Sześć szkarłatnych żurawi recenzja

🤍 Q: Lubicie czytać retellingi?

Dziś mam bowiem dla Was książkę, która oparta jest na jednej z baśni Andersena, a mianowicie, chodzi o "Dzikie łabędzie". Gdy zaczynałam czytać "Sześć szkarłatnych żurawi", jeszcze o tym nie wiedziałam. Dopiero każda kolejna strona, którą miałam za sobą, uświadamiała mnie, że kiedyś już coś podobnego gdzieś widziałam. Szczerze powiem Wam, że bardzo lubię retellingi, a ten szczególnie przypadł mi do gustu. Fajnie jest wrócić do baśni, którą słyszało się jako dziecko i teraz móc ją przeczytać w nieco rozszerzonej wersji.

🤍 Shiori, jako księżniczka Kiaty, musi ukrywać magię, która od urodzenia płynie w jej żyłach. Przypadkiem odkrywa jednak, że nie jest w tym odosobniona, a jej macocha też ma moc, choć o wiele mroczniejszą. Ta tajemnica nie może niestety wyjść na jaw, co niesie ze sobą wiele przykrych konsekwencji. Kobieta wypędza księżniczkę, a chcących ratować ją braci, zamienia w żurawi. Od tej pory, szukająca drogi powrotnej do domu Shiori, nie może się do nikogo odezwać, gdyż każdy jeden dźwięk wydobyty z jej ust, przyniesie śmierć któremuś z jej braci.

🤍 "Jeśli los to plątanina nitek, to będę nosiła ze sobą nożyczki."

🤍 Nawet nie wiecie, jak cieszyłam się z faktu, że pod ręką miałam kolejny tom tej powieści i od razu mogłam zacząć go czytać. Nie dość, że sama historia jest bardzo fajna i magiczna, to styl pisania autorki wysuwa się tutaj na pierwszy plan. Wszystko jest takie obrazowe, lekkie i po prostu przyjemne do czytania. Jako czytelnik mogłam łatwo wyobrazić sobie świat przedstawiony, a jego opisy bardzo mi się podobały. Cała historia nie utraciła na swojej baśniowości, a mam nawet wrażenie, że całkiem dużo zyskała. Nie wiem jak Wy, ale ja kocham takie trochę nietypowe i bajkowe opowieści, a tutaj to dostałam, i to w fajnej rozszerzonej formie.

🤍 Złe macochy, księżniczki i książęta, które je ratują... Kto nie pamięta tego z dzieciństwa? Ja pamiętam i nadal kocham, choć nie wszystko jest tutaj tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Jeśli myślicie, że przejrzeliście już całą historię, to z pewnością tak nie jest, a autorka przygotowała dla nas parę wątków i zwrotów akcji, które czynią tą powieść naprawdę wyjątkową, mimo tego, że jest to retelling.



Ig: @_readmyheart_

Współpraca z We need YA 🤍