Pierwsze skojarzenie, jakie nasuwa mi się z Antonim Słonimskim (poetą, felietonistą, satyrykiem, dramatopisarzem, krytykiem), to wiersz "Alarm" opisujący bombardowanie Warszawy we wrześniu 1939 roku. Utwór ten jest często analizowany na lekcjach języka polskiego.
Autorka biografii Słonimskiego, Joanna Kuciel- Frydryszak, z wyczuwalną pasją i wyjątkowym stylem przybliża postać tego artysty.
Słonimski to człowiek nietuzinkowy, interesujący, kontrowersyjny, obdarzony wyszukanym poczuciem humoru, który potrafił słowem ciąć skuteczniej niż brzytwą.
Biografia Kuciel - Frydryszak to nie tylko opowieść o człowieku i zbiór fascynujących anegdot z życia poety, ale także wspaniale odmalowane tło kulturowe, społeczne i historyczne czasów, w których przyszło mu żyć i tworzyć.
Od dwudziestolecia międzywojennego, które zawsze zachwycało mnie wyjątkowością polskiej kultury i sztuki, przez okres okupacji i wojny (Słonimski w tym czasie przebywał na emigracji w Paryżu i w Londynie), aż po czasy powojenne, mroki stalinizmu i nowe, niewspaniałe rządy. To czas, gdy Antoni Słonimski przez wielu został uznany za zdrajcę, choć po 1956 roku odegrał sporą rolę w kształtowaniu się opozycji wśród pisarzy i intelektualistów.
W marcu 1964 roku był inicjatorem, autorem i głównym organizatorem "Listu 34", pierwszego zbiorowego protestu środowisk intelektualnych przeciwko polityce kulturalnej władz PRL.
Antoni Słonimski urodził się 15 listopada 1895 roku w Warszawie , w rodzinie zasymilowanych Żydów.
A oto kilka artystycznych ciekawostek o poecie.
Poeta, który nie miał być poetą w 1917 roku ukończył Szkołę Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie uczył się rysunku i malarstwa. Ogromnie żałuję, że nie mogę zobaczyć jego prac, szczególnie akwareli, na próżno ich szukałam.
Słonimski miał nawet własną wystawę w Zachęcie, ale artystą plastykiem nie został. Za to w 1934 roku ożenił się z malarką i graficzką Janiną Konarską.
Kiedy zaczynał pracę w tygodniku satyrycznym "Sowizdrzał" tworzył ilustracje i podpisy do nich, jednak sztuki plastyczne porzucił na rzecz literatury. Z czasem rysunki zastąpił słowami.
Słonimski był jednym z założycieli Skamandrytów, słynnej grupy literackiej. Obok Słonimskiego grupę tworzyli: Julian Tuwim, Jan Lechoń, Jarosław Iwaszkiewicz i Kazimierz Wierzyński. Imprezy w lokalu "Pod Pikadorem" przeszły do historii. a warszawskie kawiarnie stały się ulubionymi miejscami spotkań poetów.
Ciekawy jest wątek przyjaźni, a potem nieprzyjaźni między Słonimskim, a Iwaszkiewiczem.
Smaczkiem jest to, że Słonimski cenił i podziwiał H.G. Wellsa. W swoim dorobku literackim ma dwie powieści science fiction: "Torpeda czasu" (1924) i "Dwa końce świata" (1937). Twórczość autora "Wojny światów" bez wątpienia stała się inspiracją dla Słonimskiego.
Książka Joanny Kuciel- Frydryszak jest napisania z pasją i zaangażowaniem, a jej lektura to prawdziwa przyjemność. Z uwagą odkrywałam nieznane mi wątki z życia i twórczości jednego ze Skamandrytów. Słonimski to postać skomplikowana, wielowymiarowa, interesująca, nie dająca się łatwo wpisać w dobrze wymierzone ramy. W jego życiu i twórczości odbijają się zarówno piękne momenty, jak i najciemniejsze, i najtrudniejsze czasy dla polskiej historii.
To doskonałe napisana biografia, a fakt, że ukazało się jej wznowienie w serii biograficznej wydawnictwa Marginesy, skłoniło mnie do sięgnięcia po tę pozycję. To prawdziwa uczta dla zmysłów nie tylko dla polonistów i miłośników polskiej literatury.