No, Asiu! recenzja

"sympatyczna" książka, z niewykorzystanym potencjałem

Autor: @Sylwia_K ·2 minuty
2019-05-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Są takie książki, które ciężko zrecenzować, bo nie są ani tak dobre, że chciałoby się je komuś polecić, ani tak złe, że możnaby się do czegoś przyczepić. Książka „No, Asiu” Mariki Krajniewskiej właśnie do takich według mnie należy. Gdybym miała określić ją jednym słowem, powiedziałabym, że jest sympatyczna. To taka przyjemna literatura, z którą można spędzić dzień na plaży bądź wieczór przy herbacie; taka, którą dość szybko się czyta ale też o której dość szybko się zapomina.

Autorka naprawdę dobrze pisze, bardzo spodobał mi się jej subtelny i jednocześnie wyrafinowany styl, niektóre zdania są wprost przepiękne, co sprawia, że książka nie jest tylko zwykłym czytadłem. Jednak w całości zabrakło mi trochę lekkości i „tego czegoś” co sprawiałoby, że z niecierpliwością przewracałabym stronę za stroną. Wiele do życzenia pozostawiają również dialogi oraz sposób prowadzenia rozlicznych wątków.

Bohaterami są ludzie związani z domem spokojnej starości – jego 35-letnia dyrektorka, Joanna, pensjonariusze (w tym żywiołowe i charakterne staruszki Maria i Gienia) oraz nowi lokatorzy – zakochany w Joannie Paweł i jego córka Anastazja, którzy wprowadzają się do mieszkania na poddaszu ośrodka po przeprowadzce z Petersburga.

Bardzo Podoba mi się osadzenie akcji w tak nietypowym miejscu i usytuaowanie starszych, ale młodych wiekiem pań w centrum akcji. Maria i Gienia oraz ich perypetie są najmocniejszym punktem książki, wywołują uśmiech, ale też skłaniają do refleksji. Tytuł sugeruje, że główną bohaterką powinna być Asia, ale dla mnie to postać zupełnie nijaka, przez całą książkę czekałam, jak rozwinie się jej relacja z Pawłem bo wydawało się, że wątek romantyczny będzie rozwinięty, jest jednak rozczarowujący, między potencjalną parą nie ma absolutnie żadnej chemii.

Książka jest drugą z serii, nie czytałam pierwszej części, być może dlatego ciężko było mi się „wkręcić” w fabułę i życie bohaterów. Wprawdzie można domyślić się, co wydarzyło się wcześniej, ale podejrzewam, że jednak sporo mi przez to umknęło.

Był tu potencjał na dobrą komedię, który nie został tu jednak do końca wykorzystany. Czasem można się delikatnie uśmiechnąć, ale zdecydowanie nie jest to książka, przy której będziecie śmiać się do łez. Brakuje też jakichkolwiek innych emocji, bo niby mamy wątek romantyczny, ale jest tylko delikatnie zaznaczony, nie ma tu żadnej pasji i namiętności, niby mamy wątek lekko kryminalny z porwaniem ale nie jest on w żaden sposób ekscytujący. Ot, tak trochę niejako, a szkoda, bo widać, że autorka ma naprawdę spory potencjał.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-05-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
No, Asiu!
No, Asiu!
Marika Krajniewska
5.9/10
Cykl: Och, Elvis!, tom 2

Ta książka cię zaskoczy! W życiu Joanny szykują się zmiany. Po latach spędzonych za granicą do Polski wraca Paweł. Czy teraz, gdy nie będzie ich dzieliła ogromna odległość, mężczyzna znajdzie spos...

Komentarze
No, Asiu!
No, Asiu!
Marika Krajniewska
5.9/10
Cykl: Och, Elvis!, tom 2
Ta książka cię zaskoczy! W życiu Joanny szykują się zmiany. Po latach spędzonych za granicą do Polski wraca Paweł. Czy teraz, gdy nie będzie ich dzieliła ogromna odległość, mężczyzna znajdzie spos...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest to moja pierwsza książka tej autorki i powiem szczerze, że na pewien sposób jest ciekawą pozycją, szczególnie że pokazuje właśnie osoby starsze, które wzbudzają sympatię. Mamy tu również wpleci...

SZ
@szeptoholiczka12

No Asiu! Opowiada o Joannie, która pracuje w domu starców "Patrycji"👵👴 , którymi się opiekuje.Jest to trzydzieścio-pięcio kobietą , która mieszka z matką cio chce aby w końcu znalazła w końcu mężczyz...

@wiktoriakoszalka2 @wiktoriakoszalka2

Pozostałe recenzje @Sylwia_K

Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję. Terapia zaburzeń nastroju
Kompleksowo i przystępnie o terapii poznawczo-behawioralnej

Ta pozycja to idealny przykład na to, że nie warto oceniać książki po okładce. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to kolejny z tych bzdurnych poradników, które mo...

Recenzja książki Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję. Terapia zaburzeń nastroju
Miłość to czasownik. Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie
"Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie”

Nawet jeśli tak jak ja raczej stronicie od poradników, śmiało możecie sięgnąć po książkę Olgi Kordys-Kozirowskiej pod tytułem “Miłość to czasownik”. Nie jest to bowiem t...

Recenzja książki Miłość to czasownik. Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka