Straszny dziadunio recenzja

Straaaaszny dziadunio

Autor: @Estera ·1 minuta
2023-03-30
1 komentarz
2 Polubienia
Nie przepadam za współczesnymi romansami. Niełatwo jest zachować balans, te, które czytałam (przyznaję bez bicia, że niewiele), są albo tak płytkie i naiwne, że to bywa żenujące, albo pozujące na intelektualizm, co jest chyba jeszcze gorsze. Dlatego lubię klasykę.
"Strasznego dziadunia" czytałam jako nastolatka, wróciłam do tej książki jakieś 25 lat później. I nadal uważam, że to urocza książka. Jest tam wszystko, co w dobrej powieści obyczajowej być powinno: wyraziści bohaterowie, piętrzące się przeciwności losu, chwile pełne humoru i wzruszenia. I te konserwatywne wartości: dobro, piękno, patriotyzm, miłość. I przyzwoitość. Nie tracą na aktualności. A wszystko napisane piękną polszczyzną. Jest też, jak przystało na pruderyjny XIX wiek, delikatnie, skupiamy się na emocjach, o seksie nie wspominamy, za to między bohaterami iskrzy dzięki tym niedopowiedzeniom dużo bardziej niż we współczesnych erotykach.
Nasz bohater, Hieronim Bialopiotrowicz, to student radzący sobie z trudami życia z wielkim samozaparciem i humorem. Nie chce korzystać z pomocy bogatego dziadka, sukces chce zawdzięczać tylko sobie. Jest oczywiście idealny: dzielny, mądry, zabawny, wysportowany, dusza towarzystwa. Trochę jak sienkiewiczowski Staś Tarkowski. I tak jak Staś musi przejść próbę charakteru. Jestem pod jego wielkim urokiem, ach, chwilowo moi ulubieni bohaterowie Jane Austen stają się bezbarwni😄
Równie uroczą postacią jest Żabba, ukochany przyjaciel Hieronima, jego głos rozsądku. Jest też Bronia, dziewczynka, którą przyjaciele ratują z powodzi i którą się opiekują.
Straszny dziadunio natomiast może wcale nie jest taki straszny? To postać wyjątkowa, bo nie jest typowym czarnym charakterem, choć może sprawiać takie wrażenie.
Rodziewiczównę lubię właśnie za tę wiarę w ludzi i nieudawaną do nich sympatię. Rzadko kiedy występują u niej ludzie źli, raczej słabi, to jest chyba najczęściej krytykowana wada u tej autorki. I tutaj także pojawia się taka postać.
Pomimo pewnej naiwności, z Rodziewiczówną jest tak, że nigdy nie wiesz, czy czeka cię happy end, czy zostaniesz znokautowany ciężkim zakończeniem. Zostawię tu więc pewne niedopowiedzenie, jak to jest w tym przypadku🙂

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-08-08
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Straszny dziadunio
8 wydań
Straszny dziadunio
Maria Rodziewiczówna
7.9/10

Jedna z pierwszych powieści Marii Rodziewiczówny, nagrodzona w 1887 roku w konkursie tygodnika \"Świt\". Jej akcja zbudowana została na osobliwym pomyśle tytułowego strasznego dziadunia, który niepewn...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Interesująca recenzja. Kiedyś w młodości nie potrafiłam czytać Rodziewiczówny. Może po latach warto spróbować, to była ukochana autorka mojej Babci.
× 1
Straszny dziadunio
8 wydań
Straszny dziadunio
Maria Rodziewiczówna
7.9/10
Jedna z pierwszych powieści Marii Rodziewiczówny, nagrodzona w 1887 roku w konkursie tygodnika \"Świt\". Jej akcja zbudowana została na osobliwym pomyśle tytułowego strasznego dziadunia, który niepewn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Estera

Ulica milczenia
W zimowym mroku

Co prawda u nas jesiennie, a w książce zimowo, ale klimat podobny - ciemny i nostalgiczny. Jako typowa jesieniara, która podczas upałów marzy o zimowym chłodzie, a jak j...

Recenzja książki Ulica milczenia
Między ustami a brzegiem pucharu
Między nim a nią może być tylko miłość

Czy ktoś ma ochotę na uroczą, bezpiecznie przewidywalną, ale napisaną z brawurowym rozmachem historię miłosną? Oto jest - „Między ustami a brzegiem pucharu”. Schematyczn...

Recenzja książki Między ustami a brzegiem pucharu

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Kopalnia wzruszeń
@mariola1995.95:

“Największa radość, jaka nas spotkała” jest debiutem literackim Claire Lombardo. Debiutem niezwykle obszernym (książka ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Smugi
Smugi
@monika.sado...:

Na leśnych smugach czai się śmierć. Aromat zalewa łąki i zatacza kręgi. Przeklęty wiąz wzburza kołowrót myśli. A wokół ...

Recenzja książki Smugi
Niespokojne niebo
Niespokojne niebo jako symbolika.
@Mania.ksiaz...:

W literaturze wielopokoleniowe sagi zajmują miejsce szczególne. Są niczym drzewa genealogiczne splecione z emocji, dośw...

Recenzja książki Niespokojne niebo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl