Spacerujący z książkami recenzja

Szukający człowieka

Autor: @mala_mi ·2 minuty
2022-04-04
Skomentuj
15 Polubień
Nie ma chyba większej przyjemności dla tego, kto czyta, niż spotkanie kogoś, kto również czytanie przedkłada nad inne formy spędzania wolnego czasu. Carl Kollhoff ma ku temu okazję codziennie, gdyż jako pracownik księgarni roznosi zamówione książki klientom, którzy z różnych powodów nie mogą lub nie chcą opuszczać swoich mieszkań. Carl kocha książki, przebywał z nimi całe życie, jako że nie założył rodziny, stały się jego jedynymi, wiernymi towarzyszkami. I mimo, że widuje innych ludzi codziennie, nie szuka z nimi serdeczniejszej więzi. Ba! Nie używa nawet ich prawdziwych imion, nadając im pseudonimy wzięte od nazwisk bohaterów przeczytanych powieści. Jest jednak osoba, która postanawia zmienić nieodwołalnie tę sytuację. Moment, w którym drogi Carla i dziewięcioletniej Schaschy przecięły się pewnego dnia, dla osób z nimi związanych stał się początkiem prawdziwej rewolucji.

Ta książka jest jak dobre kino familijne. Znamy schemat tej historii, wiemy z grubsza jak ona się potoczy, ale dajemy się wciągnąć, bo wiemy, że nie może się to źle skończyć. Owijamy się tą opowieścią jak ciepłym kocem, bo zdajemy sobie sprawę, że nawet jeśli są tu źli bohaterowie, to będzie można zostawić ich po prostu za sobą, lub sprowadzić na dobrą drogę. Tak, jest to trochę odrealnione, ale przecież takie jest właśnie kino familijne. Nawet język, jakim napisana jest ta historia, pasuje jak ulał do porównania z tego rodzaju filmami. Nie ma tu wyszukanych metafor, na pewno nie znajdziecie tu wulgaryzmów, zdania są proste, a jednak spokój jaki z nich bije i to, jak plastycznie opisuje miejsca, sytuacje i postacie, mnie od razu skojarzył się z lektorem, opowiadającym zza kadru o rozgrywających się wydarzeniach. To nie jest tylko opowieść o książkach. To opowieść o samotności, przyjaźni i potrzebie znalezienia drugiego człowieka, z którym można dzielić pasje, wychodzeniu ze strefy komfortu i szukaniu kogoś, z kim można będzie podzielić się emocjami. Mnie ta książka urzekła, pozwoliła na chwilę odetchnąć, uspokoić myśli i spojrzeć ze świeżą głową na świat. Doskonały reset, zwłaszcza w chwilach, kiedy rzeczywistość okazuje się mocno przytłaczająca.

Warto na końcu wspomnieć o pięknym wydaniu w twardej okładce, ze starannie zszytym grzbietem i w formacie bardzo przyjaznym dla czytelnika. Dla mnie takie detale świadczą o szacunku dla klienta, co bardzo cenię i tym bardziej wdzięczna jestem Wydawnictwu „Marginesy” za kawał dobrej roboty i możliwość zapoznania się z tą książką dzięki akcji recenzenckiej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-04-04
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Spacerujący z książkami
3 wydania
Spacerujący z książkami
Carsten Henn
8.2/10

Wzruszająca opowieść o tym, co łączy ludzi i sprawia, że książki są takie cudowne. Carl Kollhoff jest księgarzem niezwykłym. Łączy go z książkami miłość, która wykracza poza granice gustu. Co wie...

Komentarze
Spacerujący z książkami
3 wydania
Spacerujący z książkami
Carsten Henn
8.2/10
Wzruszająca opowieść o tym, co łączy ludzi i sprawia, że książki są takie cudowne. Carl Kollhoff jest księgarzem niezwykłym. Łączy go z książkami miłość, która wykracza poza granice gustu. Co wie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Spisane na kartkach książki to historię, jedne prawdziwe inne fikcyjne, jedne inspirowane prawdziwymi wydarzeniami, inne jedyne podparte wyobraźnia autora, która może nie mieć ograniczeń. Gatunków je...

@Gosia @Gosia

Są takie książki, które uwielbia się od samego początku, już od pierwszej strony. Są takie, które sprawiają, że robi się przyjemnie ciepło na sercu oraz takie, które zostają w pamięci na zawsze. Dla ...

@fantastycznapanda @fantastycznapanda

Pozostałe recenzje @mala_mi

Psy Pana
Psy Pana gryzą bez ostrzeżenia...

Niemcy w XVII wieku to było terytorium napakowane setkami księstw, landów, biskupstw i innych tworów powiązanych ze sobą niezwykłą plątaniną zależności rodzinnych, wasal...

Recenzja książki Psy Pana
Dzieci nocy
Powrót do korzeni

Rumunia po upadku reżimu pokazała światu zupełnie inne oblicze. Trudno powiedzieć, że nikt się tego nie spodziewał, ale skala zła, okrucieństwa i nikczemności aparatu wł...

Recenzja książki Dzieci nocy

Nowe recenzje

Ta, którą znam
Ta, którą znam
@asach1:

„ Dlaczego marzenia są najpiękniejsze wtedy, gdy się nie spełniają i pozostają tylko w sferze fantazji ? ” (str.73) ...

Recenzja książki Ta, którą znam
Trędowata. Część 2
Klasyka gatunku
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zo...

Recenzja książki Trędowata. Część 2
Kuchnia narodowa
Apetycznie
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem BoWiem* Była to dla mnie książka niespodzianka. Szczerze mówiąc sama od siebie ni...

Recenzja książki Kuchnia narodowa