Powrót /Znak/ recenzja

Rozstania i powroty

Autor: @zielony_motyl ·1 minuta
2014-09-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Izabela Sowa po raz kolejny zabiera nas w podróż do świata kobiecych uczuć. Nie jest to jednak sytuacja dla tego typu prozy typowa. Główna bohaterka bowiem jest aseksualna - jak tu więc stworzyć historię o wielkich namiętnościach? Autorce udaje się wpleść w losy Doroty rozmaite związki (mniej lub bardziej udane, wszak nie każdemu mężczyźnie chodzi od razu o seks)... nie tylko damsko-męskie, ale też przyjacielskie, rodzinne etc. Jest to książka nie tylko o miłości, ale o relacjach w ogóle, co zdarza się nie pierwszy raz w dorobku Sowy.

Nie brak trafnych i zabawnych spostrzeżeń, których pomysłodawczynią jest zazwyczaj babcia bohaterki. Stylizowana trochę na "Hrabinę Tyszkiewicz" - skarbnicę mądrości przypalającą papierosa od papierosa i wspominającą kolekcję mężów. Pozostali bohaterowie, w większości, potraktowani są trochę pobieżnie i nie sposób oprzeć się wrażeniu, że autorka wprowadza ich wątki w momentach, gdy brakowało jej pomysłu na zgrabne połączenie faktów. Wygląda to nieco chaotycznie, niemniej ich serdeczność (z małym wyjątkiem) fakt ten rekompensuje.

Główna postać jest buntowniczką. Ubiera się w charakterystyczny sposób, mimo dobrych ocen rzuciła studia na ASP i po serii zagranicznych wojaży zarobkowych zajeła się sztuką tatuażu, otwierając własne studio w rodzinnym Krakowie. Moim subiektywnym zarzutem jest fakt, że autorka nie pokazała do końca magii tego miasta. Mimo kilku wzmianek o Wawelu i toczących się imprezach masowych, brakuje klimatu romantyzmu tego miejsca. Równie dobrze akcja mogłaby toczyć się w innym, większym, polskim mieście - nie zauważylibyśmy różnicy.

Wbrew powyższym zastrzeżeniom po książkę warto sięgnąć, bo pomimo wysypu lekkiej prozy Izabela Sowa ma swój unikalny styl. Jej bohaterowie budzą sympatię, są pełni ciepła i odrobinę ckliwi - w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Autorka jak zawsze nie skąpi nam dialogowych "perełek". Mnie osobiście wyjątkowo spodobała się opinia babci:
"Kwadrans gimnastyki jeszcze nikomu nie zaszkodził (...) Co innego długie godziny na siłowni. Żeby pocić się w imię źle rozumianej estetyki, niepojęte!"

Niepojęte moi drodzy - zamiast się pocić sięgnijcie po "Powrót" Izabeli Sowy. Z ciepłą herbatą na jesienne wieczory jak znalazł. Aby uciszyć wyrzuty sumienia możecie poćwiczyć ciało, jednak nie dłużej niż piętnaście minut. I lepiej przed lub po lekturze. W trakcie bowiem trudno będzie Wam się oderwać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-09-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Powrót /Znak/
Komentarze
Powrót /Znak/
Powrót /Znak/
8/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @zielony_motyl

Bezwład
Bezwład - bezwiednie się zaczytasz

"Bezwład" Jessici Barry to ciekawy thriller pościgowy. Allison miała zarazem ogromnego pecha i szczęście. Właśnie przeżyła katastrofę lotniczą - powód do gratulacji. Nie...

Recenzja książki Bezwład
Tańczymy już tylko w Zaduszki
"Tańczymy już tylko w Zaduszki". Wciągająca literatura faktu

Seria reportaży o Ameryce Łacińskiej, której nie powstydziłby się sam Wojciech Cejrowski. U Cejrowskiego jest jednak zabawnie, kolorowo i egzotycznie. W książce duetu ...

Recenzja książki Tańczymy już tylko w Zaduszki

Nowe recenzje

Kotologia
Co wiemy o naszych kotach?
@Bookmaniak:

Ruby Foster w swojej książce "Kotologia" zabiera czytelnika w fascynującą podróż przez tajemniczy świat kotów, odkrywaj...

Recenzja książki Kotologia
Nie zawsze świeci słońce…
Trudny czas w moim życiu
@emol:

Lidia Czyż pisarka i nauczycielka, a prywatnie żona pastora Kościoła Ewangelicko–Augsburskiego Leszka, tym razem zabier...

Recenzja książki Nie zawsze świeci słońce…
Homo Faber
Jak w latynoskiej telenoweli
@almos:

Książka Frischa była w swoim czasie dosyć głośna, obecnie deczko się zestarzała. To historia tytułowego Fabera, człowie...

Recenzja książki Homo Faber
© 2007 - 2024 nakanapie.pl