„Skradzione tajemnice” to kolejna książka autorki, którą mam przyjemność przeczytać. Fabuła jest niezwykle oryginalna, łączy ze sobą dwójkę bohaterów, którzy nie grają w życiu czysto, bo właśnie tego wymaga od nich ich praca. Czy mieliście okazję czytać książkę o szpiegach? Musicie przyznać, że nie ma ich zbyt wielu, a opis ich pracy jest niewielki, dlatego też ucieszyła mnie informacja o tym, że Dorota Foryś wykreowała tak niecodzienną i intrygującą historię. Lubię twórczość autorki, czy to romans, czy fantastyka, cokolwiek by napisała, wiem, że musze to przeczytać. Czułam ogromną radość, kiedy dotarła do mnie tak pięknie wydana książka, barwione brzegi, piękna okładka, aż chciało się ją czytać. Nasunęło mi się pytanie, czy można zaufać szpiegowi? Kiedy mówi prawdę, a kiedy kłamie, czy to da się rozpoznać? Czy można zaufać takiemu człowiekowi, zwłaszcza kiedy chodzi o własne serce?
Głównymi bohaterami książki autorstwa D. B. Foryś pod tytułem „Skradzione tajemnice” są Audrey i Dante, obydwoje pracują dla różnych agencji w charakterze szpiegów. Ona z pochodzenia jest holenderką, on natomiast anglikiem, co wywołuje konflikt interesów. Są sprytni, rządni przygód, potrafią kłamać, walczyć, są specjalistami w swoim fachu. Piękni i zabójczy, gotowi zebrać najmroczniejsze tajemnice i informacje, od których wiele zależy. Znają się i z pewnością sobie nie ufają, a wszystko dlatego, bo dawniej łączyło ich coś zakazanego, ale jak dobrze smakującego, jak owoc, którego nie powinno się zrywać i kosztować. Od tego czasu minęło wiele lat, jednak, czy uczucia i emocje zniknęły? Co się wydarzy, kiedy ta dwójka spotka się ponownie? Czy będą wrogami? Czy będą potrafili oprzeć się emocjom? Świat, w którym żyją nie jest łatwy, nigdy nie ma się pewności, kto mówi prawdę, tak wiele intryg i zagadek do odkrycia. Czy agencje są z nimi szczere? Miłość czy lojalność, co wygra to starcie?
„Skradzione tajemnice” to książka, która wciąga czytelnika od pierwszych stron, tak przynajmniej było ze mną. Intrygowała mnie odkąd widziałam jej zapowiedzi, Dorota Foryś potrafi porwać czytelnika, tak samo, jak zadanie polegające na wykradnięcie tajnych danych przez najlepszego ze szpiegów. Adrenalina, akcja, emocje wyrywające się z każdego spotkania, a wszystko otulone przepiękną grafiką. Bardzo ciekawym pomysłem było ukazywanie zasad, którymi powinien kierować się każdy dobry szpieg przy początku każdego z rozdziałów. Czułam się, jakbym sama miała wstąpić do agencji i przechodziła szkolenie. Narracja prowadzona jest z podwójnej perspektywy, co uwielbiam w takich książkach. „Skradzione tajemnice” mają w sobie wiele elementów sensacyjnych, czemu trudno się dziwić, skoro dotykają takiej tematyki. Przygotujcie się tutaj na bardzo dynamiczną książkę, w końcu życie takiego szpiega jest zawsze zagrożone, nigdy nie wiadomo, kiedy może wydarzyć się coś niebezpiecznego, ktoś może odkryć prawdziwą tożsamość, porwać, czy nawet torturować. Dorota Foryś wykreowała niezwykłych bohaterów, silnych, charakternych, zadziornych, wprost z krwi i kości i wrzuciła ich do przepełnionej akcją historii. Stworzyła mieszankę wybuchową, która na długo pozostanie w mojej głowie.