Czarny żałobnik recenzja

Śmierć z motylem

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @landrynkowa ·2 minuty
2024-03-16
1 komentarz
17 Polubień

"Nie ma zbrodni doskonałych, są tylko wolno myślący śledczy".

Debiut Mai Opiłki mile mnie zaskoczył. Za uroczą okładką skrywa intrygujące, brutalne i mroczne wnętrze.

Upalna Warszawa i brutalnie okaleczone zwłoki pozostawiane na placach zabaw. Komisarz Adam „Lis” Kruger z zespołem i prokurator Alicją Ostrowską próbują dopaść sprawcę, który przy zwłokach zostawia motyla rusałkę żałobnika.

Książka bardzo trafiła w mój gust, bo jestem zagorzałą fanką wielowątkowych, zamotanych fabuł, w których zagadki mnożą się, zamiast dawać wyjaśnienia. Intryga jest tu skomplikowana i wymyślna, nie poruszamy się liniowo za jednym tylko epizodem, bo autorka co chwilę wręcza nam nowe poszlaki, podrzuca tropy, wskazuje potencjalnych sprawców i zaburza dotychczasowy tok myślenia. W tle toczy się wątek obyczajowy, ale nie jest on dominujący. Postaci są różnorodne i nie zawsze da się je lubić. Adam Kruger to typowy nawrócony twardziel ze skrzywioną przeszłością. Nic zaskakującego, ale go lubię, zwłaszcza tę miększą stronę jego natury. Kreację Ostrej uważam za średnio udaną, jest w jej zachowaniu dużo przesady i sztuczności. Taka zołza na siłę. Relacja Ostra vs. Paula też nie wydaje mi się możliwa do zajścia w realu. Hierarchia służbowa raczej wyklucza zaprezentowany przez Maję model konwersacji pań. Za najlepszą i najbardziej autentyczną uważam kreację Bartka Beresia.

Niestety, są dwie rzeczy, które zaburzały mi odbiór powieści:
– wulgaryzmy – nie jestem jakąś purytanką językową i nie zżymam się na przekleństwa, ale ich użycie w powieści jest doprawdy ogromne. Rozumiem, że środowisko policyjne posługuje się osobliwym żargonem, w którym są i wulgaryzmy, ale czy aż tak? Nie wydaje mi się… W powieści jest to mocno przerysowane i zahacza o skrajności. Bohaterowie ochoczo używają wulgaryzmów, przez co ich wypowiedzi brzmią sztucznie, gdy są na siłę przetykane dwoma, czasem trzema niecenzuralnymi słowami.

– błędy – powieść nie jest od nich wolna, co, w moim odczuciu, bardzo działa na jej niekorzyść, bo zamiast skupiać uwagę na świetnej fabule, kieruje wzrok na językowe kiksy. Kilka przykładów, które wyłapałam: Pula zamiast Paula, Kaczmarzyk zamiast Kaczmarczyk, „z całą pewność” zamiast „z całą pewnością”, Adam Bogusz zamiast Paweł Bogusz, „przycapnęła na rogu kanapy”… chyba „przycupnęła” … czy „zaplanowany plan”. O ile błędy stylistyczne można zrozumieć i potraktować jako nadanie potoczystości i slangowego charakteru wypowiedzi, właściwego dla opisywanych środowisk, tak już błędy składniowe czy gramatyczne są po prostu zaniedbaniem…


Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-16
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czarny żałobnik
Czarny żałobnik
Maja Opiłka
7.3/10

Skąpana w blasku słońca Warszawa zaczyna tonąć w mroku czarnego żałobnika… Komisarz Adam Kruger i prokurator Alicja Ostrowska stają w szranki z wyjątkowo brutalnym sprawcą. Sprawcą, który upodobał so...

Komentarze
@Asamitt
@Asamitt · około miesiąca temu
Czy „zaplanowany plan” może świadczyć o głębokim przemyśleniu sprawy? 😆
× 1
@landrynkowa
@landrynkowa · około miesiąca temu
Hmm... no być może, że może świadczyć " o głębokim przemyśleniu sprawy"... 😆 i tak sobie koncypowałam w trakcie lektury, że to o to chodzi, zwłaszcza w kontekście działań sprawcy, ale... "zaplanowany plan"? Czy plan sam w sobie nie jest zaplanowany, przemyślany, ułożony, itp.? Bo wiesz... jak mam plan, to już nie muszę nic dodatkowo zaplanować... 😇 Niezmiennie przychodzi mi na myśl porównanie z "masłem maślanym" lub "cofam się do tyłu"... 😆 ale co ja tam wiem? 😆 😆 😆
No w każdym razie, błędów było sporo... 😇
× 1
@Asamitt
@Asamitt · około miesiąca temu
Owszem,że to brzmi jak masło maślane, ale Autorka na pewno głęboko nad tym przemyśliwała 😆
@landrynkowa
@landrynkowa · około miesiąca temu
I tej wersji się trzymajmy 👍
Czarny żałobnik
Czarny żałobnik
Maja Opiłka
7.3/10
Skąpana w blasku słońca Warszawa zaczyna tonąć w mroku czarnego żałobnika… Komisarz Adam Kruger i prokurator Alicja Ostrowska stają w szranki z wyjątkowo brutalnym sprawcą. Sprawcą, który upodobał so...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książki debiutantów niejednokrotnie już gościły w mojej biblioteczce. Jestem nienasycona i wciąż szukam w literaturze czegoś nowego i czytam różne gatunki literackie. Czasem jestem wybraną lekturą ba...

@gala26 @gala26

„Czarny żałobnik” to udany debiut Mai Opiłki i niezwykle wciągający, mocny kryminał, który wprawia czytelnika w emocjonalny rollercoaster od pierwszych stron aż do samego zaskakującego finału. Czarny...

@maitiri_books_2 @maitiri_books_2

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Debit
DeBit

„Zastanawiał się, kiedy następuje przemiana. Kiedy przestajemy być ludźmi i zmieniamy się w odrażające bestie. A może zawsze nimi byliśmy? Bryłami mięsa ożywionymi różdż...

Recenzja książki Debit
Sfora
Zielonogórska wataha

W szeroko pojętych internetach kilkakrotnie trafiłam na informację, że „Sfora” jest słabszą/najsłabszą częścią cyklu… nie powiedziałabym… Owszem, wątek wilkołactwa można...

Recenzja książki Sfora

Nowe recenzje

Sierociniec
Sierociniec.
@nowika1:

"Sierociniec" to trzecia powieść Przemysława Kowalewskiego, który swoim znakomitym debiutem "Kozioł" wprowadził mnie w ...

Recenzja książki Sierociniec
Dolina szpiegów
As wywiadu
@Mirka:

@Obrazek „Człowiek, nawet jeśli ma cel obiektywnie pozytywny, to zawsze będąc szpiegiem, dopuszcza się zdrady: ojc...

Recenzja książki Dolina szpiegów
Na psa urok, ości śledzia
"Na psa urok, ości śledzia" Olga Rudnicka
@S.anna:

Chcąc nie chcąc – a zdecydowanie bardziej nie chcąc – Tekla zamieszkuje pod jednym dachem z przyszłą teściową, która, d...

Recenzja książki Na psa urok, ości śledzia