„Kiedy życie płynie bardzo szybko, nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak mocno za kimś tęsknisz. Ale kiedy pomyślisz o tej osobie, przeszywa cię ból, jakbyś został właśnie porażony prądem.
Słowo to potężna broń, którą można zranić, ale też ogromna siła, dzięki której możemy komuś dodać skrzydeł. Internet daje możliwość wyrażania swoich opinii pod każdym zdarzeniem i niestety, bywa często tak, że w komentarzach przebija się mowa nienawiści. Hejt to niestety, bolączka dzisiejszych czasów, gdyż wielu ludzi uważa, że anonimowość im na to pozwala. Hejterów nie obchodzi, jaką krzywdę robią osobie, na którą wylewają potok złośliwości i gniewu. Doświadczyła tego bohaterka książki „Lonely Hart”, która przekonała się, że łaska fanów jest bardzo chwiejna i szybko może ściągnąć człowieka w dół.
Rosie Hart mieszka w Los Angeles razem ze swoja przyjaciółką Kaylą, z którą wspólnie prowadzą od 3 lat internetową audycję „Rosie Hart Show”. Przez ten czas program zdobył rzesze fanów ze względu na swój oryginalny charakter, ale też ciekawy, profesjonalny sposób przeprowadzania rozmów z ulubionymi gwiazdami. Rosie podchodzi do swej profesji z pasją i zaangażowaniem, co widać już na początku powieści, gdy przeprowadza wywiad z popularną gwiazdką Hollywood Ashley Cruz z zespołu FIRST DREAMS. Wszystko przebiega bez problemu, a dzięki temu jej program zyskuje nowych fanów i obserwatorów.
Od kilku lat Rosie jest fanką zespołu SCARLET LUCK i śledzi ich karierę niemal od początku, gdyż to ich muzyka pomogła jej przetrwać najcięższe chwile w życiu po śmierci ukochanej mamy kilka lat temu. Jej uwagę przykuwa, za każdym razem, perkusista o kolorowych włosach, zwany Bestią, który nie raz pokazał, że nie lubi spoufalania się z kimkolwiek, poza swoimi przyjaciółmi z zespołu. W najśmielszych snach Rosie nie przypuszczała, że do jej skromnego studia zawita jej ulubiony team. Gdy nadchodzi wyczekiwana chwila i pojawia się u niej słynna czwórka artystów, nagle, podczas wywiadu, nie wszystko przebiega zgodnie z planem. Wkrótce Rosie doświadcza ogromnej fali nienawiści płynącej ze strony wściekłych fanek. Wydaje się, że jej kariera jest skończona i będzie musiała zamknąć ukochany program. Osobami, które wyciągają do niej pomocną dłoń są chłopaki ze SCARLET LUCK, a to zapoczątkowuje nawiązanie kontaktu z najbardziej mrocznym człowiekiem zespołu, Bestią.
Tak jak piękna, delikatna i urokliwa jest okładka tej książki, tak również opowiedziana w niej historia chwyta za serce. Grafika frontu książki jest pastelowa, ujęta we fioletowo-niebieskie tonacje z symbolem koniczynki, co współgra z treścią książki, gdyż stanowią one jeden z elementów fabuły. Dodatkowym atutem wydania są kolorowe brzegi książki, co nie zdarza się często na polskim rynku. Okładka jest lekko usztywniona i wzmocniona zszywanymi brzegami. To wszystko sprawia, że czytanie jest niewysłowionym rarytasem, nie tylko pod względem treści, ale też wizualnym.
„Nikt tak naprawdę nie jest sam”
Powieść została zaliczona do gatunku obyczajowego New Adult, ale może ją przeczytać każdy, gdyż poruszane są w niej zagadnienia dotyczące naszego życia publicznego. Przede wszystkim pokazuje specyfikę pracy w mediach, w środowisku muzycznym, ale też dociera do nas to, jaką ogromną siłą jest Internet. To narzędzie, które potrafi wynieść kogoś na szczyt popularności, ale też zgnieść i wyrzucić, niczym niepotrzebną rzecz.
Autorka umiejętnie wykreowała świat mediów i artystów, pokazując, że są one ze sobą nierozerwalnie połączone i od siebie zależne, ponieważ jeden nie istnieje bez drugiego. Jednocześnie uświadamia, że istnieją też dwie strony medalu tej zależności: jednak ma twarz sukcesu i uwielbienia, a druga ujawnia swą ciemną stronę. Jednego dnia wszyscy wynoszą ciebie na piedestał, ale już kolejnego dnia mogą cię z niego zrzucić i zmieszać z błotem.
Opisy są mocnym elementem tej powieści, przepełnione bogatym słownictwem, dzięki któremu bardzo wyraźnie możemy poczuć wszystkie emocje, jakie dotykają głównych bohaterów. Działają one na wyobraźnię pozwalając wniknąć w ich umysły, dostrzec najbardziej mroczne zakamarki duszy i poczuć ból, złość, niekontrolowaną agresję wyzwoloną przez paniczny lęk i poczucie zagrożenia. Wiele w tym wszystkim smutku, bezsilności wobec ludzkiej nienawiści, tak ma to miejsce w przypadku Rosie i walki z demonami przeszłości i samym sobą, w przypadku Bestii.
Ważny element w tej powieści stanowi muzyka, która wypełnia wszelkie luki, stanowi uzupełnienie tego, co dzieje się w sercu bohaterów. Niesamowicie dokładnie i plastycznie autorka oddała w niej atmosferę koncertu, wpływ dźwięków na nastrój człowieka, emocje zawarte w wykonywaniu utworu i charakter melodii, który mieni się wieloma dźwiękami, nastrojami i natężeniem, mimo że ich nie słyszymy. Jednak opisane są one tak sugestywnie, że bez problemów można wyobrazić sobie brzmienie piosenki i granych przez zespół utworów.
Jeszcze długo po zamknięciu książki, ta historia żyła w moim umyśle i sercu. Tytuł książki „Lonely Heart” oznacza samotne serce i to o takich dwóch samotnych sercach opowiada nam pani Mona Kasten. Robi to bardzo dobitnie, wiarygodnie, wyraziście i barwnie, a jednocześnie mocno, gdyż odczuwamy każdy ból trawiący bohaterów. To wspaniale opowiedziana historia dwojga zranionych dusz.
Poznajemy ich dzieje poprzez naprzemienną narrację, ale też poprzez rozmowy, jakie prowadzą ze sobą Rosie i Adam, czyli Bestia na instagramowym czacie. Co ciekawe, potrafią ze sobą prowadzić pisemną konwersację, ale w realu idzie im to nieco gorzej. O ile wiemy, czego doświadczyła Rosie, to nie wiadomo, dlaczego Bestia nosi w sobie taki ogromy ładunek bólu. W tej części nie zostało to ujawnione, ale bardzo sugestywnie autorka przedstawiła jego stan psychiczny. Gdy w końcu wszystko zmierza w dobrym kierunku dając nadzieję na oczywiste, pozytywne zakończenie, fabuła nagle się kończy, pozostawiając czytelnika w zadziwieniu i nienazwanych emocjach.
Niezwykle intrygujące są też pozostałe osoby, które pojawiają się w tej części, zwłaszcza dotyczy to poszczególnych chłopaków z zespołu. Każdy z nich ma niezwykłą osobowość, która ubarwia tę opowieść. Logan, który nie wyjawia wszystkiego, co się wydarzyło w czasie pewnego przyjęcia, Thorn potrafiący wydobyć z siebie pokłady dobroci i troski, tajemniczy, i milczący Hunt ze specyficznym poczuciem humoru i oczywiście Adam, zwany Bestią, który walczy ze swoimi fobiami i bólem. „Lonely Heart” jest pierwszą częścią opowieści o zespole SCARLET LUCK, więc mam nadzieję poznać ich lepiej i poznać ich historię w kolejnych tomach.
Muzyka to język miłości, ale czy może istnieć uczucie bez dotyku? Rosie nie może uwierzyć, że będzie mogła przeprowadzić wywiad z grupą Scarlet Luck dla swojej internetowej audycji radiowej. Nie ...
Muzyka to język miłości, ale czy może istnieć uczucie bez dotyku? Rosie nie może uwierzyć, że będzie mogła przeprowadzić wywiad z grupą Scarlet Luck dla swojej internetowej audycji radiowej. Nie ...
🩷RECENZJA 🩷 Autorka Mona Kasten I tom Premiera 27.07.2022 @monakasten @wydawnictwojaguar ",Lonely Heart" Witajcie moliki ,z jaką książką ostatnio zarwaliście noc???Ja przepadłam dla dylogii od @monyk...
"Mimo, że piosenka była smutna, kiedy zabrzmiał bridge, na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Bo za to właśnie kochałam muzykę Scarlet Luck. Wywoływała w słuchaczu emocje." Rosie to zagorzała fanka S...
@kasienkaj7
Pozostałe recenzje @Mirka
Ach ta Hanka!
@Obrazek „prawie każdy przestępca ma jakieś upodobanie, jakąś swoją piętę achillesową, za którą łatwo go złapać” Wiadomym jest, że tam gdzie diabeł nie może, tam ...
@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługującego się wahadłem, czy różdżką, wiele osób reaguje ...