Kiedy czasu już dla nas nie będzie recenzja

Starość to radość...z życia

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·3 minuty
2023-09-19
Skomentuj
20 Polubień
Długo szukałam pomysłu na napisanie recenzji tej powieści. Długo nie wiedziałam, jak zacząć, by być szczerą i autentyczną. Aż nagle trafiłam na takie słowa Elizabeth Taylor „Trzeba zebrać siły i walczyć, nawet jeśli nie wiadomo, z czym się walczy. Połowa życia składa się ze zmagań z przeznaczeniem, z tym, co nieprzewidywalne”. Te słowa są niczym innym, jak odbiciem lustrzanym powieści Marty Nowik. W zwierciadle stojącym na wprost książki widać ludzi i ich walkę ze zwykłą codziennością. I choć wymaga ona siły, to nie poddają się – w końcu walczą o siebie. O tym jest powieść. O walce z sobą samym, ze słabym ciałem, starczą apatią i zniechęceniem do życia. To zmaganie z tym, co w człowieku słabe i co traci siły z każdym kolejnym rankiem.
To także historia ludzi, którzy mają pewność tylko co do jednego – że śmierć na pewno przyjdzie. Po nich przyjdzie, po starych i chorych. Dlatego na nią czekają. Są tu, bo muszą. Są, bo wiek tak bardzo ich przeżuł i wypluł, że teraz przeszkadzają bliskim. Są problemem, w którym jeszcze bije serce, ale to przecież rupieć. Takie jest przeświadczenie mieszkańców tego Pogodnego miejsca. I choć ta upragniona śmierć każe na siebie czekać, a życie nie chce odejść, to nagle... okazuje się, że to życie zaczyna się podobać. Wchodzisz w jego koleiny i tuptasz swoim tempem. Dom Pogodnej Starości staje się kieszenią czasu, w której posmak przeszłości rozsmarowujesz językiem na podniebieniu.. i sprawia ci to przyjemność. Odradza się pokora wobec każdej chwili tu spędzonej. Zaczynasz akceptować to kim jesteś i, co zadziwiające, odkrywasz swoją wartość. Chce ci się żyć – ot, tak po prostu. Przecież stara, pomarszczona skóra to tylko płaszcz. Siwe włosy widać jedynie w lustrze, a lekarstwa to nic innego, jak medyczne cukierki o wielu kolorach i działaniach. Starość boli, ale ten ból można nieco osłabić. I choć gdzieś w tyle głowy kołacze świadomość, że długie życie, to dłuższe cierpienie, to jednak w tych czterech ścianach Domu Pogodnej Starości okazuje się, że tak. Że może i ból dłużej trwa, ale ten ból można znieść z pogodą duszy. Z uśmiechem – nawet starczym.

Każda chwila zaskakuje. Nawet pojawienie się młodości w tym miejscu. Bo starość przecież ciągnie do młodości, a młodość? Ta istnieje w kontekście starości, ale czy do niej ciągnie?

Marta Nowik pisze o nas. O ludziach, którzy nagle łapią się na tym, że codziennie przesuwane okienko na kalendarzu ma za sobą kilometry. Trudno zliczyć ile tych dni było, ile lat, ile nowych początków i smutnych końców.
To opowieść o schyłku życia.
To historia ludzi świadomych siebie i dlatego tak płynnie w nią wnikasz i przeżywasz. Odnajdujesz tu normalność, problemy, które znasz z autopsji, czy dylematy, które sam miałeś. Tu wszystko jest autentyczne – i emocje i uczucia i ludzie z krwi i kości. Jesteś Niką i Stefką i palisz papierosy skryty za starymi tujami. Jesteś Antoniną mieszkającą na poddaszu, do której nagle przyjeżdża córka chrzestna. Jesteś Alfredem i Sebastianem i cieszysz się odbudowaną po latach starą przyjaźnią.

Marta Nowik zaprasza do Domu Pogodnej Starości. A ty... Stawiasz krok, potem następny, przekraczasz próg z niechęcią, aż nagle, będąc już w środku uświadamiasz sobie, że wychodząc stąd będziesz już innym człowiekiem.

Otwierasz oczy i chłoniesz...
Słyszysz słowa, które wnikają w ciebie. Łapiesz spojrzenia oczu i twarze mieszkańców tego miejsca. Czujesz dotyk czyjeś dłoni na policzku.
Jest ci tu dobrze...

Mogłabym tak pisać bez końca. I o myślach, jakie nasuwa czytanie „Kiedy czasu...”, i o pytaniach, jakie się budzą, czy choćby uzewnętrznić emocje, jakie są stale obecne gdzieś w środku mnie. Mogłabym pisać i nie kończyć... A wszystko to sprawka Marty Nowik, która niby banalną fabułą stworzyła niebanalną historię. Są tu uczucia i emocje, są łzy i radość, jest życie i śmierć. I są ludzie – tacy, jak ty.


#agaKUSIczyta

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-09-19
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kiedy czasu już dla nas nie będzie
Kiedy czasu już dla nas nie będzie
Marta Nowik
7.8/10

Historia o prawdziwej miłości, która może wydarzyć się wszędzie i niejednego zaskoczyć... Życie w Domu Pogodnej Starości toczy się swoim utartym, sennym rytmem. Nieoczekiwanie spokój pensjonariuszy ...

Komentarze
Kiedy czasu już dla nas nie będzie
Kiedy czasu już dla nas nie będzie
Marta Nowik
7.8/10
Historia o prawdziwej miłości, która może wydarzyć się wszędzie i niejednego zaskoczyć... Życie w Domu Pogodnej Starości toczy się swoim utartym, sennym rytmem. Nieoczekiwanie spokój pensjonariuszy ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Starość się Panu Bogu nie udała". Często słyszymy to od ludzi starszych, którzy nie mogą pogodzić się z tym, że przestają być samodzielni, że chorują. A czy Wy zastanawialiście się nad tym jak ...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

„Tak szybko tracimy tych, którzy są obok. Nienawidzimy, kochamy, a i tak nie mamy wpływu na to, co się wydarzy. Ale czy w obecnym życiu można mieć coś na zawsze...?” Marta Nowik „Kiedy czasu już dla ...

@aleksandra.z.ksiazka @aleksandra.z.ksiazka

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Kawa i papieros
Kawa przed śniadaniem i papieros na kaca

Zacznę bez wstępu, bo tu, z „Kawą i papierosem” od razu wkraczasz do wielkiego powierzchniowo loftu. To miejsce, jak i ta powieść, to konglomerat różnych ludzi, ich mar...

Recenzja książki Kawa i papieros
Niepowinność
wszędzie i nigdzie jednocześnie

Czas zwalnia, jakby niewidzialna przestrzeń napierała na wskazówki zegara i blokowała im drogę po cyferblacie. Zmienia się atmosfera, zapachy i odczucia bycia człowiekie...

Recenzja książki Niepowinność

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri