Świeża krew recenzja

Jak cienka jest granica między jasną i ciemną stroną mocy? Policjanci, którzy powinni nas bronić i strzec przed niebezpiecznymi ludźmi, ci którzy ścigają najgroźniejszych przestępców, ci którzy są w stanie poświęcić swoje zdrowie i życie dla dobra innych... nawet oni czasami ulegają różnym pokusom i... przechodzą na drugą stronę. Są zdolni, szybcy, doświadczeni, wiedzą jak oszukać tych „dobrych Policjantów”, którzy na nich polują. Perfekcyjnie potrafią wykorzystać to, czego nauczyli się na kursach czy w Szkole Policji i używać tego przeciwko byłym kolegom po fachu. Dlaczego tak się dzieje? Co może być tego przyczyną? Jak do tego dochodzi? I czy można temu jakkolwiek zapobiegać? Dlaczego porządni obywatele, wzorowi Policjanci posuwają się do takich rzeczy? Czym kusi ich ciemna strona? Dlaczego nie każdy funkcjonariusz ulega? Jak radzą sobie z nimi ci, którzy mimo wszystko obrali ścieżkę prawości i uczciwości? Jak wiele odwagi, poświęcenia i samozaparcia muszą mieć, by nie poddać się i niestrudzenie tropić i wyłapywać tych, którzy wybrali niewłaściwą drogę...

Jest to pierwsza część trylogii, jednak po kolejne części chyba sięgnąć się nie skuszę. Książka miejscami jest nieco chaotyczna, a to utrudnia czytanie, co z kolei momentami może zniechęcać do brnięcia w kolejne strony i rozdziały. Dodatkowo, zastanawia mnie fakt, na ile treść jest podkolorowana, podrasowana, a na ile zawarte w niej wydarzenia mogły wydarzyć się w realnym życiu. Jednak, mimo to, w większości czyta się ją całkiem dobrze, na co niewątpliwie wpływa chęć, by ostatecznie dowiedzieć się, co będzie dalej, jak się to wszystko zakończy i kto koniec końców będzie górą. Lektura z pewnością trafi w gusta osób zainteresowanych Policją i tym, co dzieje się w momencie, gdy prawy i uczciwy funkcjonariusz z różnych pobudek przechodzi na stronę wroga i zaczyna z nim współpracować. Ponadto, książka naszpikowana wulgaryzmami i scenami przemocy, co dla mnie jest na plus przy czytaniu tego typu pozycji i osobiście uważam to jako zaletę. Niestety, za dużo było scen erotycznych, które po prostu mnie nudziły, gdyż nie wnosiły niczego istotnego do fabuły. Na minus zasługuje też zbyt duża liczba bohaterów, co nie wpływa korzystanie na czytanie, a z drugiej strony nie zaliczam tego do rażących problemów.