"Prezes w białym kołnierzyku może osiągnąć znacznie więcej niż jawny gangster."
"Ptaszek w klatce" to druga część serii "Dwa Bieguny" autorstwa Katarzyny Żwirełło i moje drugie spotkanie z autorką. Chociaż podobała mi się część pierwsza, to muszę przyznać, że musiałam usilnie przypominać sobie jej treść. Jednak w drugiej części bohaterem jest inna postać, tak że nawet jakby ktoś zaczął od tej części to również się nie pogubi. Tak właściwie to trudno mi określić, która z nich była lepsza, bo autorka opowiada nam w nich zupełnie inne historie, więc nie da się tego porównywać.
Zafascynował mnie temat, który znany jest wszystkim i bardzo często poruszany w książkach.
Handel żywym towarem. Zastanawiałam się czy jest jakakolwiek szansa żeby się skończył..., raczej nie, bo dopóki są gdzieś środowiska biedniejsze, to cwani "biznesmeni", czyli gangsterzy w białych kołnierzykach (i nie tylko oni) będą prowadzili takie interesy i czerpali korzyści wykorzystując słabszych.
"Pewnego dnia w wiosce pojawił się przejezdny. Usłyszałam, że szuka dziewczyn do pracy na Zachodzie. Zapłacił moim rodzicom trzynaście tysięcy hrywien."
Obiecując dobrze płatną pracę, możliwości rozwoju i nauki, kuszą wiele osób i zwabiają je do swoich siedzib, gdzie nie czeka ich świetlana przyszłość..., lecz zostają pozbawieni wszelkich praw i nadziei na lepsze jutro a także brak możliwości wyrwania się z rąk kryminalistów.
Jednak głównym bohaterem jest tu Szymon Rafalski, syn znanego gangstera, który jednak chce się całkowicie odciąć od ojca i jego machlojek. Jest dziennikarzem a jego marzeniem jest, by zostać dziennikarzem śledczym. Chce udowodnić nie tylko sobie, że jest lepszy od ojca.
Pewnego dnia w barze, niby przypadkiem, na Szymona wpada dawny ochroniarz jego ojca zwany Cegłą. Odsiedział swój wyrok, lecz dalej pewnie kręci jakieś interesy niekoniecznie zgodne z prawem. Dziennikarz ma nadzieję, że nawiązując kontakt z Cegłą, złapie przy okazji świetny temat na reportaż śledczy, dzięki któremu otrzyma awans i satysfakcje jednocześnie.
"Szymon wiedział, że na bycie dobrym dziennikarzem składa się kilka czynników. Trzeba być dociekliwym, mieć znajomości, wzbudzać zaufanie oraz mieć szczęście. On posiadał wszystkie te walory, choć ostatni chyba z nich w najmniejszym stopniu. Ale trafiał się i to w najmniej spodziewanych momentach."
Gdy zjawia się w hotelu na spotkanie z byłym ochroniarze swojego ojca ma pewien plan. Jednak Cegła nie pojawia się wcale w umówionym miejscu. Szymona w barze zagaduje młoda i ładna dziewczyna, zwabia go do pokoju. Jednak w najmniej odpowiednim momencie pojawia się Cegła. Okazuje się, że Wiktoria jest niewolnicą, zwabioną do pracy, a teraz jest zmuszana do prostytucji. A gangster miał swój plan na Szymona, chciał mieć po prostu na niego porządnego haka i dzięki podstawionej dziewczynie się udało.
Szymon już wie, że wpadł w zasadzkę, jednak nie wini o to Wiktorii, bo wie, że ona jest jakby ptaszkiem w złotej klatce, a teraz sam się w niej znalazł...
Po tym, jak ścieżki Wiktorii i Szymona się przecięły, już nic nie będzie takie samo.
Dziennikarz próbuje na własną rękę wyplątać się z tego bagna, lecz gdy widzi, że to nic nie daje, prosi o pomoc znajomych z policji...
Czy uda mu się wyjść cało z tej opresji?
To nie jest zbyt krwawy kryminał, chociaż nie brakuje tu mordobicia czy morderstw, lecz wszystko jest w granicach normy. Można spokojnie czytać bez obawy przed złymi marami sennymi. Zauważyłam, że ma być wkrótce wydana część trzecia, więc z pewnością po nią sięgnę.