Szelest recenzja

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta @nakanapie.pl za co bardzo dziękuję 💙

Zobaczyłam ją kiedyś u jednej z moich ulubionych bookstagramerek - wydaje mi się, że mamy podobny gust jeśli chodzi o książki. Była nią zachwycona, a jej polecajka znajduje się nawet w książce. Już po kilku słowach recenzji wiedziałam, że kiedyś znajdzie się na mojej liście do przeczytania. I już niedługo później pojawiła się okazja, by po nią sięgnąć!

Główną bohaterką "Szelestu" jest Alicja Grabska, dziennikarka, która dostała pozornie zwyczajne zadanie, by przetestować jedną z nowopowstałych aplikacji - Place to Rest. Sam pomysł na aplikację jest niezwykle intrygujący, gdyż ma ona prowadzić do najróżniejszych miejsc na terenie Trójmiasta i jego okolic, które mogą być zagadkowe lub skrywać jakąś tajemnicę. Przy którejś z testowych wypraw Alicja natrafia na zwłoki młodej dziewczyny i wówczas zaczyna powątpiewać w niewinność aplikacji.

Ta książka skrywa naprawdę wiele skrajnych emocji, które aż proszą, by pozwolono im wydobyć się na powierzchnie i niemal zaatakować czytelnika. Dwie główne postaci książki to osoby z różnymi charakterami i historiami, ale naprawdę łatwo zapałać do nich sympatią. Złapałam się na tym, że nieświadomie czekałam, aż wreszcie coś między nimi wybuchnie, a ich relacja nieco bardziej się rozwinie. Do tego wątek kryminalny - zwłoki, odnalezione w środku lasu i do których doprowadziła Alicję tajemnicza aplikacja. Czy jej twórca jest także mordercą? A może był to zwykły przypadek, zbieg okoliczności, który nie ma nic wspólnego z morderstwem, jakie przyciągnęło nad Trójmiasto czarne chmury?

"Szelest" jest idealną pozycją dla miłośników najróżniejszych wrażeń - najwięcej znajdziecie tu typowego kryminału, który wciągnie Was do granic możliwości, aż zaczniecie się zastanawiać, czy przypadkiem nie jesteście jednym z bohaterów książki i tak naprawdę nie możecie się już z niej wydostać. Jeśli jednak lubicie chociaż odrobinę erotyki czy zwykłej damsko-męskiej chemii to także się nie zawiedziecie. Autorka zadbała o to, by poza krwawą historią od czasu do czasu zrobiło nam się gorąco także z nieco innych powodów 😉 Co tu dużo mówić... Mi książka bardzo się spodobała i z ogromną przyjemnością mogę Wam ją polecić!💙