Szary Mag. Trylogia recenzja

Jest to moje drugie spotkanie z autorem. "Szary Mag. Trylogia" jest pierwszą częścią trzytomowej serii fantasy, obok "Szary Mag. Sahi" i "Wielka Księga".  
Podkreślić należy, iż "Szary Mag" jest debiutancką powieścią autora. W skrócie można powiedzieć, iż jest to opowieść nie tylko o magii, ale też o miłości silniejszej niż wszystko inne, o samotności, a także o dokonywaniu wyborów. Książkę wyróżnia nietypowa narracja, ciekawy i oryginalny styl autora oraz to, że określana jest minipowieścią. Stanowi ona wstęp do pozostałych części, to jednak jest niezależną historią.

W książce znajdziemy różnorodne walki i bitwy, magiczne lub nie, ale też pojawia się temat reinkarnacji oraz wędrówki dusz.  Podczas lektury na pewno wielokrotnie zatrzymamy się i zastanowimy nad ludzką naturą, tak właśnie było w moim przypadku.
Poznajemy tutaj niesforną i charakterną Vivian, która zostaje niewolnicą, kupioną przez człowieka w szarej szacie, tj. Szarego Maga, którego nienawidzi z całego serca. Jednak jak wiadomo, od nienawiści do miłości niewielki krok...  Z biegiem książki zastanawiałam się, jak skończy się ich wspólna historia...
Fabuła niebanalnie przykuwa uwagę i to jest właśnie tak wyjątkowe w gatunku fantasy, że nie istnieją żadne bariery ani granice. Pozycję polecić tę można tym, którzy lubią klimaty fantasy, ale także opowieści o miłości oraz elementy magii. Takiej magii, która porywa, łapie za serce i jest silniejsza, niż miłość, która przynosi ze sobą szczęście, wiarę i oddanie. A w tej minipowieści wątek miłosny nie jest naszpikowany cukrem do bólu. Jest go tak w sam raz.