Zaginiony symbol recenzja

Sekrety Waszyngtonu w ,,Zaginionym symbolu''

Autor: ·3 minuty
2014-01-23
Skomentuj
1 Polubienie
Dan Brown jest najsławniejszym pisarzem naszych czasów. Wszystko zawdzięcza swoim czterem książkom o Robercie Langdonie, które budzą kontrowersje na całym świecie. Pięćdziesięciolatek napisał również dwie pozycje o tematyce związanej z NSA.

,,Zaginiony symbol'' to trzecia książka z serii, w której głównym bohaterem jest Robert Langdon - specjalista od symboli i tajemniczych znaków. Z przykrością oznajmiam, że ta książka nie była zachwycająca tak, jak dwie poprzednie części.

Pewnego dnia Langdon dostaje telefon od swojego przyjaciela Petera Solomona, z prośbą o wygłoszenie wykładu w Kapitolu. Kiedy dociera na miejsce, okazuje się, że nie zaplanowano żadnego spotkania, a co gorsze, na środku rotundy zostaje znaleziona odcięta dłoń, która okazuje się zaproszeniem do odnalezienia miejsca, w którym znajduje się największa mądrość świata. Po chwili, Robert zrozumiał o co chodzi. Jego przyjaciel został porwany. Czy spec od symboliki zdąży w przeciągu doby odnaleźć skarb, którego najlepsi szukali od długiego czasu? Czy uratuje swoich przyjaciół od śmierci? Czy sam wyjdzie z tej sytuacji bez szwanku?

Na samym początku chciałbym pochwalić wydawnictwa za wygląd książki. Twarda, czerwona oprawa przykryta pomysłową i zawierającą dużo symbolicznych elementów okładką wraz ze specjalnym sznurem, służącym jako zakładka, dodają książce uroku tajemniczości. Kiedy trzymałem dzieło w rękach, zdawało mi się jakbym czytał Biblię. Dzięki wyglądowi, o jaki zadbały oba wydawnictwa, książka genialnie prezentuje się na półce i od razu przyciąga uwagę.

Na pochwałę zasługuje również tłumacz - Zbigniew Kościuk. Przez całe 623 strony nie wyłapałem ani jednego spolszczenia, bo czytając książki zagranicznych autorów nie raz spotkałem się z ,,mejlem'' itp. Jestem przeciwko takim spolszczeniom, gdyż wygląda to beznadziejnie. Tak więc, pan Zbigniew spisał się na medal. Niestety, dość często spotykałem literówki, które choć nie rzucają się w oczy, utrudniają czytanie.

A teraz o książce. Mimo takiego samego schematu jak w ,,Anioły i demony'' czy ,,Kod Leonardo da Vinci'' autor nadal potrafi trzymać czytelnika w napięciu. Stopniowo doprowadzał do sytuacji, z której nie było już żadnego wyjścia. Żadnego dla czytelnika. Natomiast autor z łatwością wymyślał coś co zaskoczy i będzie miało sens. Podziwiam Browna za takie właśnie pomysły.

Dzięki tej książce dowiedziałem się wielu nowych rzeczy. Na przykład, czy ktoś z was wiedział, że: słowo ,,Bóg'' w Biblii użyto 33 razy? Isaac Newton wymyślił własną skalę temperatur, w której stopień 33 to zjawisko wrzenia wody? Newton był masonem? Stopień 33 w masonerii oznacza, stopień największego wtajemniczenia? No właśnie, ja też nie wiedziałem.

Książkę, chociaż jest gruba, czyta się szybko i lekko. Wszystko dzięki zapierającym dech w piersi sytuacjom i niespodziewanym zwrotom akcji. Denerwowały mnie trochę krótkie rozdziały na pół strony, których było dość dużo. Jednak z tego co się dowiedziałem, te rozdzialiki miały za cel jeszcze większe wywarcie emocji. Niestety, ja tego nie czułem.

Moim zdaniem cała akcja toczy się za szybko. Gdybym pisał tę książkę rozłożyłbym ją na co najmniej trzy czy cztery dni, a nie jedną dobę. Przecież skarbu szukano już od dłuższego czasu i nikt go nie znalazł, a Robert Langdon w ciągu dwudziestu czterech godzin uporał się z tym trudnym zadaniem. Wiem, że autor chciał wywrzeć na czytelniku jak najwięcej emocji ale mnie zaspokoiłyby same wydarzenia, nawet gdyby cała akcja rozgrywała się przez rok.

Gdzieś w internecie wyczytałem, że na rok 2015 zaplanowana jest ekranizacja tej książki, dlatego chciałbym każdego z czytających moje recenzje zaprosić do obejrzenia filmu zaraz po stworzeniu adaptacji. W rolę głównego bohatera znów wcieli się Tom Hanks, który według mnie idealnie pasuje jako Robert Langdon.


Książkę polecam każdemu kto interesuje się starożytnymi symbolami, historią i rozwiązywaniem szyfrów, ponieważ w książce aż roi się od tajemniczych znaków, które czekają na rozwiązanie.



„Ludzie o ciasnych umysłach zawsze atakowali to, co nie mieściło się w granicach ich pojmowania.”
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaginiony symbol
17 wydań
Zaginiony symbol
Dan Brown
7.3/10
Cykl: Robert Langdon, tom 3

Ilustrowane wydanie najnowszej powieści Dana Browna, "sequelu" Kodu Leonarda da Vinci, w której już po raz trzeci pojawia się Robert Langdon, historyk i badacz symboli. Tym razem bohater najsłynniejsz...

Komentarze
Zaginiony symbol
17 wydań
Zaginiony symbol
Dan Brown
7.3/10
Cykl: Robert Langdon, tom 3
Ilustrowane wydanie najnowszej powieści Dana Browna, "sequelu" Kodu Leonarda da Vinci, w której już po raz trzeci pojawia się Robert Langdon, historyk i badacz symboli. Tym razem bohater najsłynniejsz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dan Brown. Jeden z najpopularniejszych pisarzy ostatnich lat. Twórca kultowych powieści takich jak: „Anioły i demony”, „Kod Leonarda da Vinci” czy „Inferno”. Tym razem dałam się porwać „Zaginionemu s...

@fascynacja_ksiazka @fascynacja_ksiazka

Wszystko zaczyna się od ręki. Odcięta ręka masona z grawerowanym pierścieniem na palcu wskazującym do góry w Rotundzie Kapitolu w Waszyngtonie. Ręka na opuszkach palców ma wytatuowane tajemnicze symbo...

Nowe recenzje

W rękach boga
W rękach boga
@historie_bu...:

„Wiedza kosztować mogła życie, a to należące do pięknej rezydentki stało się dla mnie cenniejsze nawet od tego należące...

Recenzja książki W rękach boga
Wspólnik. Królewski poker
Ostateczne rozdanie
@Kantorek90:

Współpraca reklamowa @wydawnictwo_amare "Wspólnik. Królewski poker" to trzecia i zarazem ostatnia odsłona serii "Wspól...

Recenzja książki Wspólnik. Królewski poker
Jerzy Urban
Manipulacje totalnego cynika
@almos:

Wspomnienia niedawno zmarłego dziennikarza, niesławnego rzecznika rządu Jaruzelskiego w latach 80., wydane w modnej ost...

Recenzja książki Jerzy Urban
© 2007 - 2024 nakanapie.pl