Igła w sercu. Zapiski z oddziału ratunkowego recenzja

SOR

Autor: @ksiazka_w_pigulce ·1 minuta
2021-05-15
Skomentuj
2 Polubienia

Lekarz w chłodnych, świadczących o ogromnym, latami dopieszczanym dystansie słowach opowiada o swoich doświadczeniach na oddziale ratunkowym. Jest krew, ból, pot, łzy, jest też ogrom ludzkiej medycznej wiedzy, opanowanie i spore doświadczenie. Autor rozważa przypadki medyczne, z jakimi miał do czynienia w trakcie swojej lekarskiej kariery. Przypadki trwożliwe, również te pełne niesprawiedliwości i te od początku skazane na porażkę, bez najmniejszych szans powodzenia.

Frank Huyler to lekarz nadzorujący pełniący funkcję na oddziale ratunkowym. Zapiski z jego pracy ukazały się już wcześniej w formie opowiadań, a sam lekarz pokusił się nawet o dzieła z zakresu poezji. Widać w aktualnej książce to zamiłowanie do głębi słowa, gdyż oprócz dnia codziennego Frank przemyca swoją prywatność, to, co miało wpływ na jego wybory, co ukształtowało go jako człowieka i jako lekarza. Z jednej strony daje się poznać w roli męża i ojca, z drugiej, w jego słowach jest dziwna, chwilami niepasująca do zakładanej tematyki ucieczka w świat refleksji.

Miałam spore oczekiwania względem tej książki. Ba! Napaliłam się na nią, jak szczerbaty na suchary, a mimo to "Igła w sercu" mnie rozczarowała. Język jakim posługuje się autor, jest nieprofesjonalny, niemedyczny. Sam lekarz wydaje się być rasowym flegmatykiem, który więcej rozmyśla, aniżeli działa w swoim fachu. Nie od dziś wiadomo, że medycyna ratunkowa jest ekspresyjna, pełna napięcia, podyktowana szybkim sposobem podejmowania decyzji tu i teraz. Tutaj natomiast autor klaruje się jako człowiek powolny, nad wyraz spokojny, opanowany do granic możliwości, w większości obserwator, a nie operator. Przebija przez książkę rozwój medycyny, który nieco deprymuje lekarza, ten obawia się tego, co za sobą ciągnie nowoczesność. Przytoczone anegdoty są nijakie, pozbawione emocji, a autor cały czas traktuje czytelnika nieco na dystans, mimo że co rusz odsłania swoją prywatną osobę.
Po "Igle w sercu. Zapiski z oddziału ratunkowego" spodziewałam się większej dynamiki, ciekawych przypadków medycznych i krytycznego, obiektywnego spojrzenia. Cóż, otrzymałam całkiem co innego i chciałabym to zrzucić na niefrasobliwe tłumaczenie, lecz mam obawy, iż przez książkę przebija nie kto inny, jak sam autor w całej (gryzącej mi się z wizją lekarza medycyny ratunkowej) okazałości.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-15
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Igła w sercu. Zapiski z oddziału ratunkowego
Igła w sercu. Zapiski z oddziału ratunkowego
Frank Huyler
5/10

OSTRY DYŻUR BEZ ZNIECZULENIA Wykonali pionowe cięcie wzdłuż środka klatki piersiowej, przytykając kauter do naczyń krwionośnych, które skwierczały i dymiły maleńkimi smużkami. Potem przepiłowal...

Komentarze
Igła w sercu. Zapiski z oddziału ratunkowego
Igła w sercu. Zapiski z oddziału ratunkowego
Frank Huyler
5/10
OSTRY DYŻUR BEZ ZNIECZULENIA Wykonali pionowe cięcie wzdłuż środka klatki piersiowej, przytykając kauter do naczyń krwionośnych, które skwierczały i dymiły maleńkimi smużkami. Potem przepiłowal...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_pigulce

Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Gorączka i co dalej...?

Kiedyś sądziłam, że skoro fundamentem mojej wiedzy na temat zdrowia są skończone jedne i drugie studia medyczne, to co jeszcze oprócz nowych badań może mnie zaskoczyć? A...

Recenzja książki Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Latające Anioły
Latające anioły

Autorkę kojarzę głównie z książek mojej mamy. Danielle Steel bez wątpienia święciła triumfy za czasów naszych rodziców. Czy dziś równie mocno przekona kolejne rzesze czy...

Recenzja książki Latające Anioły

Nowe recenzje

Mała Charlie
Mała i Woods
@guzemilia2:

Czekacie teraz na jakąś książkę, która dopiero zostanie wydana? Ja bardzo czekałam na książkę „mała Charlie” ze względ...

Recenzja książki Mała Charlie
Park Sztywnych
"Park sztywnych" Karolina Antczak
@Wiejska_bib...:

Bardzo radują mnie propozycje recenzji książek od samych autorów, wydawnictw czy też osób postronnych, bo to oznacza, ż...

Recenzja książki Park Sztywnych
Boże, Beata!
Genialna!
@maitiri_boo...:

Nie mam zbyt wiele do czynienia z książkowymi komediami, ale od czasu do czasu po nie sięgam. Tej książki byłam bardzo ...

Recenzja książki Boże, Beata!
© 2007 - 2024 nakanapie.pl