Rok temu napisałem, że Kasacja Mroza to bardzo dobry polski kryminał.
Oh, jakże mi wstyd teraz niemożebnie i niezmiernie.
Minął rok, w kryminałach się rozsmakowałem, do thrillerów z naleciałością kryminalną wróciłem - i oprócz Remigiusza trafiłem na kilku innych polskich autorów i jak widać autorki - i jakże mi teraz źle, żem go szybko pochwalił wtedy, nie znając tych literackich popełnień Pani Puzyńskiej!
Ten Kryminał jest bardzo dobry! Ma wszystko co powinna mieć dobra książka kryminalna - i w przeciwieństwie do takiej np. Bondy (Nina Frank etc.) mimo swojej objętości nie jest przegadana! Jest absulutnie rewelacyjna. Być może ma kilka niedociągnięć - i owszem nie jest tak perfekcyjnym witrażem rzeczywistości jak np. Chmielarzowy Mortka czy Miłoszewski Szacki - ale! Stop! Wrażenie - jest. Emocja - jest. Suspens - jest! Słowem - wspaniale mi się spędziło łikend nad Puzyńską (]:>)
RUSTYKALNOŚĆ Tak zasygnalizowana mocno u Bondy w Ninie Frank (mała miejscowość) i Dworek jednej z bohaterek (był tu i tu), że przez pierwsze kilkanaście stron rozważałem czy aby nie doszło do lekkiego "zgapienia" - któraś w końcu musiała powstać wcześniej - ale nie, po prostu Pani Autorka realizuje część swoich marzeń na łamach powieśći, tak jak jedna z bohaterek uwielbiając konne jazdy i zapewnie takież klimaty. Uwagę więc zbywam sam i jadę dalej. Bardzo fajnie zaznaczona mała miejscowość, tak jak u Bondowej Niny Frank, tak tutaj bardzo fajnie się to czuje - opisów paradoksalnie nie jest dużo. Taki klimat poznajemy przez wrażenia i myśli poszczególnych bohaterów. Mała miejscowość, wieś, obok małe miasto - to wszystko takie mmm prawdziwe, realne. Bardzo smakowite dla czytelnika.
POSTACIE są niesamowite, mniej wprawdzie złożone niż doskonale opracowane Chmielarzowe Czy Miłoszewskie - ale nadal! Warte poznania i śledzenia, wyobrażenia sobie jak to z nimi jest w życiu - wejścia w ich rolę, obok nich. Wczucia się w tą (tę?) rzeczywistość. Bardzo mi się spodobało, bohaterowie czy ci dobrzy, czy ci nieco bardziej "noir", aż do tych zupełnie antagonistycznych - każdy inny ale nie na siłę skrajny, tylko taki zwykły, "ludzko" różny sposób. Pan nasz główny, lub na takiego głównego kreowany, Policjant Daniel - ciekawa postać ale myślę (dowiem się tego zapewne czytając cykl dalej), że dojrzewa dopiero i dzieje się to równolegle z rozpędem pisarskim Pani Katarzyny. W połowie książki dochodzi ciekawa Klementyna (czyżby jakaś wizja siebie z przyszłości Pani Katarzyno? :) ) Kopp i współgra z Danielem w śledztwie. Mogę się mylić ale zauważalne jest to, że jej postać "wymysliła się" Autorce w połowie książki - tak czy inaczej - zręcznie wklejona postać. Pozostali jak Weronika (uwielbiam wstawki romantico w kryminałach!) są nieco mniej, ale jednak osobliwi. Troszkę mogłaby być mądrzejsza ta bohaterka, szczególnie jeśli ma... no tak nie spojlujemy!
AKCJA, KRYMINALNOŚĆ Super! Do końca nie domyśliłem się kto jest bandytą numero uno, choć domyślałem się subtelnie. Bardzo podobają mi się zmyłki fabularne Autorów kryminałów, którzy poza dobrą historią skręcają umysłem czytelnika gdzieś gdzieś, a potem jebs! Jak to się mówi TWIST, choć wolę nasz rodzimy zwrot akcji :). Nie wiem jak Autorka to zrobiła, ale ta historia jest dobra! Nie jest przegadana, nie jest rozwleczona, każdy element "czemuś" służy. Nie raz autorzy rozpisują się na temat życia bohaterów pobocznych - co jest kompletnie niepotrzebne, zważywszy na to, że później nie jest to wykorzystane nigdzie w historii. Tutaj tego nie ma. Matematycznie skrojona rzeczywistość. Oczywiście, chwilami aż za bardzo. Jest kilka niedociągnięć czy logicznych drobiażdżków, gdzie w trakcie czytania robisz "hmmm ale? No dobrze, czytam dalej", nie mniej jednak fabularnie ostro wciąga czytelnika. Ja nie mogłem się oderwać, aż nie skończyłem! (książki :)
RESUME Będę jeszcze do Lipowa wracał, i choć miałem zajrzeć na chwilkę tylko sprawdzić co to za cykl - wciągnęło! Mam nadzieję, że pozostałe będą równie dobre. Pani Katarzyno - Czapka z głowy!
28.01.2019 r.