Pianola recenzja

Stracili głód fizyczny na rzecz psychicznego

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @mewaczyta ·3 minuty
2021-07-16
Skomentuj
12 Polubień


Miasto Ilium w stanie Nowy Jork zostało podzielone na trzy części. Pierwszą zajmowali ludzie sukcesu (dyrektorzy, inżynierowie czy urzędnicy), drugą cała reszta populacji, a trzecia została przeznaczona wyłącznie dla maszyn. To w grupie uprzywilejowanych znajduje się najważniejszy bohater „Pianoli" — doktor Paul Proteus. Dziesięć lat po wojnie, gdy myśl techniczna zapewniła pokój, pełni funkcję dyrektora zakładów Ilum i pozornie posiada wszystko, ale coś nie daje mu spokoju. Jakby porządek świata wcale nie był tak idealny, jak system twierdzi i jakby nadchodził czas zmian.

„Pianola" to debiutancka powieść Kurta Vonneguta, która swoją premierę miała w 1952 roku. Kolejny punkt obowiązkowy na mojej drodze poznawania twórczości tego pisarza. Jej akcja dzieje się w niedalekiej przyszłości autora, czyli dziesięć lat po końcu trzeciej wojny swiatowej (prawdopodobnie w latach, w których przyszło nam żyć obecnie). Nie ma już konfliktów zbrojnych, a Stany Zjednoczone coraz więcej dziedzin życia oddają w ręce maszyn. Zaczęło się od zastąpienia robotników fabryk, a potem postęp stopniowo pochłaniał kolejne zawody. Maszyny decydowały o codzienności obywateli oraz o sprawach wagi państwowej. Każda jednostka zostawała poddana starannej analizie, a z werdyktem nikt nie mógł się kłócić. Technologia została rozwinięta na ogromną skalę, ale bunt wisiał w powietrzu. Bunt ludzi, którzy czuli się zbędni i pozbawieni sensu.

Vonnegut opisał świat, w którym potrzeby fizyczne zostają łatwo zaspokojone, ale głód psychiczny stale się powiększa. W którym system stara się uporządkować świat (zminimalizować marnowanie surowców, zapobiegać konfliktom czy zapewniać pracę według predyspozycji), ale jednocześnie dusi i wyniszcza. Ludzie z niższym IQ czują się niepotrzebni i zbędni, bo ich praca tak naprawdę jest pozbawiona sensu i często nie jest użyteczna. Nad tymi, którzy wciąż mogą się cieszyć zawodem, jaki rozwija czy daje realne rezultaty pracy (co zdaje się być istotne), wisi groźba bycia zastąpienia przez maszyny. Nawet urzędnicy czy bizmesmeni nie mogą czuć się bezpiecznie, ale ci zwykle ignorują wszelkie oznaki, że stworzony system daleki jest od ideału. Na kartach powieści możemy obserwować bohaterów z wielu grup społecznych i ich troski, co daje szeroki obraz społeczeństwa. Społeczeństwa, które zostaje zniewolone przez system oraz maszyny. Jednostka została pozbawiona wolności, a jakikolwiek bunt traktowany jest jak przestępstwo. Szach Bratpuhru z upartością nazywa przeciętnych obywateli takaru, co oznacza niewolnika. Prości pracownicy, którzy nie mogą sprzeciwić się systemowi, właśnie tym są w jego oczach i jak początkowo możemy na to patrzeć z przymrożeniem oka, tak z czasem dostrzegamy coraz więcej słuszności w jego stwierdzeniu. Obraz ten wywołuje w czytelniku wiele emocji i zmusza do myślenia. Odruchowo analizujemy społeczeństwo w powieści i społeczeństwo wokół nas.

W „Pianoli" czuć, że to początek pisarskiej drogi Vonneguta. Powieść momentami była przegadana i miałam wrażenie, że coś w niej zgrzyta, bo wizja świata była niedopracowana, ale wciąż czuć w tym świetnego autora, którego darzę sporym szacunkiem. Barwni bohaterowie, powoli posuwająca się fabuła i potężna dawka przemyśleń, z którymi na koniec czytelnik zostaje. Czy postęp dąży do dobrego? Co nadaje życiu sens? Jak reaguje jednostka, która zostaje zniewolona? Czy zapewnienie podstawowych środków do życia wystacza, by można być szczęśliwym? Dokąd zaprowadzi nas postęp technologiczny? Dodatkowym atutem jest zalążek czarnego humoru oraz niewielka dawka ironii, które w późniejszych powieściach autora były już w pełni widoczny.

Debiut odstaje od reszty powieści Vonneguta, ale wciąż jest dobrą historią, którą warto mieć na uwadze. Antyutopie autora do mnie trafiają i zawsze wzbudzają morze myśli — nie inaczej w tym wydaniu. Plus! Wydawnictwo Zysk i S-ka przepięknie wydaje jego kolejne utwory! Materiałowa, twarda okładka i obwoluta z pracą Jędrzeja Chełmińskiego to estetyczny raj dla mojej czytelniczej duszy.

tłum. Wacław Niepokólczycki

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-16
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pianola
3 wydania
Pianola
Kurt Vonnegut
7.3/10
Seria: Vonnegut

Znakomicie napisana antyutopia w kostiumie science fiction i nadzwyczaj aktualna satyra na społeczeństwo zafascynowane komputerami Ameryka po „drugiej rewolucji przemysłowej”. Maszyny zastępują cz...

Komentarze
Pianola
3 wydania
Pianola
Kurt Vonnegut
7.3/10
Seria: Vonnegut
Znakomicie napisana antyutopia w kostiumie science fiction i nadzwyczaj aktualna satyra na społeczeństwo zafascynowane komputerami Ameryka po „drugiej rewolucji przemysłowej”. Maszyny zastępują cz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pianola to debiutancka powieść Kurta Vonneguta. Trudno się w nią wgryźć na początku, ale warto dać jej szansę, bo to dobra książka i jak zawsze u tego autora, z ważnym przesłaniem. Ameryka po "drugi...

@karolina92 @karolina92

Historia zaczyna się w Ilium w stanie Nowy Jork podzielonym na trzy części dla maszyn, inżynierów i dyrektorów z rodzinami oraz ludzi pracujących w korpusie Naprawczo-Odnowieniowym i wojsku. Przeżyli...

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Bitwa o Amerykę
Stany bitwy

Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ...

Recenzja książki Bitwa o Amerykę
Slenderman
System, który zawodzi

Żebyśmy byli w stanie zrozumieć historię przedstawioną w reportażu Kathleen Hale, muszę wyjaśnić dwa pojęcia. ° Creepypasta to straszna historia budowana w formie mi...

Recenzja książki Slenderman

Nowe recenzje

Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości