Ślady wilka recenzja

Szary wilk, szary Berlin, szara książka

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2019-12-03
Skomentuj
4 Polubienia
Prawdą jest to, co zostało napisane w blurbie - ,,autor maluje swoją powieść pełną gamą szarości''. I tyle.
Możliwe, że to kwestia minimalistycznego stylu, możliwe, że to przez zboczenie zawodowe autora, który jest dramaturgiem i reżyserem, ale ,,Ślady wilka'' nie okazały się dla mnie specjalnie porywającą lekturą. A szkoda, bo miałam co do tej książki spore oczekiwania.

Bohaterowie zostali w zasadzie przedstawieni jedynie w zarysie. I nie zrozumcie mnie źle, nie jestem osobą, która musi mieć wszystko podane na tacy, ale w powieści Schimmelpfenniga brakowało mi głębi. Brakowało mi motywacji, która sprawia, że jego postacie zachowują się tak, a nie inaczej. Pewnego wyjaśnienia. Tej ,,iskry bożej'', która sprawia, że bohaterowie stają się żywi. Bo do tej pory nie wiem czemu Agnieszka zdradziła Tomasza. Nudziło jej się? Była samotna? Potrzebowała kogoś nowego? To dlatego wystarczyły jej dwa spotkania z przypadkowo poznanym chłopakiem, żeby przekreślić kilkuletni związek?

Postacie są, tak naprawdę, osobną historią. Można im w pewien sposób współczuć (Elisabeth, Tomasz), ale w zasadzie większości z nich nie da się polubić, są antypatyczne, odrzucają. Jak ciągle wytrzeszczający oczy, nie do końca zdrowy na umyśle Charly, który jest święcie przekonany, że wilk go upokorzył (a mógł zabić!), albo jak matka Elisabeth, która jest dobra w zasadzie tylko w użalaniu się nad sobą i swoją straconą bezpowrotnie karierą.

Inną sprawą jest styl autora, który momentami drażnił mnie niesamowicie przez swoje powtórzenia. Oto kilka przykładów (podkreślenia moje):
,,- Ale przecież sama widzisz, sama widzisz.
- My też wcześniej tu nie
mieszkaliśmy.
- Teraz przecież też tu nie
mieszkamy.
- Ależ tak,
mieszkamy.
- Nie
mieszkamy tu. Mieszkamy tutaj.''
albo: ,,Co widziałeś, widziałeś co, widziałeś wilka?'' czy: ,,Powiedziała, że zna się na wilkach. To nie była prawda, ale tak powiedziała. W czasie spotkania redaktor naczelny zapytał, czy ktoś się zna na wilkach, a ona, wolontariuszka, zgłosiła się jako jedyna. Spojrzał na nią, a ona skłamała. Powiedziała, że widywała wilki jako dziecko, we wschodniej Turcji. Wymyśliła to sobie, bo nie widziała wilków, nie mieszkała też nigdy we wschodniej Turcji.''
I tak, powtórzenia mogą być dobre, mogą coś podkreślić, uwypuklić ale kiedy pojawiają się w takim nagromadzeniu to ,,wiedz, że coś się dzieje''. Inną sprawą jest, że ,,Ślady wilka'' są prozatorskim debiutem Rolanda Schimmelpfenniga, więc na pewne niedociągnięcia (jak brak fabuły...) można przymknąć oko. Nie mogę się jednak opędzić od myśli, że autor powinien na razie pozostać przy dramatach i reżyserce.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-12-01
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ślady wilka
Ślady wilka
Roland Schimmelpfennig
7/10
Seria: Seria z Żurawiem

Splątane historie zwykłych ludzi Debiut powieściowy jednej z najważniejszych osobowości teatralnych XXI wieku. Minimalistyczny styl i wartka akcja pozwalają czytelnikowi na przeżywanie historii, dopo...

Komentarze
Ślady wilka
Ślady wilka
Roland Schimmelpfennig
7/10
Seria: Seria z Żurawiem
Splątane historie zwykłych ludzi Debiut powieściowy jednej z najważniejszych osobowości teatralnych XXI wieku. Minimalistyczny styl i wartka akcja pozwalają czytelnikowi na przeżywanie historii, dopo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Seria z Żurawiem wydawana przez UJ jest jedną z najciekawszych serii, które czytuję. Każda z tych książek jest osobnym światem, często są to debiuty literackie. Takim właśnie niezwykle interesującym ...

@jatymyoni @jatymyoni

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Nieśmiałość koron drzew...

... jest prawdziwym zjawiskiem. Znanym już od lat 20. XX wieku, ale wciąż bez wyjaśnionej przyczyny. Ludzie z Pangi też jej nie znają. Dex i Mszaczek opuścili Dzicz i w...

Recenzja książki Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Psalm dla zbudowanych w dziczy
,,Pragnienie odejścia zaczęło się od idei cykania świerszczy.''

Książka Becky Chambers jest fantastyczna na tak wielu poziomach, że nie wiem od którego z nich zacząć. Zacznę więc od tego, że trochę bałam się ,,Psalmu dla zbudowanych ...

Recenzja książki Psalm dla zbudowanych w dziczy

Nowe recenzje

Furyborn. Zrodzona z furii
„You were the chosen one!"
@Radosna:

,,Furyborn. Zrodzona z furii" Claire Legrand zaciekawiła mnie opisem, a sam prolog okazał się bardzo klimatycznym i obi...

Recenzja książki Furyborn. Zrodzona z furii
Przypadkowe spotkanie
Przypadkowe spotkanie
@owl_bookcase:

Recenzja Przypadkowe spotkanie Adriana Rak Wydawnictwo Inedita Wyobraźcie sobie sytuację, w której spotykacie na swej ...

Recenzja książki Przypadkowe spotkanie
Czterech ojców River Conway
River
@guzemilia2:

𝐂𝐳𝐭𝐞𝐫𝐞𝐜𝐡 𝐨𝐣𝐜𝐨́𝐰 𝐑𝐢𝐯𝐞𝐫 𝐂𝐨𝐧𝐰𝐚𝐲 – 𝐌𝐢𝐥𝐞𝐧𝐚 𝐆𝐫𝐚𝐛𝐨𝐰𝐬𝐤𝐚 [współpraca reklamowa @wydawnictwo.beya] Q: czytacie książki z wattpa...

Recenzja książki Czterech ojców River Conway
© 2007 - 2024 nakanapie.pl