Gangway recenzja

SWEET HOME CHICAGO

Autor: @Rudolfina ·3 minuty
2023-09-10
3 komentarze
26 Polubień
Wyobrażam sobie, że kiedy Grzegorz Dziedzic otrzymał wiadomość, że wydawnictwo Agora chciałoby wydawać jego książki pomyślał, że złapał Pana Boga za nogi. I co? I jajco (excusez-moi).

Potężny koncern wydawniczy nie zadał sobie najmniejszego trudu, aby o książkach swego autora poinformować społeczeństwo, licząc zapewne na to, że skoro poprzednia powieść otrzymała Nagrodę Wielkiego Kalibru, to część druga sama się sprzeda. No niestety, dzisiaj to tak nie działa. Kiedy widzę, że na największym portalu czytelniczym „Gangway”, wydany przez koncern obracający milionami, mający nieograniczone możliwości reklamy w rozlicznych swoich mediach ma mniej więcej tylu czytelników, co „Poszukiwacze siódmej księgi” Izabeli Szylko, która promocją zajmuje się chałupniczo (excuse-moi, tym razem to do autorki), to ja już naprawdę nie wiem, o co chodzi. Może o to, że druga część chicagowskiego cyklu jest jednak dużo słabsza niż poprzednia?

Moje obawy co do problemów autora z dramaturgią, niestety się sprawdziły. Styl i język, na szczęście, znów nienaganny, ale kogo to dzisiaj obchodzi? Ile osób to potrafi docenić? Dla czytelników mrozów piękny język - to zbędny balast, domagają się suspensu. A napięcia w tej książce nie ma za grosz. Pardon, jest (jakoś ta francuszczyzna znów mi się wkrada), ale dopiero na kilkadziesiąt stron przed końcem. No nie, panie autorze, tak się nie robi.

Przez więcej niż trzy czwarte książki bohater snuje się po mieście szukając zaginionego przyjaciela, próbuje robić szemrane interesy, boksuje się z innymi gangsterami i wdaje się w wątły romans. Nie ma w jego działaniach związków przyczynowo-skutkowych, nie ma zwrotów akcji. Przestawienie kolejności wydarzeń nie zrobiłoby żadnej różnicy; nie ma znaczenia czy Rucki najpierw się kocha a potem bije i załatwia interesy, czy odwrotnie. Nieważne, kiedy i z kim się spotyka, bo i tak niczego się nie dowiaduje.

W tej części nie ma też dobrych bohaterów. No zaraz – oburzycie się – bohaterowie przecież ci sami, co w „Żadnych bogów, żadnych panów”. Wtedy byli dobrzy, a teraz nie? Właśnie tak! Roman - były ksiądz, alkoholik, który walczy z nałogiem, aby wyjść na prostą – to był gość. Roman alkoholik, który siedzi w zamknięciu i snuje swe pijackie wizje, co chwila wpadając w moralizatorski ton i zastanawiając się dlaczego w życiu mu nie wyszło – to jest nudziarz, ocierający się o kicz. Autorowi pomyliły się gatunki – miała być powieść gangsterska, a w tym wątku wyszedł wątpliwej jakości moralitet.

Teo - były gangster, który próbował przejść na jasną stronę mocy, ale w roli policjanta średnio sobie radził – to facet, któremu od początku kibicowaliśmy. Teo jako były policjant, aktualnie bokser, który bez dobrego powodu wchodzi w szemrane interesy, bo przecież przyjaciela i tak mógłby szukać, nie godząc się tak łatwo na propozycję gangsterów, do tego nic mu w tych interesach nie staje na przeszkodzie, bo wystarczy obić parę gęb konkurentom w biznesie i luzik - to postać bez motywacji, celu i kręgosłupa, która zupełnie mnie nie rusza, więc śledzę jej losy bez emocji.

Dopiero gdy czytelnik traci już nadzieję, że coś się zmieni i zastanawia się, czy książki nie porzucić, albo zaczyna marzyć o tym, żeby to wszystko wreszcie się skończyło, pojawia się znienacka zwrot akcji. I na ostatnich kilkudziesięciu stronach nareszcie dzieje się coś, co naprawdę przykuwa uwagę. O wiele za późno.

Na szczęście twist w zakończeniu jest na tyle dobry i otwierający tyle nowych możliwości, że na pewno skuszę się na część trzecią. Nawet mimo tego, że jedną z postaci drugoplanowych jest Al Capone, więc nietrudno się domyślić, do czego to będzie zmierzać. Może jednak Grzegorzowi Dziedzicowi uda się mnie zaskoczyć.

Życzę też autorowi, żeby trafił na dobrego redaktora prowadzącego, któremu będzie zależało, aby książka nie usypiała czytelnika, tylko wciągała od początku, i który podpowie, jak to zrobić. Obserwując zabiegi niepromocyjne wydawnictwa Agora mam jednak obawy, czy znajdzie się tam ktoś, komu na czymkolwiek zależy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-09-10
× 26 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gangway
Gangway
Grzegorz Dziedzic
7.3/10
Cykl: Trylogia chicagowska, tom 2

Walka o władzę w gangsterskim podziemiu Chicago i wyścig z czasem, by odnaleźć zaginionego przyjaciela. Teodor Rucki wraca do Chicago po trzech latach tułaczki, żeby wykonać ryzykowne zlecenie. Je...

Komentarze
@Asamitt
@Asamitt · około rok temu
Co za rozczarowanie pamiętając Twój pozytywny głos po pierwszym tomie. Zastanawiałam się wtedy czy aby nie przesadzasz;) Bo jeśli z porządnego gangstera powstaje takise policjant, co to od razu nie porządnieje i żaden z niego superbohater to może być realne,ale robiąc kolejny przeskok o 180 stopni zaczyna być drętwo.
A kilkadziesiąt ostatnich stron nigdy nie uratuje całości! Niech to dotrze do kolejnego Autora!!!
× 5
@Rudolfina
@Rudolfina · około rok temu
Pewne słabości, zwłaszcza dramaturgiczne widać było już w pierwszej części. Wydawca powinien popracować nad autorem. Ale, co ja gadam. Przecież to się nie zdarza w dzisiejszych czasach.
Ta książka i tak jest przyzwoita (na tle). Inni autorzy piszą prawdziwe gnioty, które lepiej się sprzedają.
Takie czasy ☹️
× 2
@Antytoksyna
@Antytoksyna · około rok temu
Quel dommage...
× 4
@Rudolfina
@Rudolfina · około rok temu


× 4
@Vernau
@Vernau · około rok temu
Ostatnio czytałam kilka "drugich" kryminałów po niezwykle udanych debiutach i stwierdzam, że chyba (choć nie u wszystkich debiutantów), jest coś takiego, jak "syndrom drugiej książki".
Świetny debiut w gatunku kryminału, a potem coś dzieje, i druga książka jest niestety dużo gorsza.
I sama się zastanawiam, skąd się to bierze?
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · około rok temu
Tu mamy właśnie klasyczny „syndrom drugiego tomu”. Pierwsza książka picowana latami, druga pisana w pośpiechu, bo pierwsza załapała i wydawca domaga się szybko nowej. To się nigdy nie sprawdza.
Mało który debiutant myśli perspektywicznie o drugiej książce, pisząc pierwszą. A jeśli nawet (myślę, że tak było w tym przypadku) , brakuje dobrych pomysłów, i sztukuje się treść słabszymi. Nie ma dziś prawdziwych redaktorów, którzy zaopiekowaliby się debiutantem.
× 2
Gangway
Gangway
Grzegorz Dziedzic
7.3/10
Cykl: Trylogia chicagowska, tom 2
Walka o władzę w gangsterskim podziemiu Chicago i wyścig z czasem, by odnaleźć zaginionego przyjaciela. Teodor Rucki wraca do Chicago po trzech latach tułaczki, żeby wykonać ryzykowne zlecenie. Je...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„ Gangway ”. Do Wietrznego Miasta powrót. Nie do tego brudem i smrodem emanującego, a prohibicją, handlem nielegalnym alkoholem i lejącą się wszędobylsko whisky. Tym razem polonijne Chicago to uliczk...

@Olga_Majerska @Olga_Majerska

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Łyżeczka
„PRZECZYTAJ, ZANIM ZABIJESZ SWOJĄ MATKĘ” *

Długo broniłam się przed tą książką. Izabela Szylko ani razu nie zawiodła mojego zaufania, więc nie miałam obaw, że powieść będzie słaba. Obawiałam się tematu. Nie lubię...

Recenzja książki Łyżeczka
Blady świt
KAŻDEMU BĘDZIE DANE TO, W CO WIERZY

Bardzo żałuję, że Grzegorzowi Dziedzicowi się nie udało. Skąd ten śmiały wniosek? „Blady świt” miał premierę cztery tygodnie temu, a na największym portalu czytelniczym ...

Recenzja książki Blady świt

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie