tarot
Dobra książka na początek drogi z tarotem

@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspekty ludzkiego doświadczenia” Wśród wielu moich z...

Recenzja książki Tarot
Oops!
Jak piękna katastrofa!

@Obrazek „Życie to bezustanne odcinanie kuponów od szczęścia” Z pewnością każdy z nas miał w życiu sytuację, gdy wolałby, żeby nigdy ona nie zaistniała. Gafy, błęd...

Recenzja książki Oops!

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka