Mag recenzja

Szalony Kapelusznik, czyli buc w krainie czarów.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Johnson ·3 minuty
2020-12-10
5 komentarzy
41 Polubień
Dzieło Johna Fowlesa, bo tak o tej książce się mówi, zaliczane jest do arcydzieł literatury światowej. Jako człowiek amatorsko oczytany jestem innego zdania. To znaczy proszę mnie źle nie zrozumieć, to nie Remek eM, to dobra literatura, ale przez natłok negatywnych emocji jakie we mnie wzbudziła podczas lektury – gdybym był w kapitule jakiejś uznającej dane Dzieło za arcydzieło światowe – Mag nie zdobyłby „nagrody”.

Jak już wspomniałem, nie jest to zła książka. Ma w sobie pewną tytułową magię, choć zgadzam się z Autorem, który w samej przedmowie wspominał, że w pierwotnej wersji był pomysł, żeby powieść zatytułować Gra w Boga, byłby to niewątpliwie lepszy, bardziej pasujący do zawartości tytuł. 700 stronicowy inkunabuł robi wrażenie, ale nie ma tego złego, lektura nie zajmuje trzech lat, literki duże, redakcja dobra, rozdziały krótkie. Można się wgryźć w fabułę. Co jednak zarzucam tej powieści i dlaczego uważam, że jest to raczej porośnięte kurzem dzieło z lat przeszłych niż ciągle dobra powieść to to, jak ta powieść jest rozwleczona. O losie! Jakaż męka pańska podczas lektury, i to nie dlatego ze historia jest słaba czy mało zajmująca. Rozumiem, że nie jest to powieść akcji, sensacja, ani tym bardziej thriller (choć znając życie, byliby wydawcy opisujący właśnie tę książkę jako thriller), ale rozwijanie akcji do właściwego wątku przez sto kilkadziesiąt stron to lekka przesada.

BUC. Tytułowy bohater, Nicolas Urfe to zblazowany, znudzony dobrobytem i najwyraźniej niemający żadnego planu i celu w życiu młody człowiek. Świeżo po studiach szuka sobie zajęcia, ale że już wtedy nie było kolorowo, więc czymś w rodzaju naszych studenckich biur karier jedzie do Grecji, by w tamtejszej „lepszej” szkole nauczać angielskiego jako native. Od pierwszych stron poznajemy jego niesamowicie irytujący charakter, odpychające usposobienie i galopujący wręcz narcyzm. Przez 700 stron książki Autor biczuje nas patologiczną decyzyjnością Nicolasa, który ma ego rozbuchane do rozmiarów wręcz mitycznych. Każda jego życiowa decyzja od najmniejszej do największej jest przetwarzana przez fundamentalny paradygmat tego bohatera, czyli >JA<. Jest to bardzo dobra kreacja bohatera, nie mówię tutaj o partaczu Autorze, mówię o tak dobrze skrojonej postaci, że jest w stanie mnie dosadnie rozsierdzić tak, że prawie robię dziury w ścianie tym wielgachnym tomem. Ślepy na podarki losu w postaci takiej sobie pracy, szans na przyszłość i, bądź co bądź perspektywicznej relacji z piękną i uczuciową kobietą, Urfe jednak rusza w nieznane. Żądny przygody młodzieniec, lądując na wyspie daje się wciągnąć w intrygi, daje się wciągnąć w (jak to ładnie określono na okładce) mistyfikacje starszego pana. W teatr, którego jest jednocześnie widzem i uczestnikiem. Cóż, nie było internetu, bogate dziady nie mogły zamawiać od rosyjskiej mafii snuff movies, więc Maurice Conchis – niczym Szalony Kapelusznik wciąga naszą naiwną Alicję… pardon, Urfego Nicolasa w swoją grę. A ten, naganiany przez starego Satyra ulega iluzjom, goniąc nieistniejące fantazje, miast cieszyć się rzeczywistością.

Jest zwykłą przesadą okładkowe „walka o swoje życie”, ale fakt jest to teatr z elementami psychopatii starszego Pana, grania na uczuciach młodego człowieka, ale nie spojlerując więcej – faktycznie jest to pomysłowa gra planszowa, gdzie tablicą gry jest cała wyspa, na której przebywają bohaterowie.

Z drugiej strony jest Maurice Cochis, niesamowicie kojarzący mi się z Szalonym Kapelusznikiem, który bez oporu wodzi Urfego za nos. Jest to moim zdaniem chory psychicznie bogaty stary człowiek, który w imię sobie tylko znanych pobudek urządza taki dość makabryczny psychicznie teatr.

Historia jest dobra, jest ciekawa, i owszem – jak się wgryźć w te grubaśną księgę – po prostu chcesz wiedzieć co dalej, czy bohater się ogarnie, czy nie, jakie zakończenie ma ta intryga? Otóż muszę Was rozczarować, nie ma. Bez sensu przeciągana akcja na końcu książki jak w serialu co mając świetne 7 sezonów, nakręca się jeszcze 2 bez sensu. Niestety mimo deklaracji Autora we wstępie do poprawionej wersji (jakieś 10 lat od pierwszego wydania) ta książka nie ma zakończenia. Nie dowiemy się, czy Alicja wyszła z krainy czarów, akcja jest urwana, a taki cliffhanger to ma rację bytu w filmach, którego będzie druga część.

Lektura intrygująca, miejscami wciągająca, ogólnie na mocne 6/10, ale poza tym nie jest to jakiś krzyk i pisk literacki. Ot dobra, ale nie dla mnie. Możecie sprawdzić sami, choćby dla bardzo dobrych kreacji postaci i ich (co najważniejsze w tej powieści) charakterów.

10.12.2020 r.

Książkę otrzymałem z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-07
× 41 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mag
10 wydań
Mag
John Fowles
7.3/10

Obfitujące w niezwykłe zwroty akcji arcydzieło literatury światowej, w którym młody mężczyzna zostaje wplątany w śmiertelną psychologiczno-erotyczną grę. Bohater książki, młody Anglik Nicholas Urf...

Komentarze
@LiterAnka
@LiterAnka · prawie 4 lata temu
Przeczytana dawno temu, zostawiła we mnie wrażenie, że autor trochę ze mnie zakpił. To jedna z tych książek, w których właśnie między autorem a czytelnikiem nawiązuje się relacja. Dodam, że jedna z rzadkich książek tego typu.
× 1
@Johnson
@Johnson · prawie 4 lata temu
Widzisz, co do zasady się zgadzam, takie niedopowiedzenia, takie emocjonalne gierki - to wszystko jest super, bo zawsze powtarzam, że książka ma poruszyć czytelnika, zatrząść w posadach ALE! Nie może go tam zostawić. Lewitującego. Nie można sobie zrobić jajec z czytelnika. Nie w ten sposób, to nie do mnie tak, do mnie nie. Taki np Llosa robi podobne wycieczki, ale u niego powieści są zamknięte, kompletne.
× 2
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
Dobry tekst panie kolego, dzięki za ostrzeżeniem, a i Remkowi się oberwało.
(Komentarz edytowany, dalsza część dialogi bez sensu)
× 1
@Johnson
@Johnson · prawie 4 lata temu
Bo oceniłem świeżo po, a recenzja dwa dni po przeczytaniu, przemyśleniu. Wypolerowałem to już.
× 2
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
Faktycznie. Usuwam zatem komentarz
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
No, panie kolego, daliście czadu, będziecie cytowani:
Jako człowiek amatorsko oczytany jestem innego zdania.
...choć znając życie, byliby wydawcy opisujący właśnie tę książkę jako thriller...

Nie znoszę książek, w których po przeczytaniu kilkuset stron okazuje się, że nic z nich nie wynika. Fowles nie będzie więc mnie już kusić.
× 3
@Johnson
@Johnson · prawie 4 lata temu
No nie powinien kusić, choć fajna powieść, ale ostatecznie jestem za czerwonym dla niej przyciskiem. "Fajna" is not enough :)
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
A czytałeś „Filary ziemi”? Bo one mnie kuszą 😉
× 1
@Johnson
@Johnson · prawie 4 lata temu
@Rudolfina Nie znam, powinienem? Nazwisko coś kojarzę, coś gdzieś kiedyś dzwoniło. Może kto polecał? Albo w fabule było gdzieś wymienione. Może, może...
× 1
@katapika
@katapika · prawie 4 lata temu
@Rudolfina ja czytałam. Świetne! Ken Follet wymiata. Polecam z całego serca :) Tak samo Upadek gigantów.
@Johnson powinieneś :)
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
@katapika, dzięki. Przymierzam się i przymierzam, ale objętość mnie trochę przeraża.
× 1
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
@Rudolfina Follet wchodzi jak strogonow na weselu, nie ma co się bać ;-)
× 2
@Renax
@Renax · prawie 4 lata temu
On kiedyś pisał powieści sensacyjne, prawda?
@ziellona
@ziellona · ponad 3 lata temu
@Johnson - nie wiem czy powinienes :) Nie jestem do konca przekonana czy Cię urzekną (mowię o Filarach ziemi). Bo to raczej opowieść o życiu w średniowieczu z budowaniem katedry w tle. Nie w romantycznym średniowieczu, tylko tym brudnym i śmierdzącym. Dla mnie petarda i odlot. Ale ja jestem etnologiem. Mnie takie rzeczy kręcą.
Acz objętość mnie na tyle przeraziła, że czytałam fragmentami (bo kazali na studiach :))) a w całości i na raz pyknęłam ostatnią część tej trylogii czyli słup Ognia.
Zatem, jeśli nie nawykłeś do czytania trylogii od początku do konca (1-2-3) to zacznij sobie od ostatniej części. Jak zażre to reszta też zażre. A jak nie, to nie.
Albo spróbuj Folletowskiego Uciekiniera. To cos pomiędzy Filarami, a klasycznym sensacyjnym Folletem. I ma duzy plus - duuuużo krótsze :) czyli standardowe 200-300 stron.
https://nakanapie.pl/ksiazka/uciekinier-875864

@Renax - który on? :) Bo Follett pisał. Głównie sensacyjne. I dlatego nie mogłam się w ogole przekonac do Filarów Ziemi, bo akurat Folleta w wersji sensacyjnej wybitnie nie lubię. A Fowles... - nie wiem :) czytałam coś kiedyś tego autora, ale za nic nie pamietam co. Choć musiało mi się podobać, skoro zapamiętałam nazwisko.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
O Folleta mi chodziło.
× 1
@adam_miks
@adam_miks · prawie 4 lata temu
Powieść emocjonalna
× 1
@Johnson
@Johnson · prawie 4 lata temu
Jak najbardziej, ale nieskończona. Mimo 700 stron.
× 1
@adam_miks
@adam_miks · prawie 4 lata temu
Nieskończona? John Fowles nie dokończył powieści? Mnie się wydawało w czasie lektury że to skończona całość.
@Johnson
@Johnson · prawie 4 lata temu
A widzisz właśnie, ja potrzebuję jasnej sytuacji. I sytuacyjnie i wątkowo jakoś mi to nie zagrało jako spójna całość. Albo też było takie nijakie, że aż żadne.
@Renax
@Renax · prawie 4 lata temu
Nie miałam okazji jej czytać, ale kojarzę ...... z blogów, bo było jakieś wznowienie. W każdym razie z podręcznika do historii literatury jej nie kojarzę. No to nie wiem czy to świadczy o książce, czy o mnie.
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · prawie 4 lata temu
Nie wciągnęła mnie ta książka i oddałam do biblioteki .....nie przeczytaną.
Mag
10 wydań
Mag
John Fowles
7.3/10
Obfitujące w niezwykłe zwroty akcji arcydzieło literatury światowej, w którym młody mężczyzna zostaje wplątany w śmiertelną psychologiczno-erotyczną grę. Bohater książki, młody Anglik Nicholas Urf...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

" Młody mężczyzna zostaje wplątany w śmiertelną psychologiczno-erotyczną grę. Mag to powieść obfitująca w niezwykłe zwroty akcji... Bohater książki, młody Anglik Nicholas Urfe, przyjmuje stanowisk...

@mori @mori

Macie czasem tak że widząc książkę musicie ją przeczytać, bo tak czujecie w środku? Mając w rękach tę właśnie książkę nagle okazuje się, że brak wam słów (i tutaj z tym brakiem słów to różnie, bo alb...

@book_matula @book_matula

Pozostałe recenzje @Johnson

Chodź ze mną
Miłość to piekielny pies.

„Sny o wielkości srebrne są, a kruche”, śpiewał Jacek Kaczmarski. To bardzo ważne słowa o których czasem zapominają, popadając w melancholię własnej wielkości, polscy pi...

Recenzja książki Chodź ze mną
Bliska znajoma
Konsekwencja.

TEKST ZAWIERA SPOJLERY Z KSIĄŻKI. JEST BARDZIEJ ROZWAŻANIEM FABULARNYM NIŻ RECENZJĄ. Polacy uwielbiają ładne słowa, wielkie słowa. Uwielbiają jak się do nich ładnie mó...

Recenzja książki Bliska znajoma

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie