Stało się coś złego recenzja

„Rozmawianie o tym co się stało, jest jednym z najlepszych sposobów na uspokojenie naszych mózgów”[1]

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2022-06-01
Skomentuj
4 Polubienia
Rodzice chcą chronić swoje dzieci. Także przed złymi wiadomościami. Dlaczego pociecha ma się niepokoić czymś, co stało się daleko? Nawet kiedy koncentruje się na tym zainteresowanie świata. Jednak czasami stajemy przed dylematem czy i ile powiedzieć? Nieważne, czy dziecko usłyszy złą wiadomość przez przypadek, czy sami zdecydujemy się opowiedzieć mu o tych wydarzeniach – taka rozmowa musi być przeprowadzona z rozwagą i szacunkiem dla emocji młodego człowieka. Świetne narzędzie oferuje opiekunom psycholożka Dawn Huebner – książkę „Stało się coś złego. Jak radzić sobie ze złymi wiadomościami”. Publikacja ta ma pomóc uporać się z niedobrymi informacjami „z kraju i ze świata”, nie z tragedią osobistą – to wymaga podkreślenia.

Początkowo myślałam, że będzie to jakaś opowiastka dla dzieci, a okazało się, ze pani doktor przygotowała bardzo merytoryczny wykład o niepokoju i innych emocjach, które towarzyszą złym wieściom. Tłumaczy skąd bierze się stres, dlaczego nerwowo reagujemy na pewne sytuacje. Podpowiada również, jak sobie wtedy radzić, jak uspokoić umysł. Proponuje konkretne techniki, mówi o tym, gdzie szukać rzetelnych informacji o tym co się stało, do kogo zwracać się po pomoc.

Książkę mogę podsumować jednym słowem: GENIALNA. Dziecięce emocje to ciężki temat dla rodziców. Jak je czytać, interpretował, jak o nich rozmawiać, co powiedzieć żeby nie pogorszyć samopoczucia pociechy – to pytania, które zapewne kłębią się w głowach opiekunów. Tocząca się wojna na Ukrainie wywołała falę dyskusji o tym, jak rozmawiać z młodymi ludźmi o tragicznych wydarzeniach. „Stało się coś złego” została napisana w sposób uniwersalny. Tytułowe „coś złego” to może być wszystko np. wspomniana wojna. Dawn Huebner zwraca się bezpośrednio do czytelnika, ale zachęca do czytania publikacji wspólnie – rodzic plus dziecko. Łatwiej wtedy odnieść się do nurtującej nas sytuacji i pracować nad uczuciami, które w nas wyzwala. Na marginesie, niektóre techniki mogą pomóc również dorosłym uspokoić głowę. Książka została napisana bardzo przystępnie i wierzę, że jeżeli poświecimy kilka minut dziennie na pracę z nią szybko przyniesie ona efekty.

„Rozmawianie o tym co się stało, jest jednym z najlepszych sposobów na uspokojenie naszych mózgów”[1], więc nie bójmy się rozmawiać. Nie pozwólmy, żeby lęk nas sparaliżował. Pomagajmy budować naszym dzieciom odporność psychiczną. To dużo lepsza inwestycja w ich przyszłość niż lekcje gry na skrzypcach czy języka obcego. Na naukę rożnych rzeczy znajdą czas, a im będą silniejsze tym łatwiej im to przyjdzie.

Książka dedykowana dzieciom w wieku 9 -12 lat.

[1] Dawn Huebner, "Stało się coś złego. Jak radzić sobie ze złymi wiadomościami", przeł. Paulina Broma, wyd. Czarna Owca, Warszawa 2022, s. 12.


Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stało się coś złego
Stało się coś złego
Dawn Huebner
7.7/10

Dzieci często mimowolnie dowiadują się o czymś złym, co się wydarzyło, i starają się zrozumieć to na swój sposób. Czasami sami jesteśmy zmuszeni do przekazania im złych informacji. Jakich słów uży...

Komentarze
Stało się coś złego
Stało się coś złego
Dawn Huebner
7.7/10
Dzieci często mimowolnie dowiadują się o czymś złym, co się wydarzyło, i starają się zrozumieć to na swój sposób. Czasami sami jesteśmy zmuszeni do przekazania im złych informacji. Jakich słów uży...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

O tym co dzieje się na wschodzie mówi wiele osób, trąbią o tym media… Jednak czy kiedykolwiek słyszeliście, aby gdzieś radzono rodzicom jak rozmawiać o wojnie z dziećmi? Ja tak naprawdę poza kilkoma ...

@tomzynskak @tomzynskak

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Stella Maris
„Ludzie uważają mnie za osobę interesującą, jednak właściwie przestałam z nimi gadać”[1]

Powieść „Pasażer” oraz „Stella Maris” powinno się czytać w duecie. Pierwszą z nich mam już za sobą. Jak napisałam w swojej recenzji, nie okazała się ona powieścią akcji,...

Recenzja książki Stella Maris
Strychnica
Awangardowy horror

Jak definiujecie horror w literaturze? Pytam się o to, bo w wielu recenzjach książki, o której chcę wam opowiedzieć pada sformułowanie, że nie jest literaturą grozy, a f...

Recenzja książki Strychnica

Nowe recenzje

Wojna stuletnia 1337-1453
Historia pewnego konfliktu
@Carmel-by-t...:

Ojciec miał trzech synów i córkę. Łobuziaki nie doczekały się męskich potomków.(*) Córka wyszła za mąż za wroga rodziny...

Recenzja książki Wojna stuletnia 1337-1453
Grzechòt
Klimatyczna powieść grozy dla nastolatków i dor...
@Uleczka448:

Zapewne zgodzicie się ze mną, że brakuje nam dziś dobrych, polskich powieści spod znaku horroru, które jednocześnie bę...

Recenzja książki Grzechòt
Reina Roja. Czerwona królowa
Spiskowcy ratują Hiszpanię
@Meszuge:

Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie t...

Recenzja książki Reina Roja. Czerwona królowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl