Siedem wykładów z psychologii sztuki recenzja

Sztuka nie dla sztuki

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @OutLet ·4 minuty
2020-12-02
3 komentarze
21 Polubień
Czytanie tej książki przypomniało mi lata studenckie i ówczesne lektury. Czasy, gdy popołudnia
i wieczory spędzałam w czytelni do zamknięcia, a noce w domu nad książkami wypożyczonymi po cichu stamtąd przez miłą panią, z bezwzględnym nakazem oddania ich nazajutrz równo z otwarciem. Miało to swój urok…

Siedem wykładów z psychologii sztuki Stanisława Kowalika to książka mocno teoretyczna, taka właśnie dla studentów. Autor odwołuje się do szeregu definicji i badań, szczególnie w początkowych trzech rozdziałach, zanim przejdzie do analizy konkretnych dziedzin sztuki. Ten początek jest najtrudniejszy, choć też nie w jednakowym stopniu. Ogólnie jednak wykłady nie są chaotyczne, na początku każdego mamy zapowiedź, co będzie jego treścią i w jakim porządku zostanie ona podana. Mimo że czytałam je nie w ułożonej kolejności (zaczęłam od przedostatniego, słusznie przewidując, że okaże się dla mnie najbardziej interesujący, bo dotyczy literatury) i lektura wymagała skupienia, nie pogubiłam się
w myśleniu autora.

Co się dzieje z człowiekiem, gdy dotrze do niego dzieło sztuki? A jeszcze wcześniej – co zadziało się
z autorem tego dzieła, że je stworzył w takim, a nie innym kształcie? Autor stara się prześledzić drogę, jaką przebywają wytwory sztuki – od impulsu (powodu), który wywołał ich stworzenie, do momentu, kiedy odbiorca dane dzieło odczytuje/ogląda/odsłuchuje. I na tym nie kończy, bo z psychologicznego punktu widzenia najważniejsze jest, co to dzieło robi z człowiekiem: jak na niego wpływa, co w nim
i w jego życiu zmienia, czy go rozwija i na jakich płaszczyznach. Jak żyje ono w naszym życiu.

Oprócz tego, że wiele się dowiedziałam z tej książki, stałam się także bardziej świadoma pewnych znanych mi już procesów, które omawia autor. Czytając, nie raz potakiwałam sobie w myślach – no tak, przecież faktycznie tak jest! Podzielam też przekonanie autora, że psychologia sztuki powinna być bardziej doceniana jako dziedzina badań. Oprócz wspomnianej literatury Stanisław Kowalik bierze jeszcze na warsztat malarstwo i muzykę, za każdym razem dowodząc, że te dziedziny sztuki –
a dokładniej ich wytwory – jeśli posiadają określone cechy, mają moc wypełniania pustki poznawczej odczuwanej przez człowieka. Owa pustka poznawcza to zasadnicze pojęcie, jakim operuje. Doświadczają jej odbiorcy dzieł, doświadczają jej też ich autorzy. Dowiadywanie się czegoś o sobie za pośrednictwem sztuki to przecież nic nowego, a tworzenie i recepcja dzieł to często udane próby wypełnienia pustki. A czasem to nieustanne łatanie dziur, gdy po zaszyciu jednej otwiera się kolejna. Wciąż jednak, dzięki kolejnym dziełom, mamy tę możliwość załatania – pod warunkiem, że traktujemy dzieło sztuki jako obiekt personalny, a nie tylko fizyczny. Nie doświadcza zaś pustki poznawczej umysł bierny, niesamodzielny, nieposzukujący, idący na gotowe – gdy jednak z jakiegoś powodu człowiek
o takim umyśle pustkę odkryje, przeżywa szok.

Co prawda autor tylko w rozdziale dotyczącym malarstwa używa pojęć struktura powierzchniowa
i struktura głęboka, ja jednak zastosowałabym je i w przypadku pozostałych dziedzin, które
z psychologicznego punktu widzenia omawia. Zamalowane płótno – tak samo jak słowa tworzące wiersz i dźwięki składające się na utwór muzyczny – można bowiem potraktować jako struktury powierzchniowe. Pod każdą z nich jest struktura głęboka ulokowana tam przez artystę, który czerpie ze swojego wnętrza. W przypadku dzieł znaczących obie te struktury są ze sobą ściśle powiązane – i widz, czytelnik albo słuchacz może na obie zareagować. Zachwycić się techniką malarską, biegłością języka poety czy umiejętnościami kompozytora oraz doświadczyć przeżyć o sile porównywalnej z przeżyciami artysty, których ten doznaje w trakcie tworzenia.

Z rozdziałów poświęconych wspomnianym dziedzinom sztuki najtrudniej czytało mi się ten o muzyce, ale i psychologom sprawia ona najwięcej kłopotów, bo jest najbardziej złożona. I znów – ten zgrabny cytat odniosłabym nie tylko do muzyki, ale też do innych dziedzin sztuki: Muzyka jest jak zbiór zagadek, jeśli je będziemy ciągle rozwiązywali, to nauczymy się także rozwiązywać zagadki, które niesie nam życie (s.285).

Warto jeszcze zaznaczyć, że autor nie ceni wysoko sztuki współczesnej, która dla niego jako psychologa okazuje się nieprzydatna, a może nawet szkodliwa.

Jest to książka dla osób zainteresowanych charakterem i przebiegiem relacji między autorem i jego dziełem a odbiorcami tegoż. Z psychologicznego punktu widzenia owe relacje są bardzo ciekawe, dlatego wykłady te przydadzą się arteterapeutom do wzbogacenia czy usystematyzowania wiedzy
i późniejszego wykorzystania jej w pracy. W tym miejscu dodam, że wg autora pojęcie arteterapii (czyli terapii poprzez sztukę) jest nadużywane i konieczna jest tu większa precyzja definicyjna. Dla nauczycieli takich przedmiotów jak plastyka, muzyka i język polski wykłady Stanisława Kowalika będą pomocne
i inspirujące przy analizie i interpretacji dzieł. Zainteresują wreszcie każdego, kto chciałby spojrzeć
na sztukę od strony psychologii. Posadziłam Na Kanapie sporo reprezentatywnych cytatów, gdybyście chcieli dokładniej się zorientować, z czym to się je.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-02
× 21 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Siedem wykładów z psychologii sztuki
Siedem wykładów z psychologii sztuki
Stanisław Zbigniew Kowalik
8/10

Autor Siedmiu wykładów z psychologii sztuki nawiązuje do nurtu rzadkich prac dociekających istoty interakcji między twórcą a odbiorcą dzieła sztuki. W swojej pracy traktuje sztukę jako rezultat poz...

Komentarze
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Co do Czytelni pamiętam te czasy, gdy w naszej gromadziły się spore "ilości" studiujących, korzystających z pokaźnego księgozbioru. Po dobrych kilku latach zaczęło się robić pusto, aż wreszcie przyszedł czas, że czytelnia naukowa jest czynna tylko dwa dni w tygodniu... A teraz w czasie pandemii w ogóle.
× 2
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Jakieś takie smutne to... Toż to na studiach pół życia spędzało się w czytelni...
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Na studiach ani razu nie byłam w czytelni, na szczęście studiując matematykę nie musiałam.
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Na filologii bez czytelni ani rusz. Ale po latach bardzo miło to wspominam.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Za to miałam więcej czasu na lektury dowolne i życie towarzyskie.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Świetna recenzja. Niestety książka przeszła mi koło nosa w Klubie Recenzenta.
"Muzyka jest jak zbiór zagadek, jeśli je będziemy ciągle rozwiązywali, to nauczymy się także rozwiązywać zagadki, które niesie nam życie (s.285)." - myślę, że ogólnie sztuka jest zbiorem zagadek, ale trzeba się nauczyć jak je rozwiązywać, dostrzec ich piękno i je odczytywać. Powiem na własnym przykładzie. Byłam wrogo nastawiona do muzyki klasycznej współczesnej. Spotkałam człowieka, który zaczął mi podsuwać różne utwory i muzyka przemówiła do mnie.
“Ludzie różnią się między sobą zdolnością wydobywania piękna z tak bogatej rzeczywistości." - a może nikt im tego nie pokazał, nikt ich tego nie nauczył.
“Oczywiście nie brakuje we współczesnej sztuce dzieł znakomitych. Problem polega na tym, że nie wzbudzają one sensacji, gdyż respektują podstawowe zasady twórczości artystycznej, a więc nikogo nie szokują."- właśnie chyba w tym jest problem. Sztuka ma do mnie przemówić, coś mi dać, chociaż czasami nie uświadamiam sobie co, a nie tylko szokować. Czasami spotykam się, że artysta pragnie wyłącznie wywołać w nas szok.
“Odnajdywanie pustki w swojej wiedzy jest zawsze frustrujące, jednak zapełnianie jej to dla badacza prawdziwa przyjemność.” - myślę, że nie tylko dla badaczy. Chociaż spotykałam się wśród znajomych, ze stwierdzeniem, a po co szukasz tych informacji. Zawsze odpowiadam, że lubię wiedzieć.
Dla mnie arteterapia, przynajmniej ta w której musiałam uczestniczyć była jedną wielką pomyłką i stratą czasu.
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Bardzo dziękuję. Zgadzam się z większością Twoich spostrzeżeń. Ja też lubię wiedzieć, chociaż, jak mawiają - im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.
Co do arteterapii, w której uczestniczyłaś - może właśnie było tak, jak pisze autor w wykładach, była to arteterapia opacznie rozumiana. Użyto tylko pojęcia, w rzeczywistości nie stosując wcale arteterapii.
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Zgadza się, a teraz 99% osób książki zastąpił internet.
Siedem wykładów z psychologii sztuki
Siedem wykładów z psychologii sztuki
Stanisław Zbigniew Kowalik
8/10
Autor Siedmiu wykładów z psychologii sztuki nawiązuje do nurtu rzadkich prac dociekających istoty interakcji między twórcą a odbiorcą dzieła sztuki. W swojej pracy traktuje sztukę jako rezultat poz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Będąc naukowcem, nie można powiedzieć, że coś jest nie możliwe, jeśli wcześniej, nie spróbowano tego wykonać. Zanim zabrałam się za czytanie 7 wykładów z psychologii sztuki przepatrzyłam Internet...

@migaczynka @migaczynka

Trzeba przyznać, że Autor podszedł do pracy nad swymi wykładami bardzo profesjonalnie. Przejrzysta kompozycja, mnóstwo źródeł naukowych, dokładne wyjaśnienie stawianych tez... wszystko to sprawia, że...

@luizko @luizko

Pozostałe recenzje @OutLet

Konrad Wallenrod
Konrad

Jeśli miałabym stworzyć swój prywatny ranking ulubionych lektur szkolnych, Konrad Wallenrod z pewnością znalazłby się na podium. To wg mnie zachwycająca, przepięknym jęz...

Recenzja książki Konrad Wallenrod
Komu ukazał się wiatr?
Nie ukazał mi się wiatr

Autorka znana mi tylko ze słyszenia, ale kojarzona jako jedna z uznanych. Ciekawa, fachowa recenzja tego zbioru opowiadań, na którą trafiłam. Postanowiłam przeczytać. ...

Recenzja książki Komu ukazał się wiatr?

Nowe recenzje

Zacząć od nowa na Camden Roe 13
Co mi się podobało
@ewanslindi11:

Witajcie czytelnicy na kanapie Chciałabym się z Wami podzielić moją opinią o tej książce. Przeczytałam w dwa dni, tylk...

Recenzja książki Zacząć od nowa na Camden Roe 13
Tajemnice różanego ogrodu
Dawnych wspomnień czar
@Moncia_Pocz...:

Grażyna Mączkowska jest kolejną autorką, której twórczość postanowiłam poznać w tym roku. Na półce z nowościami w mojej...

Recenzja książki Tajemnice różanego ogrodu
Furyborn. Zrodzona z furii
Dwie Królowe, światło czy krew?
@agnban9:

📚📚📚 "Brama upadnie. Aniołowie powrócą i sprowadzą na świat zniszczenie. Poznacie ten czas, gdyż wśród ludzi narodzą si...

Recenzja książki Furyborn. Zrodzona z furii
© 2007 - 2024 nakanapie.pl