To recenzja

Straszny klaun

Autor: @bookstagramowe.love ·1 minuta
2020-04-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Chyba tylko Stephen King jest autorem, który potrafi w jednej powieści wyzwolić w czytelniku potężne emocje i co najważniejsze dobrze przestraszyć, w końcu to mistrz horroru.
Długo zabrałam się, żeby przeczytać "To", w dodatku fakt, że książka ma ponad 1000 stron wcale mnie do tego nie zachęcał. A jednak udało mi się i to w niecałe dwa tygodnie!!!
Jest to chyba najbardziej rozpoznawalna książka Stephana Kinga, która ciągle cieszy się niegasnącą sławą. Chyba każdy fan horroru zna historię "To" czy czytał książkę bądź oglądał film, który swoją drogę bardzo mi się podobał. Cóż nawet nie będę Wam jej przedstawiać, bo zapewne każdy choć trochę o tej historii słyszał. Dlatego tylko wspomnę o tajemniczej postaci klauna zwanej Pennywise'a, który zabijał ludzi, żywiąc się ich strachem. A straszył tym, czego najbardziej bał się straszony. Mogły to być pająki, ciemna piwnica czy pijany rodzic, który głównie bił swoje dzieci. Najgorsze jest to, że gustował w małych dzieciach i dosłownie rozszarpywał ich na strzępy. To w jaki sposób opisał tę historię King sprawia, że czułam się jakbym brała udział w tych wydarzeniach. Po prostu czułam ten strach, wilgoć i odór jaki panował w kanałach. Czułam, że jestem jednym z tych dzieci, które muszą sprzeciwić się i walczyć z tym potworem. W tej książce podobała mi się prawie wszystko, jedynie czym się zawiodłam to zakończenie, po przeczytaniu ponad 1000 stron oczekiwałam jakiegoś spekturalnego zakończenia, fakt sprawa "załatwienia" sprawy z Pennywise podobała mi się. Lecz przez tyle stron zdążyłam polubić tą paczkę przyjaciół i byłam ciekawa ci się z nimi stało jak potoczyło się ich życie. Przez ten cały czas tak mocno trzymała w napięciu, budziła to coraz nowsze emocje, aż tu nagle takie zatrzymanie akcji, no nie tego się spodziewałam.
Ja przez kilka nocy musiałam spać z włączonym światłem, bo ciągle miałam wrażenie, że zaraz pojawi się w moim pokoju Pennywise. Dlatego kto nie czytał temu z całego serca polecam, niech Was nie odstrasza tyle stron, naprawdę warto ją przeczytać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To
15 wydań
To
Stephen King
8.2/10

Najbardziej przerażająca powieść Kinga. Tytułowe To stanowi metaforę tkwiącego w ludziach zła. Derry w stanie Maine, miejsce ledwie widoczne na mapie. Dochodzi tu do wyjątkowej eskalacji zbrodni, ok...

Komentarze
To
15 wydań
To
Stephen King
8.2/10
Najbardziej przerażająca powieść Kinga. Tytułowe To stanowi metaforę tkwiącego w ludziach zła. Derry w stanie Maine, miejsce ledwie widoczne na mapie. Dochodzi tu do wyjątkowej eskalacji zbrodni, ok...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nad Derry krąży niewyobrażalne zło karmiąc się strachem i niepewnością młodych mieszkańców miasteczka. Ofiarą zawsze padają niewinne dzieci, które są mordowane i znikają w dziwnych okolicznościach. D...

@_zaczytaana_ @_zaczytaana_

Czy widząc klowna, z pękiem kolorowych baloników trzymanych w dłoni, po twoich plecach nie przechodzi dreszcz? W Derry zaczynają znikać dzieci, pierwszym jest George. Policja staje się bezradna, na ...

@Mania.ksiazkowaniaa @Mania.ksiazkowaniaa

Pozostałe recenzje @bookstagramowe.love

Powiedz, żebym został
"Powiedz, żebym został"

Do sięgnięcia po „Powiedz, żebym został” Hannah Bonam-Young skusił mnie przede wszystkim ciekawy opis i motywy, które uwielbiam. Mamy tu bowiem: - delikatne od niechęci...

Recenzja książki Powiedz, żebym został
Gniew Halnego
"Gniew halnego"

"Gniew halnego" to debiut Marii Gąsienicy-Zawadzkiej, który skusił mnie przede wszystkim ciekawym opisem. Liczyłam na emocjonującą lekturę, od której nie będę mogła się ...

Recenzja książki Gniew Halnego

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl