Ostatnie życie recenzja

Szwedzko-amerykański kryminał

Autor: @WystukaneRecenzje ·2 minuty
2021-07-06
Skomentuj
8 Polubień
Szczerze mówiąc nastawiłam się na to, że "Ostatnie życie" to będzie typowy skandynawski kryminał. Z tymi mam problem, bo nie jestem typowym fanem każdej książki z tego względu, że niektórzy pisarze mają bardzo specyficzny styl, akcja często ciągnie się przez setki stron i generalnie mi się zwyczajnie nudzi przy ich czytaniu. Zdarzają się jednak perełki i nazwiska, po które sięgam w ciemno, jak Nesbo. Czy w tym przypadku również tak będzie?

W tym miejscu pojawia się mój drugi osobisty, dość spory problem. Otóż mam awersję do powieści pisanych w duetach. Odnoszę wrażenie, że każdy z autorów chciałby dołożyć coś od siebie, a jednocześnie musi iść na swego rodzaju kompromis z drugą osobą. Dlatego w tym przypadku nieco złe przeczucia mi towarzyszyły, ale nie zakładałam z góry, że to będzie nieciekawa książka.

Ale do rzeczy! Zacznijmy od tego, co znajduje się w środku, za bądź co bądź, dość ciekawą okładką. Poznajemy głównego bohatera Johna Adderley'a, który budzi się w szpitalnym łóżku, po postrzale. Wie doskonale, że ma ogrom szczęścia, bo przeżył, ale jego myśli nie zaprząta właśnie ten fakt, ale to, że na łóżku obok leży mężczyzna, który całkiem niedawno przykładał mu lufę pistoletu do głowy. Przypadek? W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że John jest agentem FBI i to nie byle jakim, bo szwedzko-amerykańskim. Po pobycie w szpitalu zostaje objęty programem ochrony świadków, bo ma zeznawać i to przeciwko kartelowi narkotykowemu, więc to samo przez siebie jest rozumiane jako potężne zagrożenie. Jednak Adderley stawia swoje warunki i koniecznie chce mieszkać niedaleko rodziny, czy to dobry pomysł? Mało tego, domaga się on możliwości współpracy z policją przy sprawach nierozwiązanych. Czyżby nasz główny bohater prosił się o kłopoty, a nawet o śmierć? Oczywiste jest, że kartel będzie chciał jego głowy. Taka jest kara za zdradę.

Tak, w tym miejscu mam zamiar rozwiać wszelkie wątpliwości, bo okazuje się, że ten duet, to jedyna taka para, która sprawiła, że mogę z czystym sumieniem nazwać tę książkę świetną. Mamy zagadkę, a nawet dwie. Mamy ogrom wątków, ale się nie gubimy, mamy przede wszystkim bohaterów, których od pierwszych słów się po prostu darzy sympatią, a to daje mieszankę, przy której nie da się nudzić.

Czy wiecie, że to debiut? I, że to dopiero pierwszy tom serii? To musicie też wiedzieć, że jest przemyślany od pierwszej, do ostatniej strony i nie czuć, że autorzy musieli uzgadniać co się wydarzy, kiedy i dlaczego. Ot, mknie się przez treść naładowaną akcją, elementami zaskoczenia, ale również niepozwalającą odłożyć książkę na półkę choćby na moment.

Ot, typowy, nietypowy kryminał szwedzki, choć myślę, że ma cały ogrom w sobie wątków typowo sensacyjnych. Polecam!

A Wydawnictwu Czarna Owca bardzo dziękuję za egzemplarz, cóż to była za uczta czytelnicza!

Moja ocena:

× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatnie życie
Ostatnie życie
Peter Nyström, Peter Mohlin
7.9/10
Cykl: John Adderley, tom 1

Rok 2019, Baltimore. Szwedzko-amerykański agent FBI John Adderley budzi się w szpitalnym łóżku z rozległymi obrażeniami po postrzale. Jest świadom tego, że przeżył tylko dzięki fartowi, gdyż na łóżku...

Komentarze
Ostatnie życie
Ostatnie życie
Peter Nyström, Peter Mohlin
7.9/10
Cykl: John Adderley, tom 1
Rok 2019, Baltimore. Szwedzko-amerykański agent FBI John Adderley budzi się w szpitalnym łóżku z rozległymi obrażeniami po postrzale. Jest świadom tego, że przeżył tylko dzięki fartowi, gdyż na łóżku...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bardzo ostrożnie podchodzę do książek napisanych przez duety. Zdarza się, że autorzy mają trudności ze zgraniem się w time a ich styl jest bardzo różny. Peterowi Mohlin’a oraz Peterowi Nyström’a w " ...

@Malwi @Malwi

,,Ostatnie życie" to wielowątkowy kryminał ze świetnie wykreowanymi bohaterami i rozsądnie poprowadzoną zagadką. Ilość tajemnic, które najdziemy w tej książce jest intrygująca. Z każdą kolejną stroną...

@aalexbook @aalexbook

Pozostałe recenzje @WystukaneRecenzje

Znak i Omen
Znak i omen

Autorka, o której można powiedzieć, że tworzy świetne opowieści fantasy? Co uważacie? Mnie do tej pory nie zawiodła, wręcz uwielbiam jej książki i z chęcią sięgam po każ...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister
Mister

Czytacie książki popularne, o których jest głośno? Tak było z "50 twarzy Greya", a co z następnymi powieściami tak poczytnej autorki? Bo "Mister" to właśnie dzieło słynn...

Recenzja książki Mister

Nowe recenzje

Tajne przez magiczne
Tajne przez magiczne
@feyra.rhys:

Jeżeli macie ochotę oderwać się od rzeczywistości, lubicie fantastykę, to książka Katarzyny Wierzbickiej "Tajne przez m...

Recenzja książki Tajne przez magiczne
Carmilla
Powrót gotyckiej perły
@mewaczyta:

@Obrazek Historia o toksycznym uczuciu niestabilnej jednostki, które niesie ze sobą jedynie krzywdę. Brzydkiej duszy ...

Recenzja książki Carmilla
Klapsy i ścinki
Lekko i przyjemnie
@almos:

Na książkę składają się wspomnienia zmarłego parę lat temu wybitnego reżysera filmowego i teatralnego napisane w formie...

Recenzja książki Klapsy i ścinki
© 2007 - 2024 nakanapie.pl