Poduszka w różowe słonie recenzja

Różowe słonie

Autor: @clarissa9212 ·3 minuty
2013-02-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nie miałam do czynienia z żadną z książek pani Joanny M. Chmielewskiej, postanowiłam, że czas to zmienić i tak w moje ręce trafiła książka pt. „Poduszka w różowe słonie”. Pani Chmielewska jest autorką takich książek jak np. "Historia srebrnego talizmanu" oraz "Neska i srebrny talizman". Są to książki skierowane do dzieci, ja natomiast miałam okazję przeczytać powieść dla starszych czytelników. Biorąc książkę do ręki byłam przekonana, że będzie to dobra lektura, sam tytuł który jest intrygujący skutecznie zachęcał mnie do przeczytania książki.

Poznajemy trzydziestoletnią Hanię Jankowską, kobieta wiedzie samotne życie, jest singielką pracującą w firmie która produkuję czekoladowe słodkości. Przez męską część pracowników nazywana jest modliszką, Hanka skutecznie unika wszelkich bliższych kontaktów czy to z koleżankami z pracy czy tez rodziną. Jej życie całkowicie się zmienia, kiedy umiera jej najbliższa przyjaciółka – Ewa. W tej sytuacji Kobieta zostaję prawną opiekunką córki Ewy i musi przyjąć pod swój dach pięcioletnią Anię oraz jej maskotkę pana Floriana. Kobieta stara łączyć ze sobą życie z małym dzieckiem oraz pracę. Kobieta nie potrafi dotrzeć do małej Ani która sama nie wie dlaczego jej mama odeszła i obwinia samą siebie. W czasie kiedy Hanka zmaga się z problemami z małą dziewczynką w pracy pojawia się Łukasz który skutecznie burzy życie Hanki. Mężczyzna wydaje się być zainteresowany Hanią lecz sam nie wie jaką tajemnicę skrywa nasza bohaterka. Czy Hance uda się uporać z problemami które ją przerastają? Jaką rolę odegra w jej życiu Łukasz? Czy kobieta nawiąże więź z Anią? I co z tym wszystkim ma wspólnego poduszka w różowe słonie? Wszystkie odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w powieści pani Chmielewskiej!

Po przeczytaniu lektury mogę z czystym sumieniem przyznać, że jest to świetna książka i z chęcią poznałabym inne książki tej autorki. Książkę czyta się bardzo szybko, historia Hanki mogła przydarzyć się każdemu z nas dzięki czemu bardzo łatwo wejść w skórę głównej bohaterki. W powieści teraźniejszość miesza się z przeszłością dzięki takiemu zabiegowi poznajemy historię z różnych perspektyw czasowych i daje nam to możliwość szerszego spojrzenia na losy bohaterów i ich psychikę. Dzięki ukazaniu przeszłości możemy poznać dlaczego Hania stała się tak zamknięta w sobie i co tak naprawdę ukrywa. Możemy tez poznać przeszłość Łukasza i jego historię która nie jest w cale prosta i łatwa, a wręcz przeciwnie chłopak zmagał się z pewnym uczuciem które mogło go skutecznie zniszczyć.

Autorka w bardzo prawdziwy sposób opisywała też uczucia pięcioletniej Ani, podczas czytania można było się wzruszyć kiedy pomyślało się co tak naprawdę czuło to małe dziecko, tak zagubione i samotne w świecie dorosłych. Pani Chmielewska w swojej książce porusza sprawy ważne i trudne, stratę najbliższej osoby, demony przeszłości które nie pozwalają nam cieszyć się życiem i normalnie funkcjonować, samotność i problemy z dzieciństwa, skrywane sekrety które nie mogą ujrzeć światła dziennego, uciekanie w pracoholizm,

Język powieści jest prosty i zrozumiały, uczucia opisywane przez autorkę w bardzo plastyczny sposób są tak mocne, że czytelnik sam nie może się od nich uwolnić i odczuwa to co Hanka i reszta postaci. Pani Chmielewska pisze w sposób lekki i przyjemny dla czytelnika. Okładka może nie zachęcać do przeczytania, ale nie dajcie się oszukać książka robi bardzo dobre wrażenie i każdemu polecam ją przeczytać. Jeżeli miała bym pisać o minusach powieści dla mnie osobiście jest on tylko jeden, były momenty kiedy nużyły mnie zbyt długie opisy i trochę nudna akcja. Mimo iż książka nie wgniotła mnie w fotel i nie odebrała mi głosu to wspominam ją bardzo dobrze. Każdemu z was polecam tą wzruszającą, pełną emocji historię. Naprawdę warto!!!

Moja ocena: 4/6
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Poduszka w różowe słonie
4 wydania
Poduszka w różowe słonie
Joanna Maria Chmielewska
8.8/10

W na pozór uporządkowanym życiu trzydziestoletniej singielki Hanki nie ma miejsca na dziecko. Tak naprawdę nie ma w nim miejsca na żadne bliskie relacje, poza przyjaźnią z koleżanką jeszcze ze szkolne...

Komentarze
Poduszka w różowe słonie
4 wydania
Poduszka w różowe słonie
Joanna Maria Chmielewska
8.8/10
W na pozór uporządkowanym życiu trzydziestoletniej singielki Hanki nie ma miejsca na dziecko. Tak naprawdę nie ma w nim miejsca na żadne bliskie relacje, poza przyjaźnią z koleżanką jeszcze ze szkolne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Różowe słonie odpędzają złe sny". Co zrobić, gdy niespodziewanie los przecina ze sobą drogi życiowe dwóch osób, na zawsze łącząc je w jedną całość? Osób, dla których słowem kluczem do rozwiązania p...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Człowiek cierpiący poszukuje odpowiedzi na pytanie o sens bólu, powód, dla którego najgorsze uczucie świata żyje właśnie w nim. Z cierpieniem fizycznym jest lepiej; wiemy, że jesteśmy chorzy, nasze ci...

@LadyBlackbird @LadyBlackbird

Pozostałe recenzje @clarissa9212

Busem przez Świat. Wyprawa pierwsza
Busem przez świat

Uwielbiam ludzi pozytywnie zakręconych, pełnych pozytywnej energii i pasji, lubię też książki podróżnicze więc pozycja pt. „Busem przez świat” była dla mnie idealna....

Recenzja książki Busem przez Świat. Wyprawa pierwsza
Stosunki mega przerywane
Stosunki mega przerywane

Każdy z nas czasami chciałby rzucić wszystko i zmienić swoje dotychczasowe życie, a jeżeli już to zrobić to w jaki dzień jeżeli nie 1 czerwca w dzień dziecka. Tak też r...

Recenzja książki Stosunki mega przerywane

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl