Batalion marszowy recenzja

Sven Hassel „ Batalion marszowy”

Autor: @jarr74 ·2 minuty
2012-02-05
Skomentuj
2 Polubienia
„ A kiedy już Kancelaria Rzeszy będzie tylko kupą gruzu, ja będę stał pośród ruin i pluł na to wszystko. Także na kości naszych wspaniałych martwych bohaterów”.

Kolejna, świetnie napisana wojenna powieść, która wyszła z pod pióra duńskiego pisarza Svena Hassela. Byłego żołnierza niemieckich wojsk pancernych, dezertera, skazanego przez niemiecki sąd wojskowy na służbę w Kompani Karnej Specjalnego Pułku Wehrmachtu. Obserwujemy traumatyczne przeżycia, dramatyczne zmagania z losem i wojenną rzeczywistością, zarówno samego autora, jak i jego kolegów i przyjaciół ( znanych nam już z poprzednich powieści): Starego, Legionisty, Małego, Porty, Barcelony i innych, również członków tej formacji.
Wraz z nimi bierzemy udział w niezwykle ciężkich i zaciętych walkach na froncie wschodnim, pełnimy służbę wartowniczą w owianym ponurą sława wiezieniu Torgau i próbujemy ocalić życie w ogarniętej ofensywą radziecką Rumunii .Poznajemy wszystkie bez wyjątku aspekty i trudy żołnierskiego życia, które stały się ich udziałem.

Obraz przedstawiony przez autora poraża swym realizmem, brutalnością i wszechogarniającym okrucieństwem wojny, zobojętnieniem na ludzką krzywdę i cierpienie drugiego człowieka. To wielopoziomowy obraz koszmaru, który odciska na ludziach piętno tak wielkie, iż nie pozbędą się go do końca swoich dni. Bohaterowie powieści Svenaa Hassel „Batalion marszowy” doświadczają tego na własnej skórze. Nie wierzą w III Rzesze, Adolfa Hitlera, rozdmuchaną nazistowską propagandę i Naczelne Dowództwo, mają świadomość iż już dawno spisano ich na straty. Są znakomicie wyszkoleni, profesjonalni i śmiertelnie skuteczni.
„ Wpojono nam żelazną dyscyplinę, która przez lata stała się integralną częścią nas i tylko to trzymało nas na posterunku w samym środku piekła. To i strach o nasze własne skóry. Nie walczyliśmy dla Hitlera czy Rzeszy, tylko zwyczajnie po to by przeżyć”

JEŚLI PIEKŁO ISTNIEJE, TO ONI ZWIEDZILI JE CAŁE…

Postacie są znakomicie scharakteryzowane, niesłychanie barwne (bagaż życiowych doświadczeń każdego z nich, wystarczył by na osobną powieść) nietuzinkowe, w odpowiedni sposób wpisujące się w klimat i koloryt powieści. Całość uderza ogromnym realizmem, znajomością historycznych wydarzeń i realiów II wojny światowej. Dynamiczna akcja, zaskakujące jej zwroty, ciekawa fabuła, świetne dialogi, oraz napięcie utrzymujące się od pierwszej do ostatniej strony, powoduje iż książkę czyta się jednym tchem.

Obowiązkowa pozycja dla wszystkich tych którzy interesują się historią Europy w kontekście wydarzeń II wojny światowej i chcą na nią spojrzeć z odmiennej niż zwykle perspektywy. Również dla tych, którzy chcą po prostu przeżyć prawdziwą męska przygodę.

Wstrzymaj oddech, oddział właśnie rusza na kolejną akcję….

Gorąco polecam!!!
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Batalion marszowy
2 wydania
Batalion marszowy
Sven Hassel
7.3/10

Batalion Marszowy - znakomita powieść Svena Hassela oparta na wstrząsających przeżyciach z czasów jego służby w jednostce karnej Wehrmachtu. ,, Ich cel był widoczny: odciąć nam możliwość odwrotu. Rosj...

Komentarze
Batalion marszowy
2 wydania
Batalion marszowy
Sven Hassel
7.3/10
Batalion Marszowy - znakomita powieść Svena Hassela oparta na wstrząsających przeżyciach z czasów jego służby w jednostce karnej Wehrmachtu. ,, Ich cel był widoczny: odciąć nam możliwość odwrotu. Rosj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @jarr74

Opowieści celtyckie Tom IV. Przymierze
Karolina Janowska „Opowieśći celtyckie”.

„Gdy twój przeciwnik jest naprawdę potężny, bądź gotowy poświęcić coś więcej niż własne dobre imię”. Pani Karolina Janowska po raz kolejny zabiera nas w fascynującą...

Recenzja książki Opowieści celtyckie Tom IV. Przymierze
Listy lorda Bathursta
„Listy lorda Bathursta”

Po latach fascynacji Marcina Mortki historią i fantastyką historyczną, czego bardzo udanym rezultatem były „Miecz i Kwiaty” oraz „Ragnarok 1940” tym razem przyszedł cza...

Recenzja książki Listy lorda Bathursta

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka