Scars. Przewrotny los recenzja

#recenzja #scars #MarzenaMiłek

Tytuł: Scars - Przewrotny los
Autor: Marzena Miłek

Można powiedzieć, że to historia o Pięknej i Bestii. Tylko w zupełnie innym świetle. Alicia to młoda dziewczyna która nie musi przejmować się niczym. Ciągłe imprezy, spotkania ze znajomymi, alkohol to jej codzienność, za każdym razem kiedy wpadnie w tarapaty rodzice, wyciągają ją z każdego bagna.
Do czasu.
Kiedy dziewczyna pod wpływem alkoholu doprowadza do wypadku, następuje przełom, musi ponieść konskwencje swoich czynów.
Victor to bestia, ale nie z powodu strachu przed nim, ale z jego próżności. Chłopak ma wszystko, ma pieniądze, jest rozpieszczony do granic. Zachłanny, wyniosły, raniący wszystkich dookoła, najważniejszy jest on.
Alicia odbywa karę w zakładzie w którym rehabilitację odbywa Victor. Na domiar złego będzie jego rehabilitantką. Karma wraca.
Jak poradzi sobie dziewczyna wiedząc, że zniszyczyła mu życie?
Czy Victor da sobie pomóc i dopuści do siebie kogokolwiek?
Czy prawda wyjdzie na jaw?
I co się stanie kiedy wszystko posypie się jak domek z kart? Tak łatwo w jednej chwili wszystko stracić, trzeba jednak pamiętać, że poczynione grzechy trzeba odpokutować.
Książka jest bardzo emocjonalna, cała historia nie kręci się wokół głównych bohaterów, mamy też pokrewne postacie, które są świetnie wykreowane, wszystko jest spójne, ciekawe, i intrygujące. Czyta się z zapartym tchem.
"Wszyscy nosimy blizny przeszłości. Nie u wszystkich je po prostu widać."
Sa dwa minusy o których warto wspomnieć.
Po pierwsze narracja, która jest okropna, nie cierpię tego rodzaju narracji, ciężko się połapać, do połowy książki gubiłam się o kim jest mowa. Gdyby historia była napisana z perspektywy Alicii i Victora, byłoby idealnie. Nie jest to jednak powód, aby odłożyć tę książkę, bo sama historia góruję nad formą narracji.
Drugi minus za długość książki, jest poprostu za krótka. Chciałoby się więcej tej historii bo jest wspaniała. Napewno przeczytam inne książki autorki. Mam nadzieje, że kolejne ukażą się szybko.