Sucha sierpniowa trawa recenzja

"Sucha sierpniowa trwa"

Autor: @alison2 ·3 minuty
2014-05-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ameryka to kraj, który jak żaden inny kojarzy się z nieograniczonymi możliwościami i wolnością w każdym tego słowa znaczeniu. To właśnie w tym kraju, szczęście może uśmiechnąć się do zwykłego pucybuta, który z dnia na dzień może zbić bajeczny majątek. Kraj wielkich perspektyw, marzenie milionów. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze nie tak dawno to właśnie w Ameryce osoby czarnoskóre traktowano jako podrzędną kategorię człowieka i bezwstydnie wykorzystywano. O ich smutnym losie regularnie przypominają nam coraz to nowe książki, czy produkcje filmowe. I choć w tym temacie nie ma chyba niczego, co nie zostałoby już opowiedziane, lub pokazane, każda historia niezmiennie porusza i wymusza głęboką refleksję nad naszym człowieczeństwem. Nic więc dziwnego, że również „Sucha sierpniowa trawa”, którą Anna Jean Mayhew zadebiutowała w wieku siedemdziesięciu jeden lat, spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem. I nawet jeśli „Sucha sierpniowa trawa” nie jest powieścią autobiograficzną, trudno nie odnieść wrażenia, że jej autorka przelała na kartki papieru swoje trudne doświadczenia, które od lat bardzo jej ciążą. Być może właśnie to sprawia, że opisane w niej wydarzenia tak bardzo poruszają.

Akcja powieści rozgrywa się na południu Stanów Zjednoczonych, w połowie XX wieku. Rodzina Wattsów wyrusza w długą, wakacyjną podróż na Florydę, do wujka Taylora. Dla trzynastoletniej June ma to być wyprawa, dzięki której choć na chwilę zapomni o dość trudnych w ostatnich czasach relacjach rodziców. Jej towarzyszami podróży są dwie siostry, starsza Stella, młodsza Pudding, brat Davie, mama, oraz Mary - czarnoskóra pomoc domowa. Dziewczynka nieustannie styka się z przejawami niechęci lub nietolerancji wobec osób o odmiennym kolorze skóry. To właśnie ta niechęć sprawia, że nawet tak banalne czynności jak spożycie posiłku w restauracji czy wynajęcie pokoju w hotelu dla rodziny Wattsów wiąże się z szeregiem komplikacji. Wrażliwa June nie może pojąć, dlaczego jej ukochana Mary jest niemile widziana nawet w podrzędnym barze, musi spać na czymś, czego dziewczynka nie może nawet określić mianem łóżka, nie ma dostępu do normalnej toalety. To jednak jeszcze drobnostki w porównaniu do tragedi, jakiej już niedługo doświadczy.

„Sucha sierpniowa trawa” to przejmujący obraz zmagań czarnoskórych z nietolernacją, oglądany oczami niewinnej, dorastającej dziewczynki. June dopiero zaczyna pojmować, jak okrutny i niesprawiedliwy jest otaczający ją świat. Co gorsza, każdy biały, dorosły bohater tej opowieści w większym lub mniejszym stopniu przyczynia się do tego stanu rzeczy. Co prawda Mary miała sporo szczęścia trafiając do rodziny Wattsów, jednak trudno nie oprzeć się wrażeniu, że dobrodziejstwa, jakie z ich strony doświadczała, ograniczały się jedynie do tego, co absolutnie niezbędne. Jedynie dla małej June czarnoskóra pomoc domowa była czymś więcej niż jedynie tanią siłą roboczą. To właśnie Mary otaczała ją troską i miłością, ciepłymi uczuciami, na które ją własna matka nieczęsto była gotowa się zdobyć.

Pomimo wstrząsających wydarzeń, z jakimi skonfrontuje nas pisarka, powieść jest najdzwyczaj stonowana i spokojna. Bardzo długo nic nie zapowiada dramatu, jaki ma się rozegrać. Co prawda obserwujemy szereg przejawów nietolernacji, ale w opisach nie ma przejawów buntu, brak jakiejkolwiek dramaturgii. Czy to źle? Niekoniecznie. Co prawda nie ma tu co liczyć na spektakularne zwroty wydarzeń, czy też wielki finał, po którym czytelnik zaniesie się płaczem, z drugiej jednak strony jest jasne, że pisarce nie zależy na tym, by grać na emocjach czytelnika i wyolbrzymiać pewne sytuacje. Otrzymujemy surowe i oszczędne, jednak może właśnie dzięki temu bardzo autentyczne obrazy. Obrazy pełne bezradności, ale i niemego przyzwolenia na rozgrywające się niegodziwości. Nawet jeśli niektóre osoby nie podzielają ogólnej niechęci do czarnoskórych, wolą raczej postępować „wbrew sobie” niż otwarcie przeciwstawić się nietolerancji. „Sucha sierpniowa trawa” to jedna z tych książek, które co prawda kiedyś odłożymy na półkę, jednak opisane w niej zdarzenia na długo pozostaną w naszej pamięci. Dobrze, że tego typu powieści nadal pokazują się na rynku. Tym bardziej, że również we współczesnym świecie nie brakuje przykładów na nienawiść i brak człowieczeństwa. Od połowy XX czasu wiele się zmieniło, nie zapominajmy jednak, jak wiele pracy jeszcze nam pozostało. Zachęcam do lektury.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-05-05
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sucha sierpniowa trawa
Sucha sierpniowa trawa
Anna Jean Mayhew
7/10
Seria: Seria Kaszmirowa

Wciągająca opowieść w duchu Służących i Sekretnego życia pszczół o przyjaźni między Mary, ciemnoskórą służącą, i Jubie, trzynastoletnią białą dziewczynką z szanowanej, zamożnej rodziny, która, jak się...

Komentarze
Sucha sierpniowa trawa
Sucha sierpniowa trawa
Anna Jean Mayhew
7/10
Seria: Seria Kaszmirowa
Wciągająca opowieść w duchu Służących i Sekretnego życia pszczół o przyjaźni między Mary, ciemnoskórą służącą, i Jubie, trzynastoletnią białą dziewczynką z szanowanej, zamożnej rodziny, która, jak się...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zamożna rodzina żyjąca w Ameryce w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku. Trzynastoletnia Jubie przedstawiające swoje życie i swoje poglądy. Nastolatka, która poszukuje odpowiedzi na pytania i nie...

@Black_Vampire @Black_Vampire

"Dlaczego do ludzi nie dołączono instrukcji?" Żyjąc w dobie kadencji czarnoskórego prezydenta USA – Baracka Obamy trudno uwierzyć, że jeszcze sześćdziesiąt lat temu prześladowania kolorowej ludności...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @alison2

Córka kata
"Córka kata"

W ostatnich latach w Niemczech bardzo łatwo zaobserwować modę na powieści historyczne. Czytelnicy ze szczególnym zainteresowaniem sięgają po książki, których fabuła rozgr...

Recenzja książki Córka kata
Pochłaniacz
"Pochłaniacz"

Katarzyna Bonda to z całą pewnością pisarka doskonale znana wszystkim miłośnikom kryminałów. Na swoim koncie posiada już kilka znakomitych pozycji, nic więc dziwnego, że ...

Recenzja książki Pochłaniacz

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem