Samotność w Sieci recenzja

Samotność w Sieci

Autor: @et1978 ·5 minut
2010-07-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Obserwując w ostatnich latach rynek wydawniczy, jednoznacznie mogę stwierdzić, iż jest on bardzo bogaty, nowość niemal goni nowość. Niestety należy przyznać, iż oferowane książki nie zawsze reprezentują wysoki poziom, lecz oczywiście czasem wśród nich zdarzają się prawdziwe brylanty. Takowym klejnotem w moim mniemaniu jest książka, która trafiła do moich rąk wówczas, kiedy była nowością, jest to książka autorstwa Janusza Leona Wiśniewskiego pt.: „S@motność w sieci”. Po książkę tą sięgnęłam, gdyż zaintrygował mnie jej tytuł, który wydawała mi się oryginalny i pełen sprzeczności, nie zaś z powodu medialnego szumu, jaki powstał wówczas wokół tej publikacji. Sama jestem użytkownikiem sieci Internetowej, więc użycie określenia „samotność” w odniesieniu do tego wynalazku technologicznego wydawało mi się, co najmniej nie na miejscu. A jednak... Moje odczucia diametralnie zmieniły się, kiedy zagłębiłam się w lekturę tej książki. Muszę także podkreślić, iż długo wahałam się, aby podzielić się z Państwem moim refleksjami, lecz teraz, kiedy „S@motność w sieci” przeczytałam trzykrotnie, myślę, że jestem na to gotowa.

Na wstępie muszę stwierdzić, że książka ta jak rzadko, która wzbudziła we mnie niesamowite odczucia, od uśmiechu przeistaczającego się w radosny śmiech, poprzez smutek i prawdziwe łzy do uczucia rozczarowania, rozgoryczenia i wściekłości włącznie. Muszę przyznać, że żadna dotychczas czytana przez mnie książka nie wywołała we mnie takiej huśtawki nastrojów, a skromnie przyznam się, że czytam wiele. „S@motność w sieci” naszpikowana jest energią różnych nastrojów, które mimo woli udzielają się czytelnikowi. A to oczywiście za sprawą fabuły, jakże współczesnej i można by rzecz oczywistej jak na owe czasy. Książka ta przedstawia, bowiem historię, dwojga ludzi, którzy poprzez przypadek odnajdują własne serca wśród splątanych kabli Internetowej otchłani. Ona dość niezależna, jak na polskie warunki mężatka, której małżeństwo czasy świetności ma dawno za sobą. On wyjątkowy mężczyzna, wykształcony, samotny z bagażem życiowych doświadczeń. To dwoje ludzi, których niewinne rozmowy i przyjaźń przeradzają się w odwzajemnioną, pełną emocji miłość. To historia dwojga ludzi, którzy być może odnaleźli siebie za późno, lub byli zbyt wygodni, by porzucić dotychczasowe, uporządkowane życie w imię miłości, która tak naprawdę zdarza się w życiu tylko jeden raz.

Postać przedstawionego w książce mężczyzny, Jakuba zachwyciła mnie, choć jednocześnie odniosłam wrażenie, że poniekąd jest on trochę za bardzo wyidealizowany. Niemniej jednak to obraz mężczyzny bardzo wrażliwego, a niestety takich rzadko spotyka się w naszym szarym, pędzącym za karierą i pieniędzmi życiu. To idealny przykład mężczyzny dla kobiet, które żyją często w nieudanych związkach z tzw. „prawdziwymi mężczyznami”, dla których uczucia to ląd nie odkryty. Bohater tej książki jest inny on, bowiem wie, czym jest miłość, czułość, pożądanie, ale niestety także rozpacz i ból, czego niestety życie mu nie szczędziło. Przeznaczenie dało mu miłość o imieniu Natalia i jednocześnie zabrało ją jak lekki powiew wiatru, a niestety historia lubi się powtarzać.... Jakub to postać nieprzewidywalna i niebanalna. Podczas czytania książki moim sercem targały te same uczucia, jakie odczuwał bohater książki, wraz z nim się śmiałam, płakałam, a nawet krzyczałam z bólu i rozpaczy. Nigdy nie spodziewałam się, że jakakolwiek postać literacka wywoła we mnie takie uczucia, z którymi jednocześnie będę się utożsamiała. Muszę przyznać, że dla mnie było to nowe i niepowtarzalne doświadczenie.

Pozostaje oczywiście druga połowa, która zawładnęła życiem Jakuba kobieta, w moim mniemaniu oryginalna a jednocześnie przewidywalna. Czytając książkę udawało mi się przewidzieć jej zachowania, gdyż autor wykreowała tą postać wg typowego obraz polskiej kobiety, wyjątkowej pełnej seksapilu, potrzeb i wdzięków, które są skrywane pod płaszczykiem szarości codziennego życia. Bohaterka tej książki to każda z nas, ty czy ja, kobieta szczególna, pełna marzeń i nadziei, lecz niestety także typowa Polka bojąca się zmian, woląca nieciekawą stabilizację i nudną codzienność, niż ponowne budowanie swojego życia na podłożu prawdziwej, szczerej i wyjątkowej miłości. Muszę przyznać, że to właśnie książkowa bohaterka wpłynęła na fakt, iż „S@motność w sieci” czytałam trzykrotnie. Nie potrafiłam, bowiem zrozumieć zachowania tej kobiety i intencji, które nią kierowały, choć analizowałam je wielokrotnie. Łatwo było mi manifestować złość i wykrzykiwać, że bohaterka książki to wyjątkowa idiotka, marnująca swoją życiową szansę, a z drugiej strony zaś rozumiałam ją. Typowy obraz polskiej kobiety. Niestety w naszym kraju materialną stabilizację osiąga się przez większą część życia z trudem i wyrzeczeniami, toteż niełatwo jest wszystko porzucić by zacząć budować swoje życie od nowa, a uważam, że w tym przypadku było warto...

W czasie lektury książki „S@motność w sieci” targały mną różne uczucia, lecz prawdziwa wściekłość i rozpacz ogarnęła mnie wraz z jej końcem. Śmiem twierdzić, z całym szacunkiem, jakim darzę Pana Janusza Leona Wiśniewskiego, że nie chciałby on wówczas usłyszeć mojej opinii na swój temat. Nie mogłam i nadal nie mogę wybaczyć mu takiego zakończenia tej książki. Rozgoryczenie to delikatne określenie tego, co czułam, dosadniejsze to wściekłość. Jak on mógł!?!? Było to dla mnie nie pojęte. Czytając tę książkę ja żyłam życiem jej bohaterów, a on pokierował ich losem i przeznaczeniem w taki nie pojęty dla mnie sposób. Nie mogłam wybaczyć autorowi, że pokonana w sieci samotność na nowo dotknęła boleśnie bohaterów książki, niestety w ich realnym życiu. Ciężko mi było pogodzić się z takim a nie innym zakończeniem „S@motności w sieci”. Nie mniej jednak mam nadzieję, że Pan Janusz Leon Wiśniewski ponownie chwyci za pióro i stworzy kontynuację „S@motność w sieci”. Byłaby to najbardziej oczekiwana przeze mnie książka. Być może moje nadzieje się spełnią, czas pokaże....

Reasumując chciałabym Państwa zachęcić do przeczytania książki pt.: „S@motność w sieci”. Nie będziecie żałować! Wiem, że to standardowe określenie mało oddające walory tej książki. Niemnie jednak gwarantuję Państwu, że czytając „S@motność w sieci” zapomnicie o codziennym życiu, jego banalności i prozaiczności, oraz odnajdziecie w sobie uczucia, o których istnieniu być może dawno już zapomnieliście. Ta książka to nie jest podrzędny romans, jak może się wielu osobom wydawać, to książka o głębokich uczuciach, przyjaźni, miłości, pożądaniu i bólu, który występuje w życiu każdego człowieka. To książka o trudnej sztuce podejmowania wyborów pomiędzy tym, co ważne, pomiędzy pragnieniami, marzeniami, a obowiązkami i stereotypami. To także dogłębnie przedstawiony obraz kobiecej i męskiej psychiki. Analiza umiejętności postrzegania i odczuwania tak różna zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. A najistotniejsze i najbardziej zaskakujące jest to, że obraz ten został namalowany słowem przez mężczyznę, w tak niepojęty, piękny, delikatny i kobiecy sposób. Gwarantuję, ze wielokrotnie podczas lektury „S@motności w sieci” będziecie Państwo zerkać na okładkę książki, by przekonać się czy aby na pewno autorem tego dzieła jest Pan Janusz Leon Wiśniewski. Gorąco polecam Państwu tą książkę, na zakończenie jednocześnie składając słowa uznania dla Pana Janusza Leona Wiśniewskiego – Mistrzu dziękuję za „S@motność w sieci” i uczucia, które we mnie tą książką wskrzesiłeś.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Samotność w Sieci
13 wydań
Samotność w Sieci
Janusz Leon Wiśniewski
7.1/10

To powieść tak współczesna, że bardziej nie można: z Internetem, pagerem, elektronicznymi biletami lotniczymi, dekodowaniem genomu i SMS-ami. A przy tym tak tradycyjna jak klasyczna historia miłosna. ...

Komentarze
Samotność w Sieci
13 wydań
Samotność w Sieci
Janusz Leon Wiśniewski
7.1/10
To powieść tak współczesna, że bardziej nie można: z Internetem, pagerem, elektronicznymi biletami lotniczymi, dekodowaniem genomu i SMS-ami. A przy tym tak tradycyjna jak klasyczna historia miłosna. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przychodzi taki moment w życiu każdego mola książkowego, że wypadałoby napisać chociaż kilka słów o książce, która może nie tyle, że odegrała w moim życiu jakiejś ogromnej roli, ale na pewno w jakiś ...

@wfotelu @wfotelu

Znacie to cudowne, niepowtarzalne uczucie, kiedy pierwszy raz czytacie książkę, która natychmiast staje się ulubioną? Wracamy do niej z nadzieją, że równie mocno nas zachwyci, ale nigdy nie jest tak s...

@malaM @malaM

Nowe recenzje

Wszyscy kłamią
Ulotność szczęścia rodzinnego
@almos:

Książka zaczyna się od ważnego zdania: „Czy to nie dziwne, że jedno zdarzenie, jedna sekunda mogą z chirurgiczną precyz...

Recenzja książki Wszyscy kłamią
Apeirogon
Najszlachetniejszy dżihad
@Remma:

Rami Elhanan jest Izraelczykiem, a Bassam Aramin Palestyńczykiem. Dzieli ich wszystko, a połączył ból z powodu śmierci ...

Recenzja książki Apeirogon
Reminders of Him. Cząstka ciebie, którą znam
Kompletnie inna odsłona Hoover!
@Juliette_n:

Historia Kenny i Scotta nie ma szczęśliwego zakończenia. Jeden pozornie głupi wybryk, kompletnie odmienia losy dwójki z...

Recenzja książki Reminders of Him. Cząstka ciebie, którą znam
© 2007 - 2024 nakanapie.pl